Rozmowy
Źródło: Arch
Źródło: Arch

Modlimy się o pokój

Rozmowa z ks. Krzysztofem Orlickim, proboszczem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kiwercach na Ukrainie

Biskup, kierując mnie do Kiwerców, zaznaczył, że nie będzie łatwo. Powiedział: celem twojej posługi jest to, by codziennie w tym kościele i na tej ziemi odprawiała się Eucharystia. Dzięki temu będzie tutaj obecny żywy Jezus, a ludzie zawsze będą mieli możliwość przyjścia na Mszę. Tak też pojmuję swoją rolę. Na Ukrainie jest dużo osób stojących na rozdrożu. Nie wiedzą, kim dokładnie są: Polakami czy Ukraińcami, katolikami, prawosławnymi czy protestantami. Chciałbym, by moja posługa i ewangelizacja obudziły tych, którzy nie są pewni swojego miejsca. Chcę do nich dotrzeć. Tutaj ciągle trzeba myśleć, jak - mówiąc językiem Ewangelii - łowić ludzi, żeby odrodzić wiarę. Przede wszystkim trzeba dać im możliwość codziennej Eucharystii. Na początek postawiłem sobie prosty cel: kościół otwarty jest przez cały dzień. To miejsce, do którego przyjść może każdy.

Od samego rana w nagłówkach portali internetowych czołowe miejsce zajmują zapowiedzi wprowadzenia stanu wojennego na Ukrainie…

 

Kilka osób z mojej poprzedniej parafii napisało do mnie w nocy, prosząc o modlitwę o pokój na Ukrainie, dlatego dzień rozpocząłem od odprawienia Mszy św. w tej intencji. Nie są to odosobnione sygnały. Modlitwa o pokój trwa tutaj cały czas. Jakiś czas temu w polskiej telewizji widziałem pasek na dole ekranu: „konflikt na Ukrainie”. To nie jest konflikt, ale prawdziwa wojna, tyle że toczy się na wschodzie kraju. Na Wołyniu rozdzielonych jest z tego powodu wiele rodzin.

 

Mam wrażenie, że nasze pojęcie o Ukrainie w ogóle kształtują zasłyszane przygodnie opinie czy komunikaty, takie jak ten o wydarzeniach na Krymie.

 

Wyobrażenie Polaków o Ukrainie jest schematyczne i niekoniecznie korzystne: szarobury kraj, trochę zacofany, do którego nie ma po co jechać. Dopiero spędzając tutaj jakiś czas, widzi się bogactwo kultury, fenomen wspólnego życia Polaków i Ukraińców, ślady polskości na każdym kroku.

Ukraina to inne realia także w odniesieniu do struktur Kościoła. Jedno z częstszych pytań, jakie słyszę, będąc w Polsce, dotyczy liczebności parafii. Gdybyśmy my, księża, sens swojej posługi mierzyli liczbą wiernych, szybko byśmy się zniechęcali. ...

Monika Lipińska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł