Diecezja
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Modlitewne wsparcie dla Kościoła

Diecezjalna Pielgrzymka Rodzin Różańcowych zgromadziła w leśniańskim sanktuarium kilka tysięcy wiernych. Uroczystej sumie przewodniczył bp Piotr Sawczuk.

Uroczystości rozpoczęły się już 24 sierpnia. Dwudniowe spotkanie zainaugurowała wieczorna Msza św. odprawiona przez ks. kan. Pawła Wiatraka, diecezjalnego moderatora Żywego Różańca. Tego dnia do Leśnej Podlaskiej przybyła piesza pielgrzymka z Sarnak. Grupa liczyła prawie 250 osób. Ojcowie paulini witali pieszych pątników także w niedzielę. Do Matki Bożej Leśniańskiej przybyły pielgrzymki z pięciu bialskich parafii. Największą, liczącą tysiąc pątników, była grupa z parafii bł. Honorata Koźmińskiego.

Przed sumą o. Jan Tyburczy, przeor leśniańskiego klasztoru, powitał wszystkich, którzy tego dnia przybyli do sanktuarium. Podkreślał, że różaniec to dar z nieba. Przypominał, że poprzez tę modlitwę cały podlaski lud hartował swego ducha i uczył się wierności Panu Bogu.

– Tutejsze pokolenia nie znały traktatów teologicznych, ale miały cześć i nabożeństwo do Matki Najświętszej, która jest wzorem i drogą do Boga – przypominał o. Jan. Witając księdza biskupa, mówił: – Cieszymy się z Twojej obecności, albowiem jesteś spośród tego wiernego i maryjnego Podlasia, co potwierdziłeś swoim zawołaniem i dalej potwierdzasz postawą swego życia.

Na koniec o. przeor przypomniał apel papieża Franciszka. Ojciec Święty w uroczystość Wniebowzięcia NMP prosił o odmawianie różańca, który wspiera nas w walce ze złem.

Kształtować przez modlitwę

Nawiązując do czytań mszalnych, bp P. Sawczuk tłumaczył, że trudne doświadczenia otwierają nas na Boga i do Niego zbliżają. Przypominał, że do zbawienia idzie się przez ciasną bramę. W osiągnięciu nieba potrzebne są: nasz wysiłek, ciągła uwaga, pomoc Ducha Świętego i Boża łaska. – Wielu jest takich, którzy w obliczu trudu rezygnują i nie usiłują wchodzić przez ciasne drzwi, wybierają szeroką, łatwą bramę, która wprawdzie nie stawia wymagań, ale prowadzi ku śmierci – nauczał biskup.

Potem mówił o Matce Bożej. – Bóg umieścił w Niej bogactwo swojej miłości. Dziś stajemy pełni zachwytu nad Jej odpowiedzią, za którą stoi Jej ufna wiara. Maryja w chwili zwiastowania była młoda i pewnie wielu spraw nie rozumiała, ale poznała, że to sam Bóg przychodzi do Niej i żąda ufnej i odważnej decyzji, która zmieni bieg historii zbawienia. Ona nigdy nie żałowała, że ją podjęła. Jakże łatwo popełnić błąd polegający na odrzuceniu tego, czego się nie rozumie, a takich momentów jest sporo. Łatwo zamknąć się na Boga, rozminąć z powołaniem, ponieważ brakuje nam ufności i odwagi. Najświętsza Dziewica podpowiada nam, w jaki sposób mamy przeżywać swoje życie. Ona trwała na modlitwie. To jest ogromnie ważne, bo modlitwa kształtuje w nas gotowość przyjęcia Bożej woli – mówił bp P. Sawczuk.

W radościach i smutkach

Następnie ksiądz biskup podkreślił: – Matka Najświętsza wie, jak osiągać świętość i dlatego Jej wstawiennictwo przed Bogiem jest dla nas tak cenne. Ona wstawia się za nami, podprowadza za rękę, po matczynemu pociesza, pełni swoją matczyną rolę bez wytchnienia.

W ostatniej części homilii bp P. Sawczuk przypomniał, że wspólnotowe odmawianie różańca tworzy modlitewne zaplecze dla Kościoła i jednoczy ludzi wokół dobrych spraw, Boga i wokół Jego Matki. Apelował do członków Żywego Różańca, by Matce Najświętszej polecali samych siebie, swoje rodziny, wspólnoty, parafie, sprawy Kościoła lokalnego, diecezję, ojczyznę i nade wszystko misyjną działalność Kościoła. Biskup tłumaczył, iż liczna obecność wiernych w sanktuariach maryjnych świadczy o tym, iż „trafnie rozpoznaliśmy, że źródło mocy bije u tronu Niebieskiej Matki”.

Po Eucharystii dziękował za obecność na uroczystościach i apelował o włączenie się do kół Żywego Różańca. Zachęcał do tego nie tylko starszych, ale również osoby aktywne zawodowo i dzieci. Przypominał, że różaniec to modlitwa dobra na każdą chwilę.

Po Mszy św. pod bazyliką rozprowadzano chlebki św. Pawła Pustelnika. Uzyskane środki mają wspomóc funkcjonowanie sanktuarium.

Agnieszka Wawryniuk