Nadbużańskie dziedzictwo
Sztandarowa impreza powiatu przyciągająca do nadbużańskiego miasteczka turystów i osoby spragnione kultury odbyła się w dniach 15-17 września. Organizator festiwalu, tj. dyrekcja i pracownicy Muzeum-Zespołu Synagogalnego, zapewnili bogaty program artystyczny i edukacyjny. Obok koncertów, warsztatów, spektakli odbył się jarmark, były zabawy dla dzieci i animacje na Szlaku Trzech Kultur. Przez trzy dni można było podziwiać też instalację świetlną na deptaku i uliczne animacje, zwiedzić kościół św. Ludwika i klasztor oo. paulinów wraz z wystawą zbiorów, a także miasto wraz z przewodnikiem.
– Festiwal odwołuje się do dziedzictwa przeszłości, ale nie tylko zaklętego w budowlach i miejscach, także do tego, które noszą w sobie ludzie – mówi Anita Lewczuk vel Leoniuk, dyrektor Muzeum-Zespołu Synagogalnego. Rozpoczynając festiwal, starosta włodawski Andrzej Romańczuk zaznaczył, że miasto dzięki tej imprezie rozpoznawalne jest na świecie. – Ten wyjątkowy festiwal przypomina Włodawę tolerancyjną oraz uczy nas tego, że można żyć w zgodzie obok siebie, tak jak dawniej było – przypomniał.
W kręgu kultury żydowskiej
Impreza nawiązuje do wielokulturowości Włodawy i tradycyjnie zaczyna się prezentacją judaizmu. 15 września w budynkach synagog, na deptaku i placu odbywały się warsztaty, m.in. tańca i wycinanki żydowskiej. – Festiwalowa Włodawa wydaje się być najlepszym miejscem do prowadzenia dialogu polsko-żydowskiego. Synagogi prowadzą działalność muzealną, która dba o kultywowanie tradycji kultury żydowskiej – zaznaczyła A. Lewczuk vel Leoniuk. – Pragnęlibyśmy, aby festiwal stał się pretekstem do dyskusji na temat ekumenizmu. Zakon paulinów powrócił do Włodawy, cerkiew prawosławna ciągle ma swoich wiernych, a w jej plebanii prowadzone są nadal lekcje religii dla dzieci. Szczególna atmosfera panującej tutaj tolerancji wyznaniowej i narodowej to także współczesność – dodała.
W programie pierwszego dnia był m.in. wernisaż grafik i rysunków Alana Metnicka, który odbył się w Wielkiej Synagodze. Artysta urodził się w Chicago, rodzina jego matki pochodziła ze Sławatycz. Aktualnie działa na rzecz odbudowy żydowskiego cmentarza w tamtej miejscowości przygranicznej. Tego dnia odbyła się również prezentacja wystawy Jana Pawłowskiego – włodawskiego rzeźbiarza i jego córki Ewy Dąbrowskiej, artystki tworzącej we Francji. – Wyjechałam z małego miasteczka w trudnym okresie politycznym – opowiadała malarka i rzeźbiarka. – Po latach doświadczeń mogę powiedzieć, że warto było realizować swoje marzenia. Moją życiową filozofią jest realny idealizm, zgodnie z którym wszystko jest możliwe do osiągnięcia, nie należy rezygnować ze swoich ideałów.
W piątek nie zabrakło też muzyki – wystąpił Atanas Valkov Solo, polski kompozytor i pianista pochodzenia bułgarskiego. – Ten koncert to wyprawa przez mój świat fortepianu, który towarzyszy mi od dzieciństwa i jest jednych z największych źródeł inspiracji – zachęcał przed występem.
W budynku synagogi odbył się również koncert „Szalone Skrzypce i muzyka świata” w wykonaniu Roby Lakatosa – skrzypce, Mikhaylo Zakharya – cymbały, Kalmana Cseki – fortepian, Pawła Zagańczyka – akordeon i Sebastiana Wypycha – kontrabas. Była to muzyczna podróż do orientu, muzyki filmowej, tanga oraz świata węgierskiej puszty, krainy bogatej przyrodniczo i historycznie.
Zrozumieć prawosławie
Tradycyjnie drugi dzień festiwalu nawiązuje do prawosławia. Już w godzinach rannych chętni mogli obejrzeć bajkę „Czwartek – czyli pod znakiem szczęścia” – animację inspirowaną podaniami ludowymi o praktykach środkowoeuropejskiego prawosławia w wykonaniu Teatru (Od) Nowa. W programie był również spektakl gwarowy dla dzieci i młodzieży przedstawiony przez Teatr Czerevo. Przygotowano też „Językową wieżę Babel – matematykę w języku” – warsztaty, które poprowadził Michał Śliwiński z Instytutu Matematycznego Uniwersytetu Wrocławskiego.
Na festiwal organizatorzy zaprosili aktorkę Agatę Buzek, z którą spotkanie odbyło się tuż po projekcji filmu „Wrota Europy” w reż. Jerzego Wójcika. Sceny tego dramatu wojennego z 1918 r. kręcone były m.in. we Włodawie i Adampolu. – Film był, szczególnie dla reżysera, rozliczeniem z czasami, które dla niego były prawie współczesne. Dla większości był to obraz historyczny – takim przestał być w tej chwili, jest dziś niestety filmem współczesnym – zauważyła aktorka, nawiązując do wojny na Ukrainie.
Do granicznej rzeki odnosiła się – otwarta w Galerii Czworobok – instalacja artystyczna „Na Bugu we Włodawie” autorstwa malarza prof. Piotra C. Kowalskiego. W klimacie prawosławia przebiegała „Językowa wieża Babel” – warsztaty jęz. starocerkiewnego, które prowadził prawosławny duchowny ks. prot. dr Tomasz Stempa, a także wernisaż fotografii „Spasi i sochrani – zbaw i zachowaj” autorstwa Grupy Twórczej Motycz. Fotografie opowiadają o historii, tradycji i życiu codziennym ludzi, których od wieków łączy religia. O doświadczeniu liturgii i hezychastycznej koncepcji duchowości wschodu, tj. wprowadzającej praktykę milczenia, opowiedział ks. prot. dr. Jarosław Szczur. Dopełnieniem dnia były koncerty, m.in. Chóru Duchowieństwa Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej.
Tradycją festiwalu od kilku lat jest też organizacja „Nocy Bardów”, która cieszy się dużym zainteresowaniem. Tak było i tym razem, kiedy na placu synagogalnym wystąpili m.in. Kuba Sienkiewicz i Zbigniew Zamachowski.
W dwóch kościołach
W niedzielę 17 września można było przenieść się do tradycji katolicyzmu. Z propozycją bajki inspirowanej zapisami z dziedziny angelologii wyszedł Teatr Od (Nowa). To była oferta dla dzieci, podobnie jak warsztaty malowania na szkle. Dorośli natomiast mieli okazję spotkania z mistrzami mowy polskiej: Grażyną Lutosławską i Edwardem Marszałkiem, a także uczestniczenia w wernisażu prac pochodzącego z niedalekich Dołhobród prof. Stanisława Baja. Malarz opowiedział o swoich korzeniach i drodze twórczej. – Bardzo ważna była godność ludzka i etos pracy – zaznaczył, wspominając młodość spędzaną w nadbużańskiej wsi. – Był to schyłek prawdziwego chłopskiego świata i kultury wypracowanej przez wieki.
Nie mogło zabraknąć muzyki, tłumy zgromadziły się na placu synagogalnym, gdzie wybrzmiały pieśni krainy nadbużańskiej przedstawione przez Poleski Skład Smyczkowy. Następnie w kościele św. Ludwika odbył się koncert „Najpiękniejsze modlitwy operowe” w wykonaniu pianistki i klawesynistki Jolanty Skorek-Münch oraz śpiewaczki Kariny Skrzeszewskiej. W drugiej włodawskiej świątyni – pw. Najświętszego Serca Jezusowego wystąpili: Chór Fletnia Pana oraz Anna Barska – sopran i Stanisław Maryjewski – organy. Festiwal zakończył się koncertem finałowym polsko-łemkowsko-ukraińskiego zespołu LemON. Kolejna, 24 edycja tego wydarzenia kulturalnego już za rok.
Joanna Szubstarska