Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Nie możemy sponsorować wojny

Rozmowa z Piotrem Woźniakiem, ekspertem rynku gazu, geologiem, byłym prezesem PGNiG S.A. oraz byłym ministrem gospodarki.

Spodziewał się Pan, że Rosja zakręci nam kurek z gazem?

Owszem, można było oczekiwać retorsji w tej formie. Oczywiście nie co do konkretnego terminu ani skali, ale samej reakcji rosyjskiej wobec polskiej firmy PGNiG S.A. - i szerzej - wobec Polski w zaopatrzeniu w gaz, jak najbardziej. Federacja Rosyjska nie ma w swoim arsenale innego środka opresyjnego wobec RP niż Gazprom i kontrolowane przez niego spółki. Na szczęście. Od 2004 r. ośmiokrotnie odnotowywano przerwy w tych dostawach, na ogół wbrew postanowieniom kontraktu importowego i sprzecznie z corocznie i kwartalnie uzgadnianymi harmonogramami dostaw.

Za każdym razem nie było też ku temu żadnych przesłanek faktycznych ze strony polskiej, tzn. płatności na rzecz Gazpromu i Gazpromu Export zawsze były regulowane w terminie i w pełnej wysokości, nie było również technicznych przeciwwskazań (awarii, przestojów pracy sieci odbiorczej itp.). Nigdy też nie otrzymaliśmy wiarygodnych wyjaśnień w sprawie przyczyn. To się zmieniło, ponieważ pierwszy raz w długiej historii przerywania dostaw przez stronę rosyjską strona polska została uprzedzona i o terminie, i o odcięciu przepływów. Nieważne nawet, jaką drogą odbyło się samo zawiadomienie ani fakt, że nastąpiło zaledwie dobę przed fizycznym zamknięciem ciśnienia, ale to i tak poważna odmiana, a właściwie wyjątek od wieloletniej praktyki rosyjskiej.

 

Statystyczny Kowalski powinien się martwić, że zostanie odcięty od gazu?

Według nomenklatury Urzędu Regulacji Energetyki, spółki OSD i Oddziału Obrotu Detalicznego PGNiG S.A. grupa odbiorców domowych jest grupą odbiorców tzw. chronionych. To oni, zgodnie z jeszcze obowiązującym prawem, będą zaopatrywani w pierwszej kolejności przed wszystkimi innymi grupami taryfowymi.
„Kowalski” może się martwić, ale nie z powodu odcięcia rosyjskich dostaw ze wschodu, tylko dramatycznej nieporadności w zarządzaniu systemami: zarówno przesyłowym, jak i dystrybucyjnym. Żeby to zilustrować, przypomnę odcięcie dostaw gazu dziesięciu gminom w Polsce, jakie nastąpiło z powodu nałożeniu sankcji na jedną z polskich firm gazowych o kapitale rosyjskim, która te gminy „zaopatrywała”. ...

JAG

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł