Tygodnik Echo Katolickie
Wydanie 11/2023 (1439)

Ich codzienność była drogą do świętości - mówi ks. dr Witold Burda, postulator procesu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów z Markowej. 79 lat temu 24 marca 1944 r. Józef, Wiktoria i ich siedmioro dzieci, w tym nienarodzone, zostali rozstrzelani przez Niemców za ukrywanie Żydów. 10 września rodzina Ulmów zostanie beatyfikowana. Do chwały ołtarzy doprowadziło ich proste, zwyczajne życie, jakie wiedli. Do świętości zmierzali przez gorliwe wypełnianie obowiązków swojego stanu - jako małżonkowie i rodzice. Bo święci nie są ludźmi oderwanymi od rzeczywistości. Mamy w Kościele cały katalog tzw. zwyczajnych-niezwyczajnych świętych i błogosławionych. W dodatku wielu z nich popełniało w życiu błędy, grzechy. Niestety świętość dzisiaj nie ma dobrej prasy. Potwierdzają to chociażby wydarzenia ostatnich tygodni, kiedy niektóre środowiska wręcz domagają się dekanonizacji Jana Pawła II. Kilka lat wcześniej media donosiły o „prawdziwej twarzy” Matki Teresy z Kalkuty. Podobny los spotkał kard. Stefana Wyszyńskiego. Tak sobie myślę, czy jednak atak na Jana Pawła II nie jest paradoksalnie świadectwem jego świętości? W końcu byle kogo by w ten sposób nie atakowano… A w kontekście nie tylko ostatnich wydarzeń warto zastanowić się, czym naprawdę jest świętość. W zrozumieniu jej istoty pomogą nie tylko Ulmowie czy Jan Paweł II, ale i bp Ignacy Świrski, o których piszemy w bieżącym numerze.