Tygodnik Echo Katolickie
Wydanie 51-52/2024 (1529)
Najmniejsza z sióstr
Charles Péguy w książce „Przedsionek tajemnicy drugiej cnoty” ukazał wiarę, nadzieję i miłość na podobieństwo rodzeństwa. W wyobrażeniu Péguy’ego, Wiara i Miłość są jak starsze siostry, które prowadzą za ręce małą Nadzieję. Skupiają przy tym całą uwagę, a tymczasem to właśnie Nadzieja ciągnie swe dorosłe siostry, wszystko wprawia w ruch i widzi to, co będzie w czasie i na wieczność.
Potrzebujemy nadziei, która będzie niosła nas ku świętości na skrzydłach wiary i miłości. I choć codzienność częściej stawia nas wobec sytuacji, które mogą ją osłabić, to ważnym jest, by odnajdywać momenty, które ją umocnią. Szansą dla naszych nadziei jest spotkanie z nowonarodzonym Jezusem. Wraz z przyjściem Boga na ziemię została obwieszczona nam Dobra Nowina o Bożej miłości większej niż śmierć. Nadzieja płynąca od Nowonarodzonego zawieść nie może, co więcej, może stać się twórczą siłą przezwyciężającą bezsens, samotność, grzech i wszelkie ludzkie trudności. Niech Boże Narodzenie będzie więc dla nas wielkim świętem nadziei, nadziei na lepsze jutro i lepszych nas. Jako Pielgrzymi Nadziei z odwagą wkraczajmy w rok 2025 i z wiarą i miłością odkrywajmy duchowe skarby Kościoła czekające na nas w Roku Jubileuszowym.