Tygodnik Echo Katolickie
Wydanie 8/2024 (1487)
Na czas niepewności i lęku
Choć jeszcze nie beatyfikowany, to - w przekonaniu licznej rzeszy czcicieli - już święty! O. Wenanty, bo o nim mowa, słynie ze szczególnej skuteczności swojego orędownictwa w życiowych sprawach. I w tym właśnie - jak zauważa kustosz grobu sługi Bożego w Kalwarii Pacławskiej - kryje się fenomen jego popularności.
Ale o. Wenanty, o czym można przekonać się, czytając jego biografię czy zachowane teksty kazań, jest też świętym na nasze czasy. Zanim został franciszkaninem, borykał się z problemami finansowymi i doskonale rozumiał, czym - w obliczu zbliżającego się frontu I wojny światowej - jest niepewność jutra. Wiedział jednak, że Bóg nie pozostawia człowieka samego z jego problemami, dlatego bezgranicznie Mu ufał!
Dlaczego warto wybrać o. Wenantego na szczególnego patrona? Bo czasy niepewności i lęku, w jakich przyszło nam żyć (polecam wywiad „Początek końca tego, co znamy”), wystawiają na próbę także nasze zaufanie do Boga. Przykład sługi Bożego uczy nas jednak, że każdy kryzys może być też okazją do wzrostu: opowiedzenia się po stronie Jezusa, który wybawia - również w ziemskim życiu - od czyhających na nas niebezpieczeństw.