Kultura

Obrazy, które trzeba poczuć

Na spacer między dwoma światami zaprosiła 5 września do siedleckiej Galerii i Pracowni AZ Monika Bindas.

Ta młoda malarka z Sokołowa Podlaskiego ma już na swoim koncie kilka wystaw, a jej prace wzbudzają zainteresowanie i uznanie. Niedawno miała okazję prezentować je w Warszawie, tym razem pokazała je siedleckiej publiczności, udowadniając, że istnieje zapotrzebowanie na sztukę, która jest kolorowa, bawi i cieszy. Wernisaż wystawy „Na styku światów” zgromadził całkiem sporą publiczność. - Zapraszam na spacer na granicy między dwoma światami - przywitała gości Anna Zawalich, właścicielka Galerii AZ.

– Jeden z nich jest nam znany: widoczny, figuratywny, zaś drugi typowo intuicyjny: nie to, co widzimy, tylko to, co czujemy – tłumaczyła koncepcję, jaka towarzyszy artystce podczas tworzenia prac, czyli poprowadzenie odbiorcy do świata subiektywnego – dla każdego innego, ale zawsze wypełnionego wrażliwością, intuicją. – One czasem schodzą na drugi plan, ale dzisiaj będą na pierwszym – zaprosiła do oglądania obrazów.

 

Dla każdego coś innego

M. Bindas (rocznik 1991) specjalizuje się w malarstwie figuratywnym. Bohaterowie jej obrazów nakreśleni są w sposób fragmentaryczny i intuicyjny: utrwaleni w ruchu, spojrzeniu, barwie. ...

JAG

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł