Odkryć geniusz papieża
Ten film niejako definiuje naszą wiedzę o papieżu, ale wkłada ją w pewne ramy. Dobrym przykładem jest to, jak Jan Paweł II potrafił „tracić czas” na spotkania z różnymi ludźmi i to przy najrozmaitszych codziennych punktach dnia. On chciał znać życie innych. Karol Wojtyła, będąc najpierw księdzem, począwszy od młodych ludzi na kajakach, pytał, co u nich słychać, jak oni żyją, z jakimi problemami i radościami się spotykają. W ten sposób uczył się życia i robił to do końca. Nieważne, czy był na spływie kajakowym, czy w pałacu arcybiskupów w Krakowie, czy mieszkał w Watykanie. Co to pokazuje? Że spotkanie z drugim człowiekiem stanowi punkt wyjścia do lepszej wiedzy o świecie. To jest ta nowość filmu, który nazywa nam pewne zjawiska, o jakich wiedzieliśmy, ale nie potrafiliśmy ich zdefiniować. Ten film pokazuje też, że to był papież mający niezwykle bogate zaplecze intelektualne, naukowe, filozoficzne, teologiczne, które go ukształtowało. Był geniuszem humanistyki, geniuszem ludzkości.
100 rocznica urodzin Jana Pawła II przed nami. Miało być uroczyście, z pielgrzymką narodową do Rzymu, jednak przez koronawirusa sytuacja się zmieniła. Jak świętować?
Myślę, że trzeba świętować tak, jak by się to podobało Janowi Pawłowi II, czyli intelektualnie. Jeśli możemy zrobić mu jakiś prezent, to po prostu usiąść i czytać, poznawać jego naukę. A prawda jest taka, że nie znamy jego nauczania. Teraz przeżywamy i smucimy się, że nie można świętować. A co da Janowi Pawłowi II i jego dziedzictwu to, że będziemy się świetnie bawić na koncercie, gdzie znani artyści wyśpiewają jedną czy drugą znaną pieśń? Najbardziej pomoże nam, jeśli usiądziemy i zaczniemy od jakiejkolwiek książki o nim czy też jego. To może być np. coś George’a Weigla, który jest znakomitym biografem Jana Pawła II, co pomoże nam „wprowadzić się” w jego życie. Z łatwo przystępnych np. wywiad-rzeka z papieżem „Przekroczyć próg nadziei” albo coś „z górnej półki” – któraś z encyklik, które są przecież dostępne za darmo w internecie. Myślę, że nam, Polakom, najbardziej pomogłoby, gdybyśmy papieża zaczęli czytać.
Dlaczego nie znamy Jana Pawła II? Za bardzo przywiązaliśmy się tylko do „kremówek”?
Traktujemy go zbyt emocjonalnie. ...
ks. Marek Weresa