Historia
Opór przeciw Szwedom. Bój pod Łubami

Opór przeciw Szwedom. Bój pod Łubami

Najazd szwedzki pod hasłem uwolnienia Rzeczypospolitej od Augusta II zapoczątkował podział społeczeństwa. Sapiehowie i ich zwolennicy poparli Szwedów, natomiast znaczny odłam szlachty podlaskiej stanął po stronie Sasa i uznał wyzwolicieli za intruzów.

Na początku 1703 r. ruszyła ofensywa szwedzka na prawym brzegu Wisły pod Zawichostem. 19 stycznia Szwedzi zajęli Lublin. Adam Szaniawski, pisarz ziemi łukowskiej, podstarości grodu lubelskiego i jednocześnie właściciel części Szaniaw, usiłował miasto ratować, powstrzymać od gwałtów oraz nadużyć, „przez co ledwie zdrowie uniósłszy, wielką poniósł od Szwedów ruinę”. Wojska szwedzkie rozłożyły się na północ od Lublina w dobrach Lubomirskiego, zajmując Lubartów i Firlej. Na północnym Podlasiu rozpoczęła się tymczasem prawdziwa wojna podjazdowa. W marcu oddziały Ludwika Konstantego Pocieja, strażnika litewskiego, właściciela Różanki i Włodawy, wzmocnione przez regimenty saskie, zdobyły należący do Sapiehów Tykocin. Oddziały saskie poczynały sobie nie gorzej od Szwedów. Wiadomo np., że spaliły wieś Rudę, wzbudzając trwogę w Drohiczynie. 19 marca główne siły szwedzkie pod wodzą Karola XII przez Lubartów, Czemierniki, Radzyń, Łuków i Wiśniew udały się w kierunku Warszawy, ale jak zapisał W. Kuczyński, „Król szwedzki ziemi mielnickiej prawym skrzydłem wojska swego zasiągł”. Po ponownym zajęciu przez Szwedów stolicy, prymas Radziejowski zwołał tam naradę senatorów będących w opozycji do Augusta II. Karol XII założył główną kwaterę w Okuniewie, ale jego oddziały zapuszczały się głębiej na Podlasie. Wiadomo, że jeden z nich złupił miasto Węgrów, paląc kilkanaście budynków, w tym 2 kościoły. Katolicy słusznie obwiniali miejscowych protestantów o współdziałanie z najeźdźcami. W tym czasie, jak zanotował W. Kuczyński, wojsko litewskie pod wodzą Wiśniowieckiego i Pocieja (sprzyjających Augustowi) „z Litwy wyszło i stanęło pod Surażem obozem, potem pod Nurem, potem przeszło pod Wyszków”. Po odejściu Szwedów Lubelszczyznę zajęły wojska koronne wierne Augustowi pod wodzą hetmana Lubomirskiego. Obrał on na rejon koncentracji okolice Kocka. W tym czasie Karol XII uderzył na Sasów i 2 maja pokonał ich w bitwie pod Pułtuskiem.

Na uwolnionym od Szwedów terenie odbył się 3 maja sejmik przedsejmowy ziemi lubelskiej. Wzięła w nim udział szlachta łukowska. Wiadomo, że podnosiła zasługi Szaniawskiego. Nieco później, jak wynika z zapisu Kuczyńskiego, odbyły się sejmiki podlaskie. Z ziemi mielnickiej obrano na posła Andrzeja Kuczewskiego herbu Łada, dziedzica na Łazach, pisarza grodzkiego mielnickiego i podstarościego tej ziemi, oraz Wiktoryna Kuczyńskiego regenta grodzkiego drohickiego. Z ziemi bielskiej posłami zostali: chorąży bielski Wacław Jeruzalski i pisarz tej ziemi Brzozowski.

Na początku czerwca wojsko litewskie spod Wyszkowa przybyło w rejon Siedlec, aby połączyć się z koronnym. W obozie pod Siedlcami zebrało się około 6 tys. wojska litewskiego i 3 tys. wojska koronnego pod dowództwem hetmanów H. Lubomirskiego, A. Sieniawskiego, L. K. Pocieja i M. Wiśniowieckiego. Wkrótce do Siedlec przybył król August II i odbył z hetmanami naradę. Postanowiono, że wojska te razem ze zwołanym pod Gołębiem pospolitym ruszeniem będą stanowić osłonę dla zwołanego na II dekadę czerwca nadzwyczajnego sejmu w Lublinie.

14 czerwca odbył się przegląd skoncentrowanych pod Siedlcami oddziałów i niedługo po tym August odjechał na posiedzenie sejmu. 19 czerwca rozpoczął się ów 2-tygodniowy sejm w Lublinie. Interesująco o jego początku napisał XX-wieczny historyk Kazimierz Jarochowski: „Gdy zgłoszono kandydata na marszałka sejmu w osobie hetmana polnego litewskiego Michała Wiśniowieckiego, w tejże samej chwili ozwał się głos opozycji przez usta Wacława Jeruzelskiego chorążego bielskiego, który poparty przez posłów województwa łęczyckiego wniósł sprawę domu sapieżyńskiego, a zarazem oświadczył, iż do niczego nie przystąpi, dopóki król nie da uroczystego zaręczenia, iż wyprowadzi Sasów z Podlasia i zwróci Sapiehom Tykocin. Przez 2 godziny blisko trzymał Jeruzelski tą opozycją izbę w zawieszeniu wśród osobistej zwady z Warszyckim, wśród gniewu i oburzenia królewskiej większości. Ustąpił przecież nareszcie i oświadczył zgodę na wybór marszałka”. August II, widząc, że ma za sobą większość, doprowadził do tego, że prymasa Radziejowskiego ogłoszono zdrajcą, a opozycyjnym posłom kazano opuścić izbę poselską. Pozostała na sali część posłów zezwoliła na zawarcie antyszwedzkiego przymierza z Rosją i uchwaliła zwiększenie wojska koronnego i litewskiego.

W lipcu Szwedzi odbili Tykocin. Nieprzejednana postawa zwolenników Augusta spowodowała zawiązanie proszwedzkiej konfederacji w Środzie Wielkopolskiej. W sierpniu oddział saski rozgromił grupę 300 żołnierzy szwedzkich w Latowiczu. Były trudności ze ściąganiem ustalonych przez sejm podatków.

W październiku objął rządy w Janowie Podlaskim nowy biskup Aleksander Wyhowski. W listopadzie tego roku właściciel Radzynia S. A. Szczuka uczestniczył w naradzie senatorów w Jaworowie. Na tym zgromadzeniu August II przełamał słaby opór Szczuki i podjął decyzję o zacieśnieniu sojuszu z carem Piotrem I.

W styczniu 1704 r. przeciwnicy Augusta postanowili również zwołać sejm pod protekcją Karola XII w Warszawie. W tym celu przeniosła się tam konfederacja wielkopolska ze Środy i przybrała tytuł generalnej. W lutym szwedzki gen. Bonde, który wybierał kontrybucję z woj. mazowieckiego, wysłał ekspedycję do Ciechanowca, zmuszając szlachtę podlaską, aby wiozła do Pułtuska „kontrybucję z dymu po tynfów 60”. Następnie egzekutorzy szwedzcy pojechali do Rudki koło Brańska, gdzie w lasach znaleźli pochowane rzeczy, potem schwytali poborcę drohickiego Piętkę i zmusili do wydania rejestrów podatkowych. Jednak szlachta podlaska nie zamierzała bezwolnie się poddawać. W niektórych wsiach pozabijano egzekutorów i zmuszono do ucieczki nawet z miasta Broku. Szwedzi postanowili się zemścić wysyłając ekspedycję do Czyżewa, ale szlachta wycofała się na południowe Podlasie. Kilkuset obywateli zebrało się w rejonie wsi Łuby koło Międzyrzeca Podl. i postanowiło się bronić do końca. Bój pod Łubami był niezwykle krwawy. Wedlug W. Kuczyńskiego zginęło tam około 180 osób ze szlachty i bojarów, którzy nie posiadali koni i nie mogli ratować się ucieczką. Po tej walce Szwedzi znów wycofali się w rejon Klukowa i Andrzejewa pacyfikując te tereny.

Józef Geresz