Region
Źródło: WAJ
Źródło: WAJ

Pamiętają…

Uroczyście obchodzone w Garwolinie Dzień Wojska Polskiego i Święto Czynu Chłopskiego łączy jedno - Cud nad Wisłą z 1920 r.

O wojskowym święcie pamiętają wszyscy, w końcu żołnierze przelewali krew na wielu frontach walki o wolność Ojczyzny. Także dziś bronią granic i z narażeniem życia służą w międzynarodowych misjach. W bitwie warszawskiej, zwanej Cudem nad Wisłą, ciężar walki ponieśli przede wszystkim chłopi. Dlatego, by upamiętnić ich patriotyczną postawę, w 1936 r. ustanowiono dzień 15 sierpnia Świętem Czynu Chłopskiego.

W Garwolinie święto to celebrowane jest dopiero od 9 lat. Dlaczego? Ruch ludowy był w opozycji do rządów sanacji, a w okresie realnego socjalizmu o wojnie z bolszewikami tylko wzmiankowano na lekcjach historii. Wspomniano o tym podczas uroczystości, zarówno w czasie Mszy św., jak i oficjalnych przemówień przed obeliskiem Marszałka Piłsudskiego.

Tradycyjnie już 15 sierpnia ma w Garwolinie szczególną oprawę. Po nabożeństwie korowód uczestników w asyście pocztów sztandarowych, organizacji kombatanckich, szkół i straży przemaszerował pod pomnik Józefa Piłsudskiego, gdzie złożono wiązanki kwiatów. Wartę honorową przed obeliskiem zaciągnęli uczniowie żelechowskiego Zespołu Szkół, a akompaniowała orkiestra dęta OSP Garwolin.

– Siły zbrojne RP obchodzą swoje święto: Święto Wojska Polskiego. W naszym powiecie obchodzone jest również w tym dniu Święto Czynu Chłopskiego. Święto Wojska Polskiego zostało ustanowione 30 lipca 1992 r. i nawiązuje do tradycji II RP, która dzień ten obchodziła właśnie 15 sierpnia. Wtedy to, w 1920 r. na przedpolach Warszawy rozegrała się bitwa, w której armia polska pokonała wojska bolszewickie i ocaliła niedawno odzyskaną niepodległość – mówił ppłk Sławomir Łyżwa, Wojskowy Komendant Uzupełnień w Garwolinie.

Działania wojenne na terenie powiatu garwolińskiego miały istotny wpływ na dalszy przebieg bitwy warszawskiej. 15 sierpnia 1920 r. armie frontu środkowego rozpoczęły kontrofensywę w większym stylu pod dowództwem samego Marszałka Piłsudskiego. – Po gwałtownym marszu ponad 40 km z linii Wieprza, w południe oddziały 14 dywizji osiągnęły Garwolin, osadzając w ten sposób nieprzyjaciela, który pod Maciejowicami próbował przeprawić się przez Wisłę. Rękami dzielnych chłopaków – jak pisano w komunikacie Polskiego Sztabu Generalnego – z 3 i 4 armii wyzwolono powiat garwoliński, ale przede wszystkim wyrąbano dziurę w bolszewickich kleszczach wokół stolicy, uniemożliwiając marsz na Zachód, na Europę. Nić światowej rewolucji czerwonych złoczyńców został rozbity tu, na naszej garwolińskiej ziemi – mówił starosta Grzegorz Woźniak.

Minutą ciszy uczczono śmierć oficera wojska polskiego, który poległ kilka dni temu w Afganistanie. Potem składano wieńce pod obeliskiem upamiętniającym pobyt Marszałka w Garwolinie. Wśród składających wiązanki był m.in. minister rolnictwa Marek Sawicki, który przebywał z krótką wizytą w Garwolinie, władze samorządowe powiatu, miasta i gminy Garwolin, Żelechowa, Górzna, Miastkowa, Trojanowa, Łaskarzewa, organizacji kombatanckich, PSL, instytucji i służb powiatowych oraz szkół. W domu kultury odbyła się patriotyczna część artystyczna w wykonaniu tzw. klas mundurowych z Zespołu Szkół nr 1 w Żelechowie. Uroczystość zakończyło spotkanie pokoleń.

Kolejne patriotyczne święto wykazało, że w jednym szeregu mogą stanąć kombatanci armii, które w czasie wojny walczyły pod różnymi sztandarami. Że mogą wspólnie, chociaż z oddzielnymi wiązankami w dłoniach, składać hołd bohaterom władze uchwałodawcze i wykonawcze miasta Garwolin, że wreszcie święta takie powinny łączyć, a nie dzielić. Tak było w sobotnie przedpołudnie w Garwolinie i oby tak pozostało w czasie dni powszednich.

Waldemar Jaroń