Polska jest jedna
Sala Centrum Kultury i Sztuki pękała w szwach. Uczestników spotkania, którzy zjechali z całego regionu, powitał prezydent Siedlec Tomasz Hapunowicz. - Mówi się o nas, że jesteśmy Polską „B”, ale mieszkają tutaj ludzie, którzy chcą zmieniać ojczyznę. Za kilka dni dzięki autostradzie A2 Siedlce będą otwarte na świat, od pięciu lat istnieje tu sztab 18 Dywizji Zmechanizowanej, więc czujemy się bezpiecznie.
Mam nadzieję, że za kilka miesięcy będziemy mieli prezydenta z Siedlec. Co prawda z Gdańska Siedlce, ale mamy nadzieję, że pan prezes, pan prezydent, będzie miał do nas sentyment – powiedział.
Trzeba wiedzieć, gdzie bije serce
Wchodzącego na scenę prezesa IPN-u powitano brawami i okrzykami: „Karol Nawrocki prezydentem Polski”. – Witam patriotów, witam Polaków. Energia, którą mi dajecie, gdy tylko tutaj wszedłem, poprowadzi mnie na Krakowskie Przedmieście, do Pałacu Prezydenckiego – zaczął. Następnie żartobliwie nawiązał do wystąpienia Rafała Trzaskowskiego, w którym posługiwał się on francuszczyzną, podkreślając, że już nawet taka błahostka świadczy o pewnym typie mentalności kandydata KO. – Chciałbym powitać państwa słowem „bonjour” albo „bonsoir”. To jest ta opowieść, w której wybiera się pomiędzy winem alzackim a Savignion-Blanc albo innym, a Polska jest tu! Tu są nasze problemy do rozwiązania, rzeczy, jakimi musimy się zająć. Tu jest zrównoważony rozwój, którego nie ma, a którego potrzebujemy. Będę potrafił reprezentować państwa na wszystkich salonach świata. ...
Jolanta Krasnowska