Potęga łaski, orędzie nadziei
Urozystościom towarzyszło poświęcenie w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy ołtarza Miłosierdzia Bożego, obrazów - Jezusa Miłosiernego i św. Faustyny Kowalskiej. Odbyła się też instalacja relikwii apostołki Bożego Miłosierdzia.
W homilii biskup podkreślił, iż wydarzenie wpisuje się w 30-lecie istnienia parafii, stając się okazją do dziękczynienia. – Dziękujemy Bogu bogatemu w miłosierdzie za wszystko, co uczynił dla tych, którzy z tym kościołem i z tą wspólnotą związali swe życie, historię. Bo wiążąc się z konkretnym kościołem, z konkretną parafią, zawiązują się więzy z Tym, który jest głową i sercem Kościoła, z Jezusem Chrystusem – przypomniał.
Niewyczerpane Boże Miłosierdzie
Nawiązując do tajemnicy Bożego Miłosierdzia, kaznodzieja wskazywał na jego ukierunkowanie ku człowiekowi, który – w swej grzeszności, małości i niedoskonałości – potrzebuje oraz oczekuje pochodzącej od Boga miłości miłosiernej. Pasterz Kościoła siedleckiego przypomniał też szczególnych świadków miłosierdzia, m.in. św. Tomasza Apostoła i Marii Magdaleny. – Tylko Boże Miłosierdzie może przywrócić człowiekowi i światu pogodne, szczęśliwe oblicze, które zmieniły i powykrzywiały zło oraz grzech – mówił biskup Zwracając się na zakończenie do licznie zebranych wiernych, zaapelował: – Niech obrazy Jezusa Miłosiernego i św. s. Faustyny, a także obecne w waszym kościele jej relikwie przypominają wam, drodzy parafianie, i wszystkim, którzy tu będą się modlić, o niewyczerpanym Bożym Miłosierdziu. Niech tajemnica Bożej miłości, miłości miłosiernej, wlewa nadzieję w ściśnięte z powodu zła i grzechu serca, aby uwierzyły w lepsze jutro – podsumował bp Gurda.
Święta parafianka
Autorem pomysłu ołtarza Miłosierdzia Bożego był ks. Szczepan Pawluczuk, poprzedni proboszcz parafii Manie. Przedsięwzięcie ukończono w tym roku, choć główne prace, w tym malowanie obrazów, rozpoczęły się znacznie wcześniej. W górnej części ołtarza znajduje się obraz Jezusa Miłosiernego (kopia wileńskiego). Pod nim umieszczono wizerunek – popiersie św. s. Faustyny. Oba namalował Edward Jarmosiewicz z Bezwoli.
W dolnej części ołtarza zabezpieczono miejsce na relikwie. – Znajdują się w relikwiarzu. Ma on kształt iskry, od której wychodzą płomienie. Jest też krzyż z promieniami i napis „Jezu, ufam Tobie” – tłumaczy ks. Sylwester Gałach, obecny proboszcz. Relikwie św. Faustyny przywieziono do Mań z Krakowa-Łagiewnik już 18 marca – Otrzymaliśmy cząstkę kości. Są to zatem relikwie pierwszego stopnia. Przekazała je nam s. Ignacja, podkreślając, iż od dzisiaj mamy świętą parafiankę – dodaje kapłan.
Prace kamieniarskie przy budowie ołtarza wykonała firma z Góry Kalwarii – Budowa ołtarza była bardzo kosztowna, jednak „udźwignęliśmy” to przedsięwzięcie, bez większych problemów zgromadziliśmy potrzebne fundusze – zwraca uwagę ks. Sylwester.
– Do niedzielnej uroczystości parafia przygotowywała się przez rekolekcje wielkopostne, które wygłosił wieloletni egzorcysta z archidiecezji lubelskiej ks. Marian Matusik, a także Triduum Paschalne i Nowennę do Miłosierdzia Bożego – zaznacza ks. Gałach. – Tak się szczęśliwie złożyło, że niedawno papież Franciszek ogłosił Nadzwyczajny Rok Święty Miłosierdzia. Jest więc nadzieja, że kult Bożego Miłosierdzia, który zainicjował św. Jan Paweł II, stanie się deską ratunku na dzisiejsze czasy. Cieszymy się, że jest wśród nas św. Faustyna, wybrana przez Jezusa na apostołkę Bożego Miłosierdzia. Myślę, że wiele się od niej nauczymy – podsumowuje.
Oprócz relikwii św. Faustyny w parafii Manie znajdują się także relikwie św. Jana Pawła II.
Parafia Manie (dekanat międzyrzecki) liczy 1,5 tys. wiernych. W tym roku obchodzi 30 rocznicę powstania. Została erygowana w 1985 r.; poświęcenie kościoła miało miejsce we wrześniu. Murowaną świątynię w stylu współczesnym wybudowano w latach 1983-1985 staraniem ks. Kazimierza Korszniewicza. Wspólnota powstała w większości z części parafii św. Józefa w Międzyrzecu Podlaskim; jedną wioskę dołączono z parafii Huszlew. – Istniała potrzeba wybudowania nowego kościoła, ponieważ ludzie mieli do niego bardzo daleko. Parafia była rozległa, a świątynia św. Józefa – mały – podkreśla ks. S. Gałach, od dwóch lat proboszcz parafii, na terenie której znajduje się też kaplica dojazdowa w Rogoźniczce. W posłudze duszpasterskiej w niedzielę i święta pomaga ks. Tadeusz Wojtkowicz, emeryt z Siedlec. Proboszcz zwraca uwagę, iż w życie parafii angażuje się bardzo dużo ludzi młodych. Od 2009 r. działa schola młodzieżowa, zaś od 2014 r. – chór wielopokoleniowy. – Systematyczne spotkania i próby zwołują sami, nie trzeba ich do tego zachęcać. Przy ołtarzu posługuje wielu ministrantów i lektorów – dodaje. W parafii istnieje 25 kółek różańcowych, w większości żeńskich, ale w każdej wiosce jest także jedno, a w niektórych dwa koła męskie. – Działa Legion Maryi, a jego członkowie nie tylko dbają o rozwój duchowy i formacyjny, lecz też angażują się w działania na rzecz parafii – wyjaśnia ks. Sylwester. Z parafii wywodzi się pięciu księży, dwóch braci zakonnych i dwie siostry zakonne. Na pierwszym roku studiów w siedleckim seminarium kształci się kolejny kandydat do kapłaństwa, drugi jest w nowicjacie zakonu oo paulinów. – Zwieńczeniem jubileuszu 30-lecia powstania parafii będą misje zaplanowane na ostatni tydzień sierpnia – podsumowuje ks. S. Gałach.
Małgorzata Kołodziejczyk