Kościół
swanna.mniszkidominikanie.pl
swanna.mniszkidominikanie.pl

Powiedz to Annie

Choć od czasów, w których żyła św. Anna, minęły wieki, ludzie wciąż powierzają jej to, co najcenniejsze - swoje rodziny, troski i nadzieje. A ona słucha, pociesza, wspiera.

W jej sanktuarium pod Częstochową nie brakuje łez, nadziei i dowodów na to, że babcia zawsze znajdzie sposób, by przemówić wnukowi do serca. Nawet jeśli tym wnukiem jest sam Jezus. Św. Anna - matka Maryi, babcia Jezusa - to jedna z najbardziej znanych kobiet w historii zbawienia. Choć o jej życiu niewiele mówią Ewangelie, to apokryfy i wielowiekowa tradycja ukazują ją jako kobietę silnej wiary, niezłomnej nadziei i głębokiej miłości. Dziś jest patronką rodzin, matek, babć i wszystkich tych, którzy - jak ona kiedyś - długo czekają: na dziecko, na pokój w sercu, na uzdrowienie w rodzinie, na cud.

– O Annie i Joachimie wspomina już wczesnochrześcijańska tradycja, zwłaszcza tzw. Protoewangelia Jakuba z ok. 150 r. – wyjaśnia s. Zdzisława Szymczyńska, dominikanka klauzurowa z klasztoru w Świętej Annie koło Częstochowy. – Na Wschodzie kult św. Anny znany był już w III w. Na Zachodzie rozpowszechnił się dopiero w późnym średniowieczu – dodaje.

 

Miejsce dotknięte łaską

Około 35 km na wschód od Częstochowy, na trasie wielu pielgrzymek na Jasną Górę, znajduje się wieś Święta Anna. Pątnicy zatrzymują się tutaj, by wśród dorodnych lip odpocząć i pomodlić się u stóp łaskami słynącej figury słowami starej pieśni: „Święta Anno, prośże Wnuka, niech ma każdy, czego szuka”.

Sanktuarium istnieje ponad 500 lat. Tradycja głosi, że to tutaj w XV w. pasterz usłyszał głosy i zobaczył starszą kobietę siedzącą z dzieckiem na kolanach oraz młodą dziewczynę. Miała to być św. Anna z Maryją i małym Jezusem. Wkrótce postawiono tam krzyż, później małą kapliczkę, a miejsce zasłynęło z niezwykłych cudów i uzdrowień. ...

Jolanta Krasnowska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł