Region
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Pożaru można uniknąć!

Jak co roku, niestety, wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego rośnie liczba ofiar płomieni.

Na początku listopada spłonęły domy w Meszkach w powiecie łosickim i w Puczycach w gminie Platerów. Na szczęście w obu przypadkach mieszkańcom nic się nie stało, choć często bywa inaczej. Według danych co czwarty pożar powstaje w mieszkaniu. Dlaczego? Bo zapominamy o potencjalnych zagrożeniach. W Polsce co roku dochodzi do ponad 27 tys. pożarów budynków mieszkalnych. Efekt? Około 500 śmiertelnych ofiar każdego roku i ponad 4 tys. rannych. 95% ofiar zatruwa się gazami, 70% zostaje zaskoczonych przez pożar w nocy. To, że nie od płomieni najczęściej giną ludzie, potwierdza mł. bryg. Maciej Pietrzak z komendy miejskiej straży pożarnej w Siedlcach. - Za większość zgonów odpowiedzialne są toksyczne gazy i produkty spalania, np. tlenek węgla - precyzuje, dodając, że warto pamiętać, iż ogień łatwo wymyka się spod kontroli.

Najczęstsze przyczyny pożaru w domu to niewłaściwe używanie urządzeń, np. ładowarek lub korzystanie z tych kupionych na bazarze – bez atestów, nieprzebadanych pod kątem bezpieczeństwa. Na kolejnych miejscach znajdują się: wadliwa instalacja, zapalenie się tłuszczu lub pozostawienie naczyń na włączonej kuchence, świece, papierosy, dogrzewanie kuchenkami gazowymi lub tzw. farelkami.

 

Beztroska gubi

– Bardzo często nie myślimy, co może się stać, zapalając np. świece lub paląc papierosa w domu – zwraca uwagę M. Pietrzak. – A przecież możemy zasnąć, kot przewróci świeczkę… – tłumaczy, dodając, że zwłaszcza osoby starsze często mają swoje przyzwyczajenia, czasem po prostu zapominają o wyłączeniu żelazka, pozostawiają wodę w czajniku na gazie. Jak to się może skończyć, wiadomo. Dlatego strażak ma kilka wskazówek

 

Jak się ustrzec?

– Nie opuszczaj kuchni, gdy się coś w niej gotuje albo suszysz grzyby czy owoce – wylicza, dodając, że często ktoś zostawia naczynia na kuchence i idzie oglądać serial. – Nie kładź drewnianych łopatek obok kuchenki, ręczników papierowych, w przypadku pożaru tłuszczu na patelni nigdy nie gaś go wodą tylko poprzez odcięcie dopływu powietrza. Nie ogrzewaj domu kuchenką gazową, bo to zabiera tlen. Nie można także zostawiać włączonego urządzenia grzewczego, gdy idzie się spać, a już na pewno nie nakrywać go kocem – zastrzega. Przypomina również, że w przypadku zapalenia się ubrania nie można wykonywać gwałtownych ruchów, tylko położyć się na podłodze i przekręcać z boku na bok.

 

Droga ewakuacji

– Zawsze należy pamiętać o obmyśleniu drogi ucieczki z domu i opracować ją wcześniej – podkreśla M. Pietrzak. – Naprawdę warto mieć taki domowy plan ewakuacji, sprawdzić, czy okna i drzwi łatwo się otwierają, pamiętać numery alarmowe, w jednym miejscu trzymać klucze, leki, by w razie potrzeby zabrać je ze sobą – wylicza strażak, przypominając, że ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko i po dwóch minutach może stać się groźny dla życia, zaś po pięciu cały dom może stanąć w płomieniach.

 

Działaj!

A jeśli już do pożaru dojdzie, trzeba pamiętać, iż najbardziej niebezpieczne są dym i wysoka temperatura. Należy – w miarę możliwości – wyłączyć korki, główny bezpiecznik, użyć gaśnicy, nakryć się kawałkiem materiału zmoczonego wodą i ewakuować, najlepiej na czworaka. – Przy podłodze panuje niższa temperatura i jest mniej dymu, a to daje większą szansę na ocalenie – tłumaczy M. Pietrzak. – Jednak najlepiej zainwestować w czujniki dymu i czadu, które nas w porę zaalarmują – tłumaczy, podkreślając, iż czad naprawdę zabija, bywa, że bardzo powoli. – Czasem seniorzy skarżą się na ból głowy, chodzą do lekarzy i nikt nie może znaleźć przyczyny, potem okazuje się, że to systematyczne uwalnianie się tlenku węgla. Dlatego tak ważna jest prawidłowa wentylacja pomieszczeń i montaż czujników – apeluje.


Zamontuj czujniki:

* na korytarzach, na każdym piętrze oraz w każdej sypialni należy umieścić po jednym czujniku;

* czujniki montujemy na suficie, ponieważ dym unosi się w górę; odstęp od ściany powinien wynosić co najmniej 60 cm;

* do pomieszczeń o silnym ciągu powietrza lub w pobliżu przewodów wentylacyjnych, zwieńczenia dachu, łazienki, kuchni i warsztatu przeznaczone są czujniki dymu z funkcją ostrzegającą o wysokiej temperaturze;

* czujnik dymu z reguły działa na powierzchni do 40 m²;

*  należy regularnie czyścić szczeliny powietrzne czujników, by nie zapchały się one kurzem;

* konieczne jest regularne sprawdzanie działania czujnika (przycisk testowy); w razie potrzeby należy wymienić baterie.

JAG