Opinie
PIXABAY.COM
PIXABAY.COM

Recepta na perfekcjonizm

Kilka dni temu minęła 143 rocznica urodzin sługi Bożego o. Dolindo Ruotolo. 5 października 1938 r. zmarła św. Faustyna Kowalska (tego dnia obchodzimy też jej liturgiczne wspomnienie).

Oboje przypomnieli światu to, co po latach lapidarnie ujął papież Franciszek: „Miłosierdzie to imię Boga”. Zapewne nie wiedzieli o swoim istnieniu, bo i skądże mieli wiedzieć? Kraków od Neapolu dzieli prawie 1800 km. Poza tym słowa Chrystusa, które usłyszeli, przez długi czas pozostawały „in pectore” - w ukryciu, zanim ujrzały światło dzienne. Przez jakiś czas byli traktowani jak dziwacy, nie dowierzano temu, co mówili. Neapolitańskiego księdza oskarżano o szarlataństwo, zarzucono mu fałszywą świętość, gwiazdorstwo, robiono z niego oszusta.

Po zawieszeniu przez Święte Oficjum przez 16 lat nie mógł odprawiać Mszy św. Bardzo bolało.

Łączy ich coś jeszcze: zanim przypomniane przez Jezusa – za pośrednictwem św. s. Faustyny – orędzie Bożego Miłosierdzia rozeszło się na cały świat, musiały upłynąć dziesięciolecia. Było wiele przeszkód, wątpliwości, nieufności. W dużej mierze dzięki św. Janowi Pawłowi II udało się je pokonać. Dziś nie ma miejsca na świecie, gdzie nie byłoby obrazu „Jezu, ufam Tobie!” i gdzie by nie znano „Dzienniczka” przetłumaczonego już na ponad 40 języków. Podobnie było z przesłaniem o. Dolindo. Choć proces beatyfikacyjny został rozpoczęty, droga na ołtarze wydaje się być bardzo daleka i – jak tłumaczy ks. Pasquale Rea, proboszcz kościoła parafii San Giuseppe dei Vecchi e Immacolata di Lourdes przy via Salvatore Via Tomassi w Neapolu, gdzie znajduje się grób o. Ruotolo – przeszkód nie ubywa.

O. Dolindo pozostawił po sobie wiele dzieł. Spisał 33 tomy komentarzy do Biblii i podpisał ponad 220 tys. ...

Siedlanowski Ks. Paweł

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł