Powiat rycki inwestuje w poprawę bezpieczeństwa pieszych użytkowników
dróg. Szerokie chodniki i oznakowane przejścia pojawią się już za pół
roku.
O sytuacji polskiego rynku mleka i stojącymi przed nim wyzwaniami
mówi Waldemar Broś, prezes zarządu Krajowego Związku Spółdzielni
Mleczarskich Związek Rewizyjny.
Nie należy mylić cen zbytu, które wychodzą z mleczarni, zakładów przetwórczych, z tym, co klient widzi na półce w sklepie. Tu leży zasadniczy problem. Nasze środowisko nie chce, by handel, który jest ogniwem łączącym przetwórstwo z konsumentem, pracował za darmo, ale w moim przekonaniu marża sklepu czy sieci stanowi zbyt dużą część ceny. Co do ceny surowca - one są i powinny być atrakcyjne, ale nie sadzę, by rosły tak szybko, jak na przestrzeni mijającego roku, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt wzrostu kosztów produkcji mleka w ostatnim czasie. Jednak nie znam kraju, gdzie producenci jakiegokolwiek surowca - także mleka - byliby zadowoleni z uzyskiwanych cen.
Nie należy mylić cen zbytu, które wychodzą z mleczarni, zakładów przetwórczych, z tym, co klient widzi na półce w sklepie. Tu leży zasadniczy problem. Nasze środowisko nie chce, by handel, który jest ogniwem łączącym przetwórstwo z konsumentem, pracował za darmo, ale w moim przekonaniu marża sklepu czy sieci stanowi zbyt dużą część ceny. Co do ceny surowca - one są i powinny być atrakcyjne, ale nie sadzę, by rosły tak szybko, jak na przestrzeni mijającego roku, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt wzrostu kosztów produkcji mleka w ostatnim czasie. Jednak nie znam kraju, gdzie producenci jakiegokolwiek surowca - także mleka - byliby zadowoleni z uzyskiwanych cen.
Po około 20 latach funkcjonowania przestarzała i awaryjna oczyszczalnia
ścieków w Krzywdzie doczekała się gruntownej modernizacji. W ramach
prac wymieniono m.in. wyeksploatowane urządzenia i instalacje.
Gręzówka, Nowa Gręzówka i Gręzówka-Kolonia to trzy odrębne
administracyjnie miejscowości leżące w tym samym sołectwie. Taki
podział prowadzi do sporego zamieszania.
Rozmowa z ks. Markiem Sędkiem, moderatorem generalnym Ruchu
Światło-Życie
Jak rozpoczęła się droga Księdza z Ruchem Światło-Życie?
W wieku 14 lat, nie wiedząc, czym jest Ruch Światło-Życie, pojechałem na oazę. Było to niesamowite doświadczenie wiary, przebudzenie życia duchowego. Pochodziłem wprawdzie z religijnej rodziny, byłem ministrantem, odmawiałem pacierz i modliłem się tekstami liturgicznymi, ale dopiero na tej oazie odkryłem ze zdziwieniem, że do Boga można mówić swoimi słowami, że można o Nim rozmawiać z ludźmi, którzy się nie wstydzą wiary. Po wakacjach mocno zaangażowałem się w ruch oazowy, chłonąłem niełatwe teologiczne teksty ks. Blachnickiego, które mimo upływu czasu, zmiany systemu w Polsce, różnych perypetii Polaków w wymiarze duchowym nie tylko się bronią, ale i ciągle inspirują.
Jak rozpoczęła się droga Księdza z Ruchem Światło-Życie?
W wieku 14 lat, nie wiedząc, czym jest Ruch Światło-Życie, pojechałem na oazę. Było to niesamowite doświadczenie wiary, przebudzenie życia duchowego. Pochodziłem wprawdzie z religijnej rodziny, byłem ministrantem, odmawiałem pacierz i modliłem się tekstami liturgicznymi, ale dopiero na tej oazie odkryłem ze zdziwieniem, że do Boga można mówić swoimi słowami, że można o Nim rozmawiać z ludźmi, którzy się nie wstydzą wiary. Po wakacjach mocno zaangażowałem się w ruch oazowy, chłonąłem niełatwe teologiczne teksty ks. Blachnickiego, które mimo upływu czasu, zmiany systemu w Polsce, różnych perypetii Polaków w wymiarze duchowym nie tylko się bronią, ale i ciągle inspirują.
Eksperci pracują nad odkryciem skutecznych leków
przeciwwirusowych, a niektórzy postanowili poszukać ich także w
aptece przyrody. I to był dobry pomysł - mówi Zbigniew T. Nowak,
znawca roślin leczniczych.
Tezę, iż nie spełniły się marzenia naukowców o tym, że za pomocą leków syntetycznych uda się błyskawicznie opanować wszystkie choroby zakaźne, Z. Nowak - od 30 lat popularyzujący wiedzę z zakresu ziołolecznictwa, apiterapii i zdrowej diety - uzasadnia pojawieniem się poważnego problemu: wirusów, w tym Covid-19. - Eksperci pracują nad odkryciem skutecznych leków przeciwwirusowych, a niektórzy postanowili poszukać ich także w aptece przyrody. I to był dobry pomysł - zaznacza. - W aptece natury tkwi niewyobrażalna siła przywracania człowiekowi zdrowia. Każda roślina to jedyne w swym rodzaju laboratorium, w którym w dzień i w nocy powstają często unikatowe związki lecznicze mogące z powodzeniem konkurować ze znanymi lekami syntetycznymi o działaniu przeciwwirusowym - przekonuje ekspert popularnego programu „Pytanie na śniadanie”.
Tezę, iż nie spełniły się marzenia naukowców o tym, że za pomocą leków syntetycznych uda się błyskawicznie opanować wszystkie choroby zakaźne, Z. Nowak - od 30 lat popularyzujący wiedzę z zakresu ziołolecznictwa, apiterapii i zdrowej diety - uzasadnia pojawieniem się poważnego problemu: wirusów, w tym Covid-19. - Eksperci pracują nad odkryciem skutecznych leków przeciwwirusowych, a niektórzy postanowili poszukać ich także w aptece przyrody. I to był dobry pomysł - zaznacza. - W aptece natury tkwi niewyobrażalna siła przywracania człowiekowi zdrowia. Każda roślina to jedyne w swym rodzaju laboratorium, w którym w dzień i w nocy powstają często unikatowe związki lecznicze mogące z powodzeniem konkurować ze znanymi lekami syntetycznymi o działaniu przeciwwirusowym - przekonuje ekspert popularnego programu „Pytanie na śniadanie”.
Rok 2022 będzie nie tylko Rokiem bł. kard. Stefana Wyszyńskiego,
ale również Bronisława Chącińskiego. Tak zdecydowali radni podczas
ostatniej sesji.
Inicjatorem uchwały był radny Łukasz Bober. - 13 czerwca 2022 r. przypadaj setna rocznica śmierci B. Chącińskiego i 100-lecie nadania mu tytułu Honorowego Obywatela Miasta. Lepszej okazji nie będzie - przekonuje radny. - Oczywiście 2022 r. będzie w Łukowie również rokiem bł. kard. S. Wyszyńskiego, ale przecież to w niczym nie przeszkadza. Takie praktyki parlament stosuje od lat. 2021 r. był rokiem nie tylko Prymasa Tysiąclecia, ale także Cypriana Kamila Norwida, Stanisława Lema, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Różewicza czy Konstytucji 3 maja - przypomina Ł. Bober, dodając, iż postać B. Chącińskiego jest mu bliska, ponieważ od dziecka mieszkał na osiedlu, któremu patronuje ten zasłużony lekarz i społecznik. - Tutaj się wychowałem, tutaj mieszka moja rodzina, tutaj jest moje miejsce pracy, tutaj mam dużo znajomych. Poza tym jestem absolwentem Szkoły Podstawowej nr 4, która nosi imię B. Chącińskiego - podkreśla.
Inicjatorem uchwały był radny Łukasz Bober. - 13 czerwca 2022 r. przypadaj setna rocznica śmierci B. Chącińskiego i 100-lecie nadania mu tytułu Honorowego Obywatela Miasta. Lepszej okazji nie będzie - przekonuje radny. - Oczywiście 2022 r. będzie w Łukowie również rokiem bł. kard. S. Wyszyńskiego, ale przecież to w niczym nie przeszkadza. Takie praktyki parlament stosuje od lat. 2021 r. był rokiem nie tylko Prymasa Tysiąclecia, ale także Cypriana Kamila Norwida, Stanisława Lema, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Różewicza czy Konstytucji 3 maja - przypomina Ł. Bober, dodając, iż postać B. Chącińskiego jest mu bliska, ponieważ od dziecka mieszkał na osiedlu, któremu patronuje ten zasłużony lekarz i społecznik. - Tutaj się wychowałem, tutaj mieszka moja rodzina, tutaj jest moje miejsce pracy, tutaj mam dużo znajomych. Poza tym jestem absolwentem Szkoły Podstawowej nr 4, która nosi imię B. Chącińskiego - podkreśla.
Nie będzie podwyżki opłat za odbiór odpadów komunalnych. Radni
odrzucili projekt uchwały podnoszący stawki.
Przewidywał on wzrost ceny za odpady segregowane o 6 zł, a za zmieszane o 22 zł miesięcznie. Proponowane zmiany to skutek zwiększenia kosztów odbierania i transportu odpadów oraz zarządzania systemem. - Z dokładnej analizy wynika, że stawka powinna wynosić 25 zł, abyśmy wychodzili na zero. Cały czas obowiązuje opłata środowiskowa, która w 2022 r. ma być jeszcze wyższa. Do tego wzrost płacy minimalnej, rosnące wymagania, które mają spełniać firmy na składowiskach, bezpośrednio przekładają się na wzrost cen. Jeżeli dotychczasowa stawka 19 zł utrzyma się, to w 2022 r. miasto będzie musiało dołożyć 5 mln zł do systemu - tłumaczył wiceprezydent Robert Szczepanik podczas grudniowej sesji rady miasta, dodając, że co roku przybywa śmieci wytworzonych przez mieszkańców.
Przewidywał on wzrost ceny za odpady segregowane o 6 zł, a za zmieszane o 22 zł miesięcznie. Proponowane zmiany to skutek zwiększenia kosztów odbierania i transportu odpadów oraz zarządzania systemem. - Z dokładnej analizy wynika, że stawka powinna wynosić 25 zł, abyśmy wychodzili na zero. Cały czas obowiązuje opłata środowiskowa, która w 2022 r. ma być jeszcze wyższa. Do tego wzrost płacy minimalnej, rosnące wymagania, które mają spełniać firmy na składowiskach, bezpośrednio przekładają się na wzrost cen. Jeżeli dotychczasowa stawka 19 zł utrzyma się, to w 2022 r. miasto będzie musiało dołożyć 5 mln zł do systemu - tłumaczył wiceprezydent Robert Szczepanik podczas grudniowej sesji rady miasta, dodając, że co roku przybywa śmieci wytworzonych przez mieszkańców.
18 września 2018 r. portal onet.pl wytoczył ciężkie armaty
przeciwko ks. Jackowi Stryczkowi - pomysłodawcy i twórcy akcji
Szlachetna Paczka oraz inicjatorowi Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
Zarzucono mu szereg nieprawidłowości. Partia Razem złożyła
zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
Minęły trzy lata od wszczęcia postępowania. Do dziś żaden z zarzutów
nie znalazł potwierdzenia w faktach.
Ks. Jackowi odebrano dobre imię, wylały się na niego hektolitry hejtu w sieci. Pozbawiono go funkcji prezesa stowarzyszenia „Wiosna”, które założył i od początku prowadził. Media okrzyknęły go psychopatą znęcającym się nad pracownikami, tyranem, patologicznym mobberem. Zarzucono mu kłamstwa, „bulwersujące praktyki”, „straszne rzeczy”, jakie rzekomo działy się w stowarzyszeniu, „zachowania sprzeczne z Ewangelią”. Ucierpiał przy tym znacznie prestiż niezwykle szybko i mocno rozwijającej się akcji charytatywnej - jeszcze przed publikacją w ramach Szlachetnej Paczki pomoc uzyskało 800 tys. rodzin, co było absolutnym rekordem. Dziś 8 tysięcy wolontariuszy dotarło „zaledwie” do 170 tys. potrzebujących. To niemało, ale…
Ks. Jackowi odebrano dobre imię, wylały się na niego hektolitry hejtu w sieci. Pozbawiono go funkcji prezesa stowarzyszenia „Wiosna”, które założył i od początku prowadził. Media okrzyknęły go psychopatą znęcającym się nad pracownikami, tyranem, patologicznym mobberem. Zarzucono mu kłamstwa, „bulwersujące praktyki”, „straszne rzeczy”, jakie rzekomo działy się w stowarzyszeniu, „zachowania sprzeczne z Ewangelią”. Ucierpiał przy tym znacznie prestiż niezwykle szybko i mocno rozwijającej się akcji charytatywnej - jeszcze przed publikacją w ramach Szlachetnej Paczki pomoc uzyskało 800 tys. rodzin, co było absolutnym rekordem. Dziś 8 tysięcy wolontariuszy dotarło „zaledwie” do 170 tys. potrzebujących. To niemało, ale…