Na antenie Katolickiego Radia Podlasie ruszył cykl audycji
przybliżających postać i nauczanie Prymasa Tysiąclecia - jako
przygotowanie do beatyfikacji.
Aktualności
Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Siedleckiej rozpoczęło
akcję #PostAntyWirusowy. Cel - przez modlitwę i post prosić Pana Boga
o miłosierdzie i oddalenie pandemii koronawirusa.
Duszpasterstwo Młodzieży Diecezji Siedleckiej zaprasza młodych do
udziału w akcji „Korona_Wyzwanie”. Zadania do wykonania aktywowane
będą stopniowo. Akcja rozpoczęła się 25 marca.
Rozprzestrzenianie się koronawirusa w Polsce spowodowało konieczność
noszenia specjalnych masek ochronnych. Takie mogą uszyć uczestnicy
Centrum Integracji Społecznej w Siedlcach.
Trwa VIII edycja konkursu na autorski tekst rozważań Drogi
Krzyżowej,
ogłoszonego przez Katolickie radio Podlasie i portal podlasie24.pl.
Teksty rozważań można przysyłać do 2 kwietnia na adres e-mail
konkurs@radiopodlasie.pl.
Jubileusz 20-lecia świętują w tym roku uczestnicy i pracownicy
Warsztatów Terapii Zajęciowej w Miętnem, najstarszej z dwóch tego
typu placówek w powiecie garwolińskim.
By stworzyć osobom niepełnosprawnym, niezdolnym do podjęcia pracy możliwość rehabilitacji społecznej i zawodowej w zakresie pozyskiwania lub przywracania umiejętności niezbędnych do podjęcia zatrudnienia, 20 lat temu z inicjatywy Alicji Piechniak powołano do życia Warsztaty Terapii Zajęciowej w Miętnem. Aktualnie w placówce przebywa 30 osób z upośledzeniami umysłowymi, chorobami psychicznymi, neurologicznymi czy niepełnosprawnością sprzężoną, które ukończyły szkoły specjalne. - Mamy sześć pracowni tematycznych, w każdej po pięć osób i jeden terapeuta. Prowadzimy rehabilitację, zakupiliśmy atlas do ćwiczeń. Staramy się jak najbardziej usprawnić te osoby ruchowo, bo to jest podstawa, bardzo ważne dla naszych podopiecznych - mówi Katarzyna Wawro, kierowniczka placówki.
By stworzyć osobom niepełnosprawnym, niezdolnym do podjęcia pracy możliwość rehabilitacji społecznej i zawodowej w zakresie pozyskiwania lub przywracania umiejętności niezbędnych do podjęcia zatrudnienia, 20 lat temu z inicjatywy Alicji Piechniak powołano do życia Warsztaty Terapii Zajęciowej w Miętnem. Aktualnie w placówce przebywa 30 osób z upośledzeniami umysłowymi, chorobami psychicznymi, neurologicznymi czy niepełnosprawnością sprzężoną, które ukończyły szkoły specjalne. - Mamy sześć pracowni tematycznych, w każdej po pięć osób i jeden terapeuta. Prowadzimy rehabilitację, zakupiliśmy atlas do ćwiczeń. Staramy się jak najbardziej usprawnić te osoby ruchowo, bo to jest podstawa, bardzo ważne dla naszych podopiecznych - mówi Katarzyna Wawro, kierowniczka placówki.
O objawach depresji poporodowej, jej leczeniu oraz roli rodziny
w zdrowieniu, mówi Anna Morawska-Borowiec, psycholog, autorka
książki „Depresja poporodowa. Możesz z nią wygrać”.
Badania pokazują, że najbardziej na depresję poporodową narażone są samotne matki, które nie mają wparcia rodziny. Są one bardziej obciążone stresem, lękiem, boją się, że sobie nie poradzą. Co ciekawe, w grupie największego ryzyka są również kobiety perfekcjonistki, które mają wszystko idealnie zaplanowane. Nagle okazuje się, że macierzyństwo jest ogromnym wyzwaniem, wiąże się z poświęceniem, trudem, wyrzeczeniami. Nie da się wszystkiego perfekcyjnie zaplanować. Tymczasem przed porodem taka kobieta widzi jedynie pozytywy bycia mamą. Oczywiście, kiedy dziecko się uśmiecha, kiedy jest zdrowe, szczęśliwe, to rodzic fruwa nad ziemią. Ale są też inne kolory macierzyństwa. Wiadomo, że mogą pojawić się trudności zdrowotne, zdarza się, że dziecko przedwcześnie się urodzi, a co za tym idzie - pojawia się mnóstwo wyzwań związanych z wcześniactwem czy chorobami. Albo po prostu są to zwyczajne kwestie związane z macierzyństwem: nieprzespane noce, bo dziecko się budzi, bo ma kolki albo jest głodne. Zdarza się, że te naturalne sytuacje przerastają perfekcjonistki. Zaczynają uważać, że są beznadziejnymi mamami. A widzenie wszystkiego w czarnych barwach wpędza w depresję.
Badania pokazują, że najbardziej na depresję poporodową narażone są samotne matki, które nie mają wparcia rodziny. Są one bardziej obciążone stresem, lękiem, boją się, że sobie nie poradzą. Co ciekawe, w grupie największego ryzyka są również kobiety perfekcjonistki, które mają wszystko idealnie zaplanowane. Nagle okazuje się, że macierzyństwo jest ogromnym wyzwaniem, wiąże się z poświęceniem, trudem, wyrzeczeniami. Nie da się wszystkiego perfekcyjnie zaplanować. Tymczasem przed porodem taka kobieta widzi jedynie pozytywy bycia mamą. Oczywiście, kiedy dziecko się uśmiecha, kiedy jest zdrowe, szczęśliwe, to rodzic fruwa nad ziemią. Ale są też inne kolory macierzyństwa. Wiadomo, że mogą pojawić się trudności zdrowotne, zdarza się, że dziecko przedwcześnie się urodzi, a co za tym idzie - pojawia się mnóstwo wyzwań związanych z wcześniactwem czy chorobami. Albo po prostu są to zwyczajne kwestie związane z macierzyństwem: nieprzespane noce, bo dziecko się budzi, bo ma kolki albo jest głodne. Zdarza się, że te naturalne sytuacje przerastają perfekcjonistki. Zaczynają uważać, że są beznadziejnymi mamami. A widzenie wszystkiego w czarnych barwach wpędza w depresję.
Zakończyły się pierwsze konsultacje w sprawie budowy linii
kolejowej Biała Podlaska - Parczew. Jej trasa ma przechodzić m.in.
przez miejscowości należące do gminy Łomazy.
Mieszkańcy otwarcie przyznają, że nie chcą kolei na terenie swojej gminy. Konsultacje trwały od 10 lutego do 10 marca. - Informację o planowanej budowie linii kolejowej zamieściliśmy na stronie i profilu społecznościowym gminy. Nie zabrakło ich także na tablicach sołeckich. Otrzymałem wiele pytań i telefonów w tej sprawie. Zachęcałem mieszkańców, by wypowiedzieli się na ten temat pisemnie, biorąc czynny udział w konsultacjach. Sam również napisałem do Centralnego Portu Komunikacyjnego, wyrażając swoje uwagi w imieniu tych, którzy mieszkają na terenie gminy. Większość ludzi wypowiada się negatywnie na temat kolejowych planów. Mieszkańcy mają wiele obaw i sporo konkretnych argumentów. Dowiedzieliśmy się, że linia nr 631 może przebiegać przez Dubów, Wolę Dubowską, Burwin, Korczówkę i Kozły albo tylko przez Burwin, Korczówkę i Kozły - mówi Jerzy Czyżewski, wójt gminy Łomazy. Mieszkańcy są przeciwni i jednej, i drugiej lokalizacji.
Mieszkańcy otwarcie przyznają, że nie chcą kolei na terenie swojej gminy. Konsultacje trwały od 10 lutego do 10 marca. - Informację o planowanej budowie linii kolejowej zamieściliśmy na stronie i profilu społecznościowym gminy. Nie zabrakło ich także na tablicach sołeckich. Otrzymałem wiele pytań i telefonów w tej sprawie. Zachęcałem mieszkańców, by wypowiedzieli się na ten temat pisemnie, biorąc czynny udział w konsultacjach. Sam również napisałem do Centralnego Portu Komunikacyjnego, wyrażając swoje uwagi w imieniu tych, którzy mieszkają na terenie gminy. Większość ludzi wypowiada się negatywnie na temat kolejowych planów. Mieszkańcy mają wiele obaw i sporo konkretnych argumentów. Dowiedzieliśmy się, że linia nr 631 może przebiegać przez Dubów, Wolę Dubowską, Burwin, Korczówkę i Kozły albo tylko przez Burwin, Korczówkę i Kozły - mówi Jerzy Czyżewski, wójt gminy Łomazy. Mieszkańcy są przeciwni i jednej, i drugiej lokalizacji.
Dwaj mieszkańcy Siedlec poniżej 50 lat i dziecko w wieku
przedszkolnym - to pierwsi chorzy na COVID-19 w regionie
siedleckim.
24 marca szpital miejski otrzymał wyniki testów 11 kolejnych osób. Dwa okazały się pozytywne. Chodzi o dwóch mężczyzn, mieszkańców Siedlec. Pierwszy jest w wieku między 30 a 40 rokiem życia. Kiedy poczuł się źle, pobrano od niego próbki, a on sam czekał na wyniki w domu. - Jesteśmy po wywiadzie z tym panem i robi on listę osób, z którymi miał kontakt w ostatnim czasie, tak byśmy mogli do nich dotrzeć, gdyż będą objęte kwarantanną - mówi Joanna Like, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Siedlcach. Drugi z chorych jest w wieku między 40 a 50 lat. - 17 marca wrócił z Francji i przebywał na tzw. kwarantannie granicznej, którą objęte są osoby wracające z zagranicy - informuje dyrektor sanepidu. Zakażeni przebywają w Szpitalu Miejskim w Siedlcach, który został przekształcony w placówkę zakaźną. - Stan zdrowia pacjentów jest ogólnie dobry - zapewnia dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Siedlcach Mirosław Leśkowicz, dodając, iż chorzy będą leczeni objawowo.
24 marca szpital miejski otrzymał wyniki testów 11 kolejnych osób. Dwa okazały się pozytywne. Chodzi o dwóch mężczyzn, mieszkańców Siedlec. Pierwszy jest w wieku między 30 a 40 rokiem życia. Kiedy poczuł się źle, pobrano od niego próbki, a on sam czekał na wyniki w domu. - Jesteśmy po wywiadzie z tym panem i robi on listę osób, z którymi miał kontakt w ostatnim czasie, tak byśmy mogli do nich dotrzeć, gdyż będą objęte kwarantanną - mówi Joanna Like, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Siedlcach. Drugi z chorych jest w wieku między 40 a 50 lat. - 17 marca wrócił z Francji i przebywał na tzw. kwarantannie granicznej, którą objęte są osoby wracające z zagranicy - informuje dyrektor sanepidu. Zakażeni przebywają w Szpitalu Miejskim w Siedlcach, który został przekształcony w placówkę zakaźną. - Stan zdrowia pacjentów jest ogólnie dobry - zapewnia dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Siedlcach Mirosław Leśkowicz, dodając, iż chorzy będą leczeni objawowo.