Przez dwa dni będą trwały w mieście II Dni Kultury Żydowskiej.
Rozpoczną się 8 kwietnia, o 10.00, otwarciem wystawy „Izrael:
Dziedzictwo Innowacyjności” w Galerii PROwizorium.
W podstrefie ekonomicznej Łuków Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy
Ekonomicznej Euro-Park Wisłosan ruszyła budowa kolejnego zakładu
produkcyjnego.
Cztery biura projektowe są zainteresowane opracowaniem kompleksowej
dokumentacji projektowej na rozbudowę blisko 8-kilometrowego odcinka
drogi krajowej nr 48.
Rozmowa z psycholog Agnieszką Czechowską z Mazowieckiego Centrum
Neuropsychiatrii prowadzącą terapię dzieci po kryzysach
psychicznych.
Najczęściej to brak nadziei, wizji przyszłości, dojście do ściany, za którą już nic nie ma. Nie robią tego na złość, by dokuczyć rodzicom. Niektórzy określają, że aby doszło do aktu samobójczego, musi pojawić się stan odłączenia od rzeczywistości. Bo przecież naturalnym instynktem człowieka jest życie - jego bronimy i o nie walczymy. Rzeczywiście, czasami nie sama śmierć jest zamiarem, tylko zwrócenie uwagi na jakiś problem, i w takim przypadku zazwyczaj chodzi o manifestację. Jednak nigdy nie wiemy, jaka jest właściwa motywacja. Niezwykle niebezpieczne są procesy, które dzieją się w ciszy. Kiedy młody człowiek coś planuje, potrafi doskonale się maskować, oszukiwać otoczenie. To widać dopiero po fakcie, kiedy analizowane są przyczyny, które doprowadziły do samobójstwa. Bardzo często na kilka dni przed nim widać poprawę nastroju, która najczęściej wynika z faktu podjęcia decyzji: młody człowiek czuje wtedy spokój, bo wie, że wszystko się wkrótce skończy.
Najczęściej to brak nadziei, wizji przyszłości, dojście do ściany, za którą już nic nie ma. Nie robią tego na złość, by dokuczyć rodzicom. Niektórzy określają, że aby doszło do aktu samobójczego, musi pojawić się stan odłączenia od rzeczywistości. Bo przecież naturalnym instynktem człowieka jest życie - jego bronimy i o nie walczymy. Rzeczywiście, czasami nie sama śmierć jest zamiarem, tylko zwrócenie uwagi na jakiś problem, i w takim przypadku zazwyczaj chodzi o manifestację. Jednak nigdy nie wiemy, jaka jest właściwa motywacja. Niezwykle niebezpieczne są procesy, które dzieją się w ciszy. Kiedy młody człowiek coś planuje, potrafi doskonale się maskować, oszukiwać otoczenie. To widać dopiero po fakcie, kiedy analizowane są przyczyny, które doprowadziły do samobójstwa. Bardzo często na kilka dni przed nim widać poprawę nastroju, która najczęściej wynika z faktu podjęcia decyzji: młody człowiek czuje wtedy spokój, bo wie, że wszystko się wkrótce skończy.
27 kwietnia, w sobotę przed Niedzielą Miłosierdzia, parafia
katedralna
Niepokalanego Poczęcia NMP obchodzić będzie jubileusz 100-lecia
swojego powstania.
Do 13 kwietnia mieszkańcy regionu mogą dostarczać własnoręcznie
wykonane palmy wielkanocne, które komisja konkursowa oceni w dwóch
kategoriach: najwyższa oraz najładniejsza.
„Krzyż Twój, Panie, niebo nam otwiera” - pod takim hasłem odbyło
się 29 marca Dekanalne Spotkanie Młodzieży z Siedlec i okolic.
Tym razem gospodarzem była parafia pw. Bożego Ciała. Spotkanie rozpoczęła Eucharystia, której przewodniczył ks. Grzegorz Matysiak. Homilię natomiast wygłosił dekanalny duszpasterz młodzieży ks. Paweł Bielecki, próbując przybliżyć tajemnicę krzyża. Kapłan zwrócił uwagę, że każdy z nas na co dzień doświadcza różnego rodzaju krzyża. Czasami jest nim choroba, starość. W innym przypadku może to być niezrozumienie, wyobcowanie, obojętność, nieporadność, egoizm. - Ktoś może powiedzieć, jakiego nieludzkiego mamy Boga, który zamiast odjąć nam trochę tych ciężarów, jeszcze nam dokłada. Tak, krzyż też jest nieludzki, bo związany jest z cierpieniem i prowadzi do śmierci. Warto jednak podkreślić, że został on wykonany przez człowieka, nie przez Boga - zaznaczył ks. Bielecki, zauważając, że każdy z nas poprzez grzech sam buduje sobie krzyż. - I choć został on zrobiony ludzkimi rękami, to nie my na nim wisimy, ale Jezus Chrystus, który bierze na siebie konsekwencje naszych grzechów. To wielka tajemnica Bożej miłości - dodał dekanalny duszpasterz młodych, zapewniając, iż Jezus pomaga dźwigać nam nasz krzyż.
Tym razem gospodarzem była parafia pw. Bożego Ciała. Spotkanie rozpoczęła Eucharystia, której przewodniczył ks. Grzegorz Matysiak. Homilię natomiast wygłosił dekanalny duszpasterz młodzieży ks. Paweł Bielecki, próbując przybliżyć tajemnicę krzyża. Kapłan zwrócił uwagę, że każdy z nas na co dzień doświadcza różnego rodzaju krzyża. Czasami jest nim choroba, starość. W innym przypadku może to być niezrozumienie, wyobcowanie, obojętność, nieporadność, egoizm. - Ktoś może powiedzieć, jakiego nieludzkiego mamy Boga, który zamiast odjąć nam trochę tych ciężarów, jeszcze nam dokłada. Tak, krzyż też jest nieludzki, bo związany jest z cierpieniem i prowadzi do śmierci. Warto jednak podkreślić, że został on wykonany przez człowieka, nie przez Boga - zaznaczył ks. Bielecki, zauważając, że każdy z nas poprzez grzech sam buduje sobie krzyż. - I choć został on zrobiony ludzkimi rękami, to nie my na nim wisimy, ale Jezus Chrystus, który bierze na siebie konsekwencje naszych grzechów. To wielka tajemnica Bożej miłości - dodał dekanalny duszpasterz młodych, zapewniając, iż Jezus pomaga dźwigać nam nasz krzyż.
Rozmowa z o. Marcinem Szwarcem ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów
Maryi Niepokalanej, rekolekcjonistą
Dlaczego nie powinniśmy chcieć przebaczyć za wszelką cenę? Trzeba oczyścić się z fałszywych motywacji i dać się opanować Panu Bogu. Sam wysiłek woli nie wystarczy. W książce o. Monborquette czytamy: „Utrzymujesz swój statek na kursie ku przebaczeniu, lecz przestajesz już wiosłować, by pozwolić Boskiemu wiatrowi cię przemieszczać. Ten nasz upór i zawziętość może przeszkadzać w przyjściu przebaczenia”. Przebaczenie oparte na własnych siłach to ukryta pycha. Tylko Bóg może przebaczyć i dać przebaczenie. To nie my planujemy, gdzie i kiedy otrzymamy tę łaskę. „Przebaczenie nie jest tylko moralną powinnością i nie może być tylko narzuconym przykazaniem albo moralną regułą, ponieważ nie wchodzi w zakres etyki obowiązku, ale mistyki, której zasada opiera się na zażyłych stosunkach między Bogiem a osobą ludzką”.
Dlaczego nie powinniśmy chcieć przebaczyć za wszelką cenę? Trzeba oczyścić się z fałszywych motywacji i dać się opanować Panu Bogu. Sam wysiłek woli nie wystarczy. W książce o. Monborquette czytamy: „Utrzymujesz swój statek na kursie ku przebaczeniu, lecz przestajesz już wiosłować, by pozwolić Boskiemu wiatrowi cię przemieszczać. Ten nasz upór i zawziętość może przeszkadzać w przyjściu przebaczenia”. Przebaczenie oparte na własnych siłach to ukryta pycha. Tylko Bóg może przebaczyć i dać przebaczenie. To nie my planujemy, gdzie i kiedy otrzymamy tę łaskę. „Przebaczenie nie jest tylko moralną powinnością i nie może być tylko narzuconym przykazaniem albo moralną regułą, ponieważ nie wchodzi w zakres etyki obowiązku, ale mistyki, której zasada opiera się na zażyłych stosunkach między Bogiem a osobą ludzką”.
Pod szyldem Grupy EkoLogiczna działają od 2012 r., ale bocianami
naukowo zajmują się od kilkunastu lat, koncentrując swoją uwagę na
powiecie siedleckim. W ubiegłym roku na terenie 13 tworzących go
gmin gnieździło się 466 par bocianów.
Będący filarem Grupy EkoLogicznej Irek Kaługa do naszej redakcji wpada 22 marca jak po ogień. Zabieganie - chociaż bardziej pasuje tutaj słowo „zalatanie” - tłumaczy intensywnymi przylotami bocianów. I napiętym terminarzem, bo nie dość, że trwa inwentaryzacja ptaków, to za trzy dni wylatuje na tydzień do Bejrutu - też w sprawie bocianów... Inny świat? Chyba nie. Wszyscy przecież wyglądamy bocianów. W trakcie rozmowy, na którą Irkowi udało się wyrwać godzinkę, odbiera kilka telefonów. „Jest w gnieździe! Przyleciał!” - powtarza się najczęściej. Ludzie proszą też o pomoc w postawieniu złamanego słupa, na którym od lat gniazdują bociany, albo naprawę uszkodzonego gniazda. Grupa EkoLogiczna (GE) to kilkunastu pasjonatów - ekologów, przyrodników, edukatorów. Zajmują się szeroko pojętą ochroną przyrody, ale w centrum ich uwagi są bezsprzecznie bociany. Do tego mają pomysł na to, jak je chronić, i swoje, wypracowane przez lata metody ochroni i edukacji.
Będący filarem Grupy EkoLogicznej Irek Kaługa do naszej redakcji wpada 22 marca jak po ogień. Zabieganie - chociaż bardziej pasuje tutaj słowo „zalatanie” - tłumaczy intensywnymi przylotami bocianów. I napiętym terminarzem, bo nie dość, że trwa inwentaryzacja ptaków, to za trzy dni wylatuje na tydzień do Bejrutu - też w sprawie bocianów... Inny świat? Chyba nie. Wszyscy przecież wyglądamy bocianów. W trakcie rozmowy, na którą Irkowi udało się wyrwać godzinkę, odbiera kilka telefonów. „Jest w gnieździe! Przyleciał!” - powtarza się najczęściej. Ludzie proszą też o pomoc w postawieniu złamanego słupa, na którym od lat gniazdują bociany, albo naprawę uszkodzonego gniazda. Grupa EkoLogiczna (GE) to kilkunastu pasjonatów - ekologów, przyrodników, edukatorów. Zajmują się szeroko pojętą ochroną przyrody, ale w centrum ich uwagi są bezsprzecznie bociany. Do tego mają pomysł na to, jak je chronić, i swoje, wypracowane przez lata metody ochroni i edukacji.