Opinie
20/2014 (989) 2014-05-14
„Skoro jemu to pomogło, może i mnie się uda” - pomyślałem i w ciągu pięciu sekund podjąłem decyzję. Proces trzeźwienia, jaki datuję od 1 stycznia 2003 r., trwa do dziś. W latach mojego niepicia dzieci wróciły do domu, a ja do pracy. Tak zadziałała „Siła Wyższa”, czyli Bóg i wspólnota AA.

Urodziłem się w rodzinie wielodzietnej - „spowiedź” z życia Adam, rocznik 1949, rozpoczyna wspomnieniem rodzinnego domu. - Głównym źródłem naszego utrzymania było gospodarstwo o małym areale plus praca ojca w charakterze przodownika rolnictwa. Rodzice pobrali się jako wdowiec i wdowa. Ojciec miał już trzech synów z pierwszego małżeństwa - zdradza. I przywołuje obraz babci.
20/2014 (989) 2014-05-14
Strasburg, Bruksela czy Luksemburg przeciętnemu wyborcy mogą wydawać się odległe, a sprawy tam rozstrzygane oderwane od naszej rzeczywistości. Nic bardziej mylnego - mówi dr Beata Gałek z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego. Przed nami wybory do europarlamentu - jedynego bezpośrednio wybieranego organu UE.

Parlament Europejski ma trzy siedziby: w Strasburgu, Brukseli i Luksemburgu. Za oficjalną siedzibę przyjmuje się Strasburg, gdzie raz w miesiącu odbywają się sesje plenarne i obrady grup politycznych, a także debata budżetowa. W Brukseli, również raz w miesiącu, mają miejsce minisesje. Tutaj też pracują komisje parlamentarne i znajdują się kluby poselskie. W Luksemburgu natomiast mieści się sekretariat generalny parlamentu.
20/2014 (989) 2014-05-14
Artyści z Rosji, Białorusi, Ukrainy i Polski wzięli udział w plenerze malarskim, któremu przyświecało hasło „W blasku El Greca”. Powstałe prace można było obejrzeć podczas wystawy, którą otwarto 9 maja w siedleckiej sali „Podlasie”.

Kilkunastu uczestników pleneru, który przez dwa tygodnie odbywał się w Wyższym Seminarium Duchownym w Opolu Nowym, miało za zadanie zainspirować się twórczością El Greca i jedynym w Polsce obrazem artysty, który znajduje się w siedleckim Muzeum Diecezjalnym.
20/2014 (989) 2014-05-14
Na zaproszenie Radzyńskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych miasto odwiedził Marcin Wroński. Pisarz - znany jako autor cyklu kryminałów retro, których głównym bohaterem jest komisarz Maciejewski - promował w pałacu Potockich swoją najnowszą książkę „Haiti”.

Okazją do odwiedzin był fakt, że M. Wroński, którego dotychczasowe powieści kryminalne rozgrywały się głównie w Lublinie, tym razem umieścił akcję w położonej nieopodal Radzynia Suchowoli. Konsultantką historyczną była Agnieszka Gątarczyk, ekspertka od dziejów rodu Czetwertyńskich.
20/2014 (989) 2014-05-14
Bóg ma swoje ulubione miejsca. Owszem jest wszędzie, ale czasem daje człowiekowi znak, że właśnie tu, chętniej niż gdzie indziej, nawiąże kontakt ze swoim stworzeniem. Takie miejsca to maryjne sanktuaria. U źródeł powstania każdego z nich leży niezwykłość zjawisk: objawienia, cuda, łaski. Dlatego przyciągają ludzi, którzy ufają, że Pośredniczka i Szafarka łask niczego im nie odmówi.

Obok potężnych, pięknie położonych są także i te maleńkie, mało znane, zaszyte w lasach. Jedne istnieją od stuleci, inne liczą zaledwie kilkadziesiąt lat. Jednak wszystkie mają wspólny mianownik: niesamowitą historię o ludzkiej biedzie i niewyjaśnionym z punktu ludzkiego widzenia happy endzie - czyli cudzie miłości Pana Boga.
20/2014 (989) 2014-05-14
W sobotę, 24 maja, nowo mianowany biskup siedlecki Kazimierz Gurda dokona uroczystego ingresu do katedry siedleckiej i obejmie pasterską władzę nad diecezją, którą powierzył mu papież Franciszek.

W środę, 16 kwietnia, Nuncjatura Apostolska w Polsce wydała komunikat informujący, że Ojciec Święty Franciszek mianował dotychczasowego biskupa siedleckiego Zbigniewa Kiernikowskiego biskupem legnickim, zaś biskupem siedleckim mianował dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji kieleckiej Kazimierza Gurdę.
20/2014 (989) 2014-05-14
Pytanie na dziś jest bardzo proste - oświadcza dziennikarz prowadzący radiową audycję. Gdzieś na drugim planie słychać nerwowy oddech niezbyt przekonanego do tego stwierdzenia słuchacza. Po kilkunastu sekundach z ust radiowca, niechcącego trzymać swojego rozmówcy dalej w niepewności, pada: - Jak nazywa się trener Borussi Dortmund?

- Eee - myślę sobie - faktycznie prościzna. Słyszę niestety, że mojego spostrzeżenia nie podziela słuchacz stojący przed szansą wygranej. Właściwie to nic nie słyszę. Echo krótkiego zdania wypowiedzianego przez dziennikarza zawisło w powietrzu niczym wyrok.
20/2014 (989) 2014-05-14
Istnieją w literaturze teksty, które, w zamyśle twórcy nawet nie miały ambicji, by stać się proroctwem. Zapewne również Jacek Kleyff nie brał pod uwagę, że jego wierszyk „Cyrk”, opowiadający o lokalnym wydarzeniu, jakim było pojawienie się trupy artystycznej w małym miasteczku, doczeka się realizacji w rzeczywistości.

W tekście tym mowa była m.in. o występach chociażby słonia, męskiego dueciku oraz… kobiety z brodą. Wprawdzie realizacja w rzeczywistości owego cyrku z Danii nie do końca zgadzała się z tekstem Kleyffa (w końcu mowa w nim była o kobiecie z brodą, a nie o transseksualiście), ale nie ma co zwracać uwagi na szczegóły.
20/2014 (989) 2014-05-14
10 października 1863 r. burmistrz Parczewa donosił władzom, że tego dnia kilkudziesięciu powstańców z niewiadomej partii zabrało ze sobą 31 chętnych i udało się ku Włodawie.

Zapewne pochodzili z oddziału K. Krysińskiego. 11 października oddział żandarmerii narodowej w sile ok. 100 ludzi został zaatakowany w Żabiance przez sotnię Kozaków.Po krótkiej wymianie ognia powstańcy opuścili wieś ze stratą dwóch zabitych i pięciu rannych. L. Weber pod datą 12 października zanotował: „Wysłane rekonesanse dla sprawdzenia fałszywych doniesień.
20/2014 (989) 2014-05-14
W czwartek, 8 maja, mieszkańcy Białej Podlaskiej upamiętnili włoskich żołnierzy, którzy zginęli w tutejszym obozie jenieckim. Nie zabrakło modlitwy i wspomnień.

Główne obchody miały odbyć się na cmentarzu, na którym są pochowane ofiary. Jednak z powodu deszczowej aury uroczystości zorganizowano w kościele Chrystusa Miłosiernego. W samo południe delegacje wraz z kapłanami udały się na miejsce spoczynku włoskich żołnierzy. Po krótkiej modlitwie nastąpiło złożenie kwiatów. Mieszkańcy miasta zapalili znicze. Wśród tych, którzy mimo deszczu nawiedzili cmentarz, była pani Krystyna. Towarzyszyła jej mama Zofia.