Pamiętacie Państwo sprawę ACTA? Wiem, że przy obecnym zalewie informacji i tempie życia tamta sprawa wydaje się przeszłością tak zamierzchłą, że dziejącą się nieomal w czasach Mieszka I, ale to naprawdę było zaledwie kilka miesięcy temu.

Jak wspominał przebywający w Warszawie młody Podlasiak - Władysław Wężyk, który trzy dni wcześniej zapłakał na widok wkraczających do stolicy Rosjan: - 11 września 1831 r. zostałem aresztowany przez jednego z generałów carskich za harde moje spojrzenie i niezdjęcie czapki przed nim.

Początek lipca obfitował w rekolekcje. Najpierw na spotkanie z Bogiem przybyły dzieci, następnie sposobność do pogłębienia swojej wiary miały całe rodziny.