Służą pomocą kapłanom, umacniają w wierze siebie i swoje otoczenie. 27 września Akcja Katolicka diecezji siedleckiej świętowała 30-lecie reaktywacji.
Aktualności
Rozważamy dzisiaj jedną z kilku przypowieści występujących jedynie u Ewangelisty Łukasza. Akcja rozgrywa się w dwóch porządkach czasowych.
Msza św., podsumowanie konkursu literackiego i wspólne ognisko czekają na wszystkich, którzy pojawią się 4 października przybędą do Pratulina.
1 października, o 18.00, w Gminnym Ośrodku Kultury w Zbuczynie odbędzie się wernisaż wystawy prac Iwony Miłobędzkiej „Ścieżki”.
W dniach 3-5 października w Siedlanowie odbędą się rekolekcje dla małżeństw prowadzone przez ks. Marka Dziewieckiego.
4 października, o 12.00, w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Sobieszynie sprawowana będzie Msza św. za zmarłych motocyklistów i ich rodziny.
Kościół katolicki jako instytucja traci zaufanie Polaków. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego w dniach 12-13 września przez IBRiS dla Polskiej Agencji Prasowej.
Tylko 7,2% polskiego społeczeństwa „zdecydowanie ufa” Kościołowi. A poziom nieufności wzrósł w ostatnich dziewięciu latach z 24,1 do 47,1%. Informacja wywołała lawinę komentarzy w sieci, mediach społecznościowych. Pełnych troski, ale też - tych było zdecydowanie więcej - radości i satysfakcji, że oto „główny hamulcowy” postępu cywilizacyjnego traci rację bytu. Głosy popłynęły nie tylko ze strony środowisk od lat niechętnych Kościołowi, ale też dyżurnych krytyków w jego łonie, sfrustrowanych tym, że ich modelowa „otwartość” napotyka ciągle zdecydowany opór wśród katolików.
Tylko 7,2% polskiego społeczeństwa „zdecydowanie ufa” Kościołowi. A poziom nieufności wzrósł w ostatnich dziewięciu latach z 24,1 do 47,1%. Informacja wywołała lawinę komentarzy w sieci, mediach społecznościowych. Pełnych troski, ale też - tych było zdecydowanie więcej - radości i satysfakcji, że oto „główny hamulcowy” postępu cywilizacyjnego traci rację bytu. Głosy popłynęły nie tylko ze strony środowisk od lat niechętnych Kościołowi, ale też dyżurnych krytyków w jego łonie, sfrustrowanych tym, że ich modelowa „otwartość” napotyka ciągle zdecydowany opór wśród katolików.
Nazywany jest milczącym mnichem, ale przemawia silniej niż najwięksi kaznodzieje. Św. Szarbel Makhlouf pociąga swoim rozmodleniem, ciszą, pokorą. Uczy człowieka słuchać Boga i wsłuchiwać się w głos swego serca.
Nic nie trafia do nas tak bardzo, jak świadectwa innych ludzi. Doświadczenie przyjaźni z libańskim świętym opisane przez jego czcicieli zawiera książka ks. Andrzeja Sochala „Polskie cuda św. Szarbela”. Każda z historii została opatrzona cennym komentarzem. W życie i duchowość mnicha wprowadza nas bardzo rzetelnie napisany wstęp autorstwa Aleksandry Smejdy-Rosłoniec, przewodniczki po Libanie, specjalistki w tematyce Kościoła maronickiego.
Nic nie trafia do nas tak bardzo, jak świadectwa innych ludzi. Doświadczenie przyjaźni z libańskim świętym opisane przez jego czcicieli zawiera książka ks. Andrzeja Sochala „Polskie cuda św. Szarbela”. Każda z historii została opatrzona cennym komentarzem. W życie i duchowość mnicha wprowadza nas bardzo rzetelnie napisany wstęp autorstwa Aleksandry Smejdy-Rosłoniec, przewodniczki po Libanie, specjalistki w tematyce Kościoła maronickiego.
Polacy powinni mieć dużo wdzięczności dla Doroty Wysockiej-Schnepf za popularyzację tematu Obławy Augustowskiej - zauważa publicysta Cezary Gmyz. Paradoksem jest, że dziennikarka TVP w likwidacji chciała czegoś zupełnie odwrotnego.
Obława Augustowska, nazywana też małym Katyniem, to jedna z najcięższych zbrodni popełnionych przez komunistów na polskim narodzie. Celem zorganizowanej przez Stalina i przeprowadzonej w lipcu 1945 r. przez Armię Czerwoną, NKWD, UB i oddział LWP „operacji wojskowej” było zlikwidowanie na Suwalszczyźnie polskiego podziemia niepodległościowego.
Obława Augustowska, nazywana też małym Katyniem, to jedna z najcięższych zbrodni popełnionych przez komunistów na polskim narodzie. Celem zorganizowanej przez Stalina i przeprowadzonej w lipcu 1945 r. przez Armię Czerwoną, NKWD, UB i oddział LWP „operacji wojskowej” było zlikwidowanie na Suwalszczyźnie polskiego podziemia niepodległościowego.
Zwracaliśmy uwagę na znaki zodiaku otaczających nas osób. Wiedzieliśmy np., że rak z lwem nie dojdą do porozumienia - opowiada pan Krzysztof. Narodziny i niespodziewana choroba córeczki wyrwały go z wiary w astrologię i zwróciły ku Bogu.
„Gdy podniesiesz oczy ku niebu i ujrzysz słońce, księżyc i gwiazdy, i wszystkie zastępy niebios, obyś nie pozwolił się zwieść, nie oddawał im pokłonu i nie służył, bo Pan, Bóg twój, przydzielił je wszystkim narodom pod niebem” - słowa z Księgi Powtórzonego Prawa (4,19) stanowią przestrogę przed przypisywaniem gwiazdom boskiej władzy nad ludzkim życiem.
- « Następne
- 1
- …
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- …
- 46
- Poprzednie »