Rozmowy
O potrzebie zachowania równowagi między pracą a odpoczynkiem, oznakach udanego urlopu, mądrym gospodarowaniu wolnym czasem oraz byciu rodzicem nastolatka, który wakacje chce przeżywać na własnych zasadach - w rozmowie z psycholog Elżbietą Trawkowską-Bryłką.

Wakacje powoli zbliżają się do końca. Urlopy w większości mamy już za sobą, a wraz z nimi nadzieje - spełnione albo i nie - na udany wypoczynek. W ciągu roku narzekamy na nadmiar pracy przejawiający się brakiem czasu dla siebie i rodziny. Tymczasem bycie z bliskimi non stop przez tydzień czy dwa nie zawsze zdaje egzamin. Co jest tego przyczyną?

Za nieco ponad miesiąc w Polsce ma zacząć funkcjonować nowy system kaucyjny obejmujący większość plastikowych, metalowych i szklanych opakowań.

Wszystko przez matkę Unię Europejską, która stając na rzęsach, by za naszego życia nie spłonęła planeta, przygotowała i uchwaliła nowoczesne przepisy na miarę swoich możliwości. Mowa o dyrektywie SUP (Single-Use Plastics). Dotychczas szczytem unijnego postępu technicznego i obowiązującej od przeszło roku dyrektywy był m.in. nakaz dwupunktowego uwiązania plastikowych nakrętek do butelek i kartonów.
Mocno nagłośniona rekonstrukcja rządu Donalda Tuska okazała się głównie zabiegiem medialnym. No może jeszcze pewną formą zemsty na - mocno zdziwionym decyzją szefa - ministrze sprawiedliwości i prokuratorze generalnym Adamie Bodnarze.

Wszyscy widzieli, jak się człowiek starał powyłapywać i pozamykać PiS-owców, jak bardzo walczył o zmianę wyniku prezydenckich wyborów, jak mocno się kompromitował przed mającą ogłosić ich ważność komisją. Nie docenił jednak tych starań pan premier rządu - wszak nie o starania, ale o wyniki mu szło. A po tym, jak zawiódł Murański, kolejną porażkę musiał sobie Donald Tusk solidnie czymś powetować.
Warto wrócić z tego pięknego odpustu z postanowieniem: „ja mam być dla ciebie darem!” - mówił w homilii 15 sierpnia bp Janusz Mastalski z archidiecezji krakowskiej.

Ojcowie paulini szacują, że dwudniowe uroczystości z okazji Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny zgromadziły w leśniańskim sanktuarium około 10 tys. pielgrzymów. Uroczystości odpustowe ku czci Wniebowziętej NMP rozpoczęły się, tradycyjnie, już 14 sierpnia. Od 16.00 trwało powitanie pielgrzymów, którzy do Matki Leśniańskiej przybywają zarówno indywidualnie, jak też w grupach zorganizowanych.
Kodeński odpust ku czci Wniebowzięcia NMP minął pod hasłem: „Matko nadziei, módl się za nami”. Do sanktuarium, jak zawsze, przybyły tysiące pielgrzymów.

Świętowanie rozpoczęło się już w czwartek od wspólnej Drogi krzyżowej na kalwarii i nieszporów w bazylice. Przed 18.00 na kalwarię przybyła procesja z obrazem Pani Podlasia. Na jej czele jechała banderia konna złożona z uczestników Podlaskiej Konnej Pielgrzymki w Hołdzie Kawalerii Rzeczypospolitej. Wieczornej Mszy św. przewodniczył biskup drohiczyński Piotr Sawczuk.
Specjalizujący się w diagnostyce i leczeniu chorób układu oddechowego szpital w Adampolu w gminie Wyryki ma zostać połączony z Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Białej Podlaskiej. Zespół placówki stanowczo sprzeciwia się tym planom.

„Funkcjonujemy jako samodzielna jednostka już od 1946 r. - początkowo jako sanatorium, obecnie jako szpital” - podkreślili w liście do marszałka województwa lubelskiego Jarosława Stawiarskiego, wyliczając szereg argumentów przemawiających za dalszym działaniem. Apel zawiera szereg argumentów za utrzymaniem niezależności placówki, a także obawy o przyszłą likwidację szpitala i utratę miejsc pracy.
Chcą bronić prawa do swobodnego dysponowania swoją ziemią, zgodnie wolą i potrzebami lokalnych społeczności - to jeden z postulatów konwentu burmistrzów i wójtów powiatów siedleckiego, łosickiego i sokołowskiego, podczas którego dyskutuje się o sprawach ważnych dla regionu i małych ojczyzn.

W tym roku - w lipcu - odbyło się już kolejne tego typu spotkanie, którego jednym z jego pomysłodawców był Sławomir Wasilczuk, wójt gminy Korczew. - Uważam, że dużo tematów, problemów dotyczy wszystkich samorządowców, w związku z czym dobrze byłoby się spotykać czy wspólnie o coś powalczyć - wskazuje, co popchnęło go do przekucia zamierzeń w działania.
Były spektakle, warsztaty artystyczne, interakcja i integracja. Edukacja i zabawa. Szósta edycja Nadbużańskiego Festiwalu Teatrów dla Dzieci Gaducha przeszła do historii.

Gminny Ośrodek Kultury w Sarnakach wita piękną pogodą. Na dziedzińcu przed budynkiem ośrodka wre praca. To panowie urządzają plac przed wieczornym występem sztukmistrzów. Towarzyszą im dwie sympatyczne maszkary. Te kukły to dzieło nadal współpracującej z GOK poprzedniej dyrektor Teresy Jakubińskiej.
W Galerii Teatralnej Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach otwarto indywidualną wystawę TUPZa - muralisty i grafika z Łukowa. Ekspozycja to efekt spontanicznej pracy artysty, którego murale zdobią przestrzenie publiczne w całym regionie.

- To druga wystawa Adama Kopcia w naszej galerii - przypomniał dyrektor CKiS Adam Tarkowski podczas wernisażu, który odbył się 8 sierpnia. Tym razem zaprezentowano głównie prace stworzone w charakterystycznej technice szablonu, która stała się znakiem rozpoznawczym TUPZa.
„Piękny przykład życia niezmarnowanego” - charakteryzuje ks. Jana Niedziałka Alina Sikorska. „Człowiek od Boga” - nie ma wątpliwości Mirosław Dymowski. Niezłomna postawa kapłana z Żeliszewa jest wciąż aktualną inspiracją. Czym ks. Jan zasłużył sobie na miano bohatera?

I życiem, i śmiercią - podpowiadają znawcy jego biografii. Życiem, jako że w posługę kapłańską ks. J. Niedziałka wpisana była zarówno praca naukowa, jak i działalność patriotyczna, ale też śmiercią poprzedzoną okrutnym śledztwem, podczas którego „zachował się jak trzeba…”.