Diecezja
31/2017 (1152) 2017-08-01
Władze Garwolina podjęły starania o ustanowienie św. Anny patronką miasta. Wniosek samorządu o wszczęcie stosownej procedury zostanie skierowany do kurii diecezjalnej. Jednocześnie rozpoczęły się prace związane z budową pomnika św. Anny na przykościelnym placu. Wszystko to w związku z przygotowaniami do obchodów 600-lecia parafii Przemienienia Pańskiego.

Uchwałę wyrażającą chęć ustanowienia patrona radni podjęli w połowie lipca. Upoważnia ona władze Garwolina do wystąpienia z wnioskiem do biskupa siedleckiego o rozpoczęcie procedury kościelnej w tej sprawie.
31/2017 (1152) 2017-08-01
W liturgii święta Przemienienia Pańskiego koncentrujemy się zwykle na osobie Jezusa, na Jego rozmowie z Mojżeszem i Eliaszem czy też na postawie uczniów. Gdzieś na drugi plan schodzi osoba Boga Ojca, który okrywa szczyt Góry Tabor obłokiem tajemnicy, a na koniec całej sceny przemawia do uczniów: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie! (Mt 17,5).

Co ciekawe, jeśli spojrzymy w kalendarz liturgiczny, to wśród wielu świąt i uroczystości nie ma żadnego, które byłoby poświęcone bezpośrednio osobie Boga Ojca. To zastanawiające, ponieważ prawda o ojcostwie Boga jest jedną z najważniejszych dla człowieka wierzącego. Przekłada się bezpośrednio także na obraz Boga, jaki mamy. Niestety, bardzo często jest on wykrzywiony.
31/2017 (1152) 2017-08-01
Od 24 do 30 lipca w kodeńskim sanktuarium trwał Festiwal Życia. Wzięło w nim udział około 200 osób. Hasłem tego niezwykłego tygodnia były słowa: „Bądź dobry jak chleb”.

Festiwal od lat gromadzi młodzież wywodzącą się z oblackich parafii. Przyjeżdżają do Kodnia, by wspólnie się modlić, bawić i odpoczywać. W programie każdego festiwalu przewidziana jest nie tylko modlitwa i głębokie skupienie. Nie brakuje też pieszych pielgrzymek, spotkań z ciekawymi ludźmi, koncertów i zajęć sportowo-integracyjnych. - Tegoroczny festiwal jak zwykle minął w dobrej i miłej atmosferze. Młodzi, którzy przybyli do nas z całej Polski, stworzyli naprawdę piękną wspólnotę. Namacalnie dało się odczuć poczucie jedności. W tym roku było nas trochę mniej niż w latach poprzednich. Jako organizatorzy chcielibyśmy gościć jak najwięcej młodych, ale - z drugiej strony - mniejsza grupa też ma swoje zalety. Można wtedy szybciej i łatwiej się poznać - zaznacza o. Tomasz Maniura OMI, który od kilku lat jest głównym organizatorem tego wakacyjnego spotkania.
31/2017 (1152) 2017-08-01
Różaniec Do Granic - to projekt, którego głównym założeniem jest otoczenie całej Polski modlitwą różańcową. W święto Matki Bożej Różańcowej, 7 października, na zakończenie obchodów 100 rocznicy objawień fatimskich, Polacy udadzą się na granice kraju, by modlić się o ratunek dla ojczyzny i całego świata.
31/2017 (1152) 2017-07-31
Rozmowa z Iwoną Przewor, prezesem Stowarzyszenia Wspierania Aktywności BONA FIDES w Lublinie, które jest partnerem Caritas Diecezji Siedleckiej przy realizacji działań na rzecz osób pokrzywdzonych przestępstwem w ramach Centrów Pomocy Interdyscyplinarnej.

Zasłanianie się wiarą i godzenie się na zło, bo ślubowałam mężowi, że będę z nim na dobre i na złe, jest moim zdaniem uderzeniem w samego Boga. Przecież On nie chce, by ktokolwiek był krzywdzony. Dlatego interpretowanie słów Pisma Świętego w kontekście uzasadniania krzywdzenia wydaje mi się sporym nadużyciem. Jestem prawnikiem i od wielu lat staram się tłumaczyć, że rozwiązanie małżeństwa przez rozwód, odejście od sprawcy i uregulowanie tego w sferze cywilnej, a rozwiązanie sakramentu małżeństwa to zupełnie różne sprawy.
31/2017 (1152) 2017-07-31
Postać św. Jakuba otaczana jest kultem w całej Europie, zwłaszcza w Santiago de Compostela. Od wieków znają go i oddają mu cześć również mieszkańcy Ryk i okolic. 25 lipca parafia Najświętszego Zbawiciela obchodziła odpust ku czci św. Jakuba.

Główne obchody poprzedziło 40-godzinne nabożeństwo. Czas przygotowań sprzyjał spowiedzi, refleksjom i modlitwie. Ostatni dzień nabożeństwa został poświęcony adoracji relikwii Krzyża Świętego przechowywanych w parafii Kłoczew.
31/2017 (1152) 2017-07-31
Rozmowa z dr Ewą Czeczelewską, prodziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu w Collegium Mazovia Innowacyjnej Szkoły Wyższej w Siedlcach, specjalistą pielęgniarstwa onkologicznego.

Na pewno nie chodzi tu o to, aby mówić ciągle choremu: „wszystko będzie dobrze”, by myślał pozytywnie i walczył. Lepiej zapewnić go o tym, że jesteśmy przy nim, spytać, co możemy dla niego zrobić, w czym pomóc. A potem to zrobić, np. zawieść do lekarza, załatwić sprawę w urzędzie czy na poczcie, wykupić lekarstwa czy choćby wypożyczyć książkę z biblioteki. Według mnie takie powinno być życzliwe zainteresowanie chorym i jego rodziną. Oni tego naprawdę potrzebują.
31/2017 (1152) 2017-07-31
86-latka dała fałszywej wnuczce kilka tysięcy złotych, choć nigdy nie miała żadnych wnuków. Mieszkanka Siedlec wyrzuciła dorobek swego życia przez okno, a pewne małżeństwo położyło pieniądze przy śmietniku. Byli przekonani, że biorą udział w tajnej akcji policji. Złodzieje ciągle udoskonalają metody oszukiwania starszych ludzi. Stają się przy tym coraz bardziej przebiegli i bezczelni.

Na początku czerwca do 76-letniej siedlczanki zadzwonił podający się za jej syna mężczyzna. Powiedział kobiecie, że jest sprawcą wypadku i potrzebuje pieniędzy na pokrycie wyrządzonych szkód. Jego słowa potwierdził wspólnik w oszustwie, który przedstawił się jako funkcjonariusz policji. Kobieta, chcąc ratować „syna” z opresji, oddała złodziejom 15 tys. zł. W podobnych okolicznościach 20 tys. zł straciła niedawno inna 66-latka z Siedlec. 86-letnia mieszkanka Mazowsza przekazała fałszywej wnuczce kilka tysięcy złotych, choć… nigdy nie była niczyją babcią. Kiedy zapytano, dlaczego dała pieniądze, skoro nie miała wnuków, seniorka odpowiedziała rozbrajająco: „Ale zawsze chciałam mieć”. Jak to możliwe, że mimo tylu przestróg, apeli policji oszuści wciąż zbierają żniwo?
31/2017 (1152) 2017-07-31
Historia Podlasia przemawia głośno do dziś. Tutejszej ciszy i spokoju nie można utożsamiać z pustką i nudą. Przekonują się o tym wszyscy, którzy odwiedzają nasze sanktuaria. Posłuchajmy, czego tutaj doświadczają.

Pochodzą z różnych części Polski. Na Podlasie trafili za namową paulisty br. Adama Szczygła w lipca, toteż swoimi wrażeniami dzielą się na gorąco. - O Pratulinie i Męczennikach Podlaskich po raz pierwszy usłyszałam od kolegi, Eugeniusza Badalskiego z Terespola, z którym w połowie lat 90 spotkałam się na ewangelizacji podczas koncertów rockowych w Jarocinie. Zapamiętałam, że z wielkim zaangażowaniem i dumą opowiadał o niezwykłym dla mnie świadectwie wiary zwykłych wieśniaków - mówi dr hab. Anastazja Seul, wykładowca na Uniwersytecie Zielonogórskim. Jakiś czas później o Podlasiu i jego męczennikach przypominał jej w zielonogórskiej konkatedrze przepiękny śpiew grekokatolików, dochodzący z bocznej kaplicy. Kolejny raz o męczennikach z Pratulina usłyszała od… św. Jana Pawła II, gdyż 10 czerwca 1999 r. uczestniczyła we Mszy św., którą odprawiał w Siedlcach. - Było to dla mnie przejmujące spotkanie z Kościołem „świętego Podlasia” - zaznacza.