Opinie
32/2018 (1204) 2018-08-08
Co ksiądz sądzi na temat kary śmierci? Kilka dni temu papież Franciszek dokonał zmiany zapisu w Katechizmie Kościoła Kalickiego dotyczącego kary śmierci, mówiąc, że w świetle Ewangelii jest niedopuszczalna - bez żadnych wyjątków. Rozmawialiśmy o tym ze znajomymi. Zdania były podzielone. Co ze zwyrodnialcami, wielokrotnymi mordercami? Co z poczuciem sprawiedliwości społecznej? Przecież wielu z nich nigdy się nie zresocjalizuje? Dlaczego państwo ma utrzymywać zwyrodnialców, gdy brakuje pieniędzy na inne rzeczy?

Rzeczywiście, papież Franciszek wypowiedział się na ten temat jednoznacznie. Trudno mówić o zaskoczeniu, ponieważ Kościół w swoim nauczaniu już od wielu lat „ewaluował”, o ile można użyć takiego określenia, w stronę takiego właśnie rozwiązania. Nigdy nie było akceptacji dla jakiejkolwiek formuły odbierania życia. Katechizm wydany w 1992 r. w artykule 2267 zawierał następujący zapis: „Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem”.
32/2018 (1204) 2018-08-08
W czwartek 2 sierpnia upamiętniono uczestników buntu więźniów obozu śmierci Treblinka II. W uroczystościach na terenie Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i kościelnych, środowisk żydowskich, korpusu dyplomatycznego, a także gość honorowy - Ada Krystyna Willenberg z rodziną.

Uroczystość rozpoczęła Jolanta Hercog, zastępca dyrektora Żydowskiego Instytutu Historycznego. List Prezydenta RP Andrzeja Dudy wystosowany z tej okazji odczytał minister Wojciech Kolarski, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP. „Ta zdumiewająca kumulacja nienawiści, pogardy, okrucieństwa, cynizmu, chciwości i obojętności na niewyobrażalne cierpienia mężczyzn, kobiet, dzieci, osób starszych i chorych przybrała osobliwą postać. Stała się częścią oficjalnej polityki III Rzeszy - europejskiego państwa, którego obywatele szczycili się wielowiekową historią i kulturą” - podkreślił prezydent. Z kolei wicepremier Piotr Gliński w swoim liście zaznaczył, że odpowiedzią na piekło Treblinki jest pamięć, którą państwo polskie kultywuje i wspiera, wiedząc, jak ważnym dziedzictwem są pozostałości na ziemiach polskich po niemieckich nazistowskich obozach zagłady.
32/2018 (1204) 2018-08-08
„Niepokalana Matka Boża zawsze dziewica Maryja, ukończywszy swoje ziemskie życie, została wzięta do chwały z duszą i ciałem” - to fragment z konstytucji apostolskiej „Munificentissimus Deus”, ogłoszonej przez Piusa XII w 1950 r. Mocą uroczystego papieskiego orzeczenia prawda o wniebowzięciu Matki Chrystusa stała się dogmatem Kościoła.

Matka Boża Kwietna, Zielna, Matka Siewna. Takimi tytułami do Matki Jezusowej polski lud zwracał się w dniu Jej Wniebowzięcia. Pisała Zofia Kossak-Szczucka w „Roku Polskim”: „Pracę rolnika, mozolny wysiłek cichych, co posiądą ziemię, upodobała sobie Królowa Pokoju. Królowa nieba i ziemi, władająca wszystkim, co żyje, pozostałaby obojętna na to, co z ziemi wyrosło? Pobożność ludu polskiego uwiła Jej wieniec legend piękniejszy, niż dożynkowy. […] Tej Opiekunce, Matce miłości i nadziei świętej lud polski składa zboża i zioła w dniu Jej wniebowzięcia. Ona poniesie je ze sobą niby wonny oddech ziemi - hołd Stworzycielowi od Jego stworzenia. Rzeczniczka wszelkich potrzeb i nędz świata. Przodownica miłosierna, odziana w koronę uwitą z kłosów, zroszoną kroplami potu ludzkiego”.
32/2018 (1204) 2018-08-08
Najgorzej jest podczas liturgii ślubnych, kiedy w kościele pojawiają się „katolicy” na co dzień rzadko tu zaglądający. Bywa, że nie ma ministranta. Nie ma komu w odpowiednim momencie dać sygnał dzwonkami, więc „lud Boży” jest totalnie zdezorientowany: kiedy klęknąć, kiedy powstać, co odpowiedzieć podczas liturgicznego dialogu z celebransem?

Rozgardiaszowi towarzyszy nerwowe spoglądanie na siebie, szukanie podpowiedzi u sąsiada z kościelnej ławki, który często również nie ma pojęcia, jak się zachować. Totalny miszmasz! No i panuje pogrzebowa cisza, choć to ślub przecież i pieśni są radosne. Śmieją się czasem księża, że najlepiej wtedy wszystkie części stałe śpiewać - przynajmniej organista odpowie. Nie brakuje anegdot rodem „z kościelnej kruchty” ilustrujących wyżej opisane i im podobne sytuacje. Tak naprawdę nie jest jednak do śmiechu. Wraz z tzw. nowoczesnością (inni dodają: modernizmem) zaczęło zanikać poczucie sacrum - wewnętrznej intuicji, świadomości stawania wobec świętości, wobec której należy zachować najwyższy szacunek. Złożyć hołd Temu, który - sam będąc Santctissimus - stanowi jej źródło.
32/2018 (1204) 2018-08-08
On budzący skrajne emocje - na boisku genialny piłkarz, poza nim dla wielu ludzi narcyz i egoista. I miejsce - kojarzone z najbiedniejszym regionem Polski, ścianą wschodnią, dziurawymi drogami, niskimi płacami i psującą statystyki stopą bezrobocia. A jednak udało się połączyć te dwa skrajne bieguny.

Znany na całym świecie Portugalczyk zawitał do stolicy województwa podlaskiego. Co prawda, jeszcze nie fizycznie, ale podobno to tylko kwestia czasu... Cristiano Ronaldo został ambasadorem Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku. Zachęca do tego, aby razem z nim ratować życie i oddawać krew. W jaki sposób, co wydawać by się mogło ekstremalnym wyzwaniem, udało się pozyskać znaną na całym świecie ikonę futbolu? W tym wypadku nie było tak trudno, ponieważ najlepszy piłkarz świata od wielu lat promuje międzynarodową akcję honorowego dawstwa krwi „Be The 1!”. Wystarczyło więc odezwać się do instytucji, która opiekuje się prawami do wizerunku zawodnika Juventusu, następnie wysłać odpowiednie dokumenty i jednocześnie poprosić o zgodę, by wykorzystać Ronaldo we własnej kampanii.
32/2018 (1204) 2018-08-08
Specjalistów od naprawiania Kościoła we współczesnym świecie jest wielu. Podpowiadają takie lub inne sposoby, które ich zdaniem wpłyną na podniesienie znaczenia samej instytucji i spowodują zahamowanie odpływu wiernych.

Ich często przepełniony „serdecznym zatroskaniem” głos zdaje się sugerować jak najszczersze intencje. Problem jednak w tym, że sam Kościół nie jest powołany tylko i wyłącznie do objęcia swoimi skrzydłami jak największej części populacji światowej. Owszem, ponaglany nakazem Chrystusa, dąży do ogłoszenia prawdy ostatecznej wszystkim narodom, ale właśnie w imię tej prawdy przemawia do świata. Istotą Kościoła jest niesienie i strzeżenie prawdy. A na tej drodze największym niebezpieczeństwem i zarazem największym wrogiem nie jest stawanie się przez wierzących mniejszością we współczesnym świecie, ile raczej klakieryzm wewnętrzny i wiązanie się z mniemaniami ludzkimi obecnymi we współczesnym świecie. Ta konstatacja jest szczególnie ważna w przypadku ogłoszenia przez papieża zmiany w Katechizmie Kościoła Katolickiego związanej z nauczaniem o karze śmierci.
32/2018 (1204) 2018-08-08
Ponieważ dochodziły wieści o groźnych niemieckich ekspedycjach karnych wysyłanych z Białej Podlaskiej, dowódca siedleckiego okręgu wojskowego płk Wacław Pażuś, wspólnie z Władysławem Horydem „Przerwicem”, komendantem siedleckiego okręgu POW, podjęli próbę wysłania parlamentariusza do sztabu Ober-Ost.

17 listopada z Siedlec do Białej Podlaskiej został delegowany por. Nowotny. Niestety pod Międzyrzecem został przez Niemców zatrzymany i rozbrojony. Tak o tym incydencie informowano w gazecie „Kurier Warszawski”: „Porucznik Wojsk Polskich p. Nowotny wysłany jako parlamentariusz z Siedlec do Białej był napadnięty w drodze w Międzyrzecu. Automobil p. Nowotnego rozbito i przestrzelono w kilku miejscach, a por. Nowotny cudem jedynie uniknął śmierci, gdyż granat ręczny rzucony weń przeleciał obok jego głowy i wybuchnął dopiero potem”. Jednak wieści o zajęciu Międzyrzeca przez silne oddziały niemieckie i wymordowaniu tam kilkudziesięciu osób doszły już także do Polskiego Sztabu Generalnego w Warszawie. Zauważono szybko, że następnym etapem może być opanowanie Radzynia, Łukowa, Siedlec i marsz wojsk Ober-Ost przez Warszawę do Niemiec.
32/2018 (1204) 2018-08-08
W sercu kazachskiego stepu kwitnie kult Maryi. Ogromna w tym zasługa Polaków. Tych, którzy wbrew własnej woli znaleźli się w tym miejscu, i tych, którzy Kazachstan wybrali na miejsce swej duszpasterskiej posługi.

Dla katolików Kazachstanu Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Oziornoje jest tym, czym dla Polaków Częstochowa.7 i 8 lipca odbyły się tam dwie wielkie uroczystości: jubileusz 25-lecia poświęcenia kościoła i odpust Matki Bożej Królowej Pokoju. W przeddzień odpustu dotarła do Oziornego grupa blisko 50 pielgrzymów z Kellerowki. - Musieli przejść po stepie ponad 30 km, niestety zabłądzili - z uśmiechem opowiada kustosz i proboszcz sanktuarium ks. Wojciech Matuszewski, który pochodzi z diecezji siedleckiej. - Na jednym ze stepowych rozwidleń poszli w niewłaściwą stronę i musieli trochę nadłożyć drogi - dodaje. W sobotę, po uroczystej Mszy św. za zmarłych budowniczych kościoła, biskup Atanazy Sznajder poświęcił figurę św. Józefa. Ks. Wojciech jest przekonany o szczególnej opiece i wstawiennictwie tego świętego w wielu sprawach duszpasterskich. W niedzielę, na odpustowej sumie, przy ołtarzu polowym w kształcie jurty zgromadziło się kilkaset osób.
32/2018 (1204) 2018-08-08
4 sierpnia bp Kazimierz Gurda podniósł do rangi sanktuarium diecezjalnego orchowską świątynię, w której cześć od ponad 300 lat odbiera Matka Boża Pocieszenia.

Do uroczystości przygotowywali wiernych ojcowie kapucyni posługujący w kościele pw. św. Jana Jałmużnika. Podczas triduum, od 1 do 3 sierpnia, słowo Boże na temat roli Maryi w życiu chrześcijańskim głosił o. Dariusz Cichor, przeor ojców paulinów z Włodawy. 4 sierpnia Mszy św. przewodniczył bp K. Gurda. W uroczystości udział wzięli m.in.: biskup senior diecezji drohiczyńskiej Antoni Pacyfik Dydycz, o. Łukasz Woźniak - prowincjał prowincji warszawskiej kapucynów, ks. prof. Czesław Krakowiak - kapłan archidiecezji lubelskiej, o. Wojciech Gwiazda - były gwardian kapucynów w Orchówku, który rozpoczął starania o to, aby sanktuarium podwyższone zostało do rangi diecezjalnego, a także bracia z różnych klasztorów kapucyńskich. Obecni byli także dziekani: ks. kan. Józef Brzozowski reprezentujący dekanat Międzyrzec Podlaski, ks. Sławomir Brodawka z dekanatu hańskiego i ks. Dariusz Parafiniuk z dekanatu włodawskiego.