Aktualności
34/2024 (1513) 2024-08-22
Mieszkańcy Lisiowólki mogą odetchnąć z ulgą. Powiat otrzymał znaczące wsparcie finansowe w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
34/2024 (1513) 2024-08-21
Zanim świeccy misjonarze Maja i Łukasz Hojarscy wyjechali do Tanzanii, w 2022 r. spędzili dwa tygodnie w Kenii. Afryka z bliska? Szok!

- Ale jak posmakowaliśmy tej pracy, wiedzieliśmy, że chcemy wrócić. Czuliśmy, że to miejsce, gdzie posyła nas Pan Bóg - mówią po roku posługi w misji Bugisi. 14 sierpnia to w Shinyanga, regionie Tanzanii, w którym nieopodal miasteczka Didia usytuowana jest misja Bugisi, kolejny upalny dzień: 38 stopni w cieniu. Rozmawiamy późnym popołudniem, tuż przed zmrokiem, który przychodzi codziennie o tej samej porze. Tutaj noc zawsze trwa tyle samo co dzień.
34/2024 (1513) 2024-08-21
„Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze uzdrowienie” (Iz 53,5).

Piłat najpierw kazał Jezusa ubiczować, a potem powiedział: „Pójdziesz na krzyż”. Nikt nie zgłosił sprzeciwu, nikt się nie wyrwał, by zaprotestować. Ten, który uwalniał innych od złych duchów i niemocy, sam został brutalnie przywiązany do słupa. Ten, który przywrócił godność opętanemu mieszkającemu w grobach, który go odział i uczynił znów podobnym do ludzi, sam został obnażony. Ten, który uzdrowił kobietę cierpiącą na krwotok, sam strasznie krwawił.
34/2024 (1513) 2024-08-21
Tak łatwo przychodzi nam osądzanie innych. Słowo to potężny oręż. Można nim wygrywać bitwy, budować, ale też - za jego pomocą - burzyć i niszczyć.

„Nie zabijaj brata zwadą, ręką, kaźnią, ani radą” - przypominał autor średniowiecznego wierszowanego przekładu Dekalogu. „Nie osądzaj nikogo, dopóki nie staniesz przy jego kowadle i nie popracujesz jego młotem” - pisał Rick Riordan („Bitwa w labiryncie”). Zapewne znana jest opowieść, jak to św. Filip Nereusz hrabinie, która nie mogła sobie poradzić z grzechami języka, kazał za pokutę rozrzucić na wietrze worek pierza.
34/2024 (1513) 2024-08-21
Popularne porzekadło przekonuje, że „tylko krowa nie zmienia zdania”. Co do tej krowy jednak, to tak do końca nie wiadomo, jak z nią naprawdę jest. Co do człowieka - owszem.

Tyle że niekoniecznie mamy świadomość, ile jest w tej zmianie poglądów naszej własnej woli i decyzji, a ile przebiegłej manipulacji. Aż tak mocno ewoluujemy, że postawy, których żadną miarą nie byliśmy w stanie zaakceptować, dziś uznajemy za swoje? Jeszcze niedawno uważana za niedorzeczność - ba, była nawet polityczna poprawność mocno obśmiewana… A dziś biada temu, kto ośmieliłby się z nią polemizować albo jej nie przestrzegać.
34/2024 (1513) 2024-08-21
Rozmowa z ks. prof. Piotrem Tomasikiem, kierownikiem Katedry Katechetyki Fundamentalnej i Materialnej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Księże Profesorze, od 1 września 2025 r. jedna lekcja religii w szkole, a już od tego roku łączenie klas i niewliczanie oceny do średniej. Czy to powolne rugowanie lekcji religii ze szkół?

Przepis ustawy o systemie oświaty, na który powołuje się minister edukacji Barbara Nowacka, dokonując nowelizacji, domaga się porozumienia nie tylko z władzami Kościoła katolickiego, ale też prawosławnego i związków wyznaniowych. Niestety, warunek ten nie został spełniony.
34/2024 (1513) 2024-08-21
Rozmowa z o. Wawrzyńcem Marią Waszkiewiczem, misjonarzem Matki Bożej Anielskiej, rekolekcjonistą, autorem książek o tematyce maryjnej - w tym pt. „Milczenie i mowa Maryi”.

O Maryi powiedziano i napisano wiele, ale o Niej - jak wiadomo - nigdy za wiele. Bogactwo Jej życia - także w kontekście milczenia tak głęboko przeanalizowanego przez Ojca w książce „Milczenie i mowa Maryi” - nieustannie zachwyca i inspiruje. Chcemy Ją pokochać, ale by móc pokochać, najpierw musimy poznać. Proszę Ojca, jak wejść na drogę bliskości z Matką Bożą?

Miłość wymaga poznania - nie możemy bowiem kochać tego, czego nie znamy.
34/2024 (1513) 2024-08-21
Kiedy byłam w drugiej klasie podstawówki, pani od biblioteki wybrała mi do poczytania „Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren.

Prawdę mówiąc, nie byłam zachwycona, bo kartek w tej książce było całkiem sporo, a i ilustracje też nie za bardzo przypadły mi do gustu. Ale kiedy usiadłam do lektury, Lisa - bohaterka i opowiadaczka - „kupiła” mnie już na pierwszej stronie. Wszak byłam jej rówieśniczką. Tak jak ona żałowałam, że nie mam siostry, a dwaj bracia, choć zdecydowanie starsi niż książkowi, traktowali mnie podobnie jak Lasse i Bosse Lisę.