Hodowcy trzody chlewnej wyszli na ulice. Protestowali sześć
dni na krajowej dwójce, między Białą Podlaską a Międzyrzecem, na
wysokości miejscowości Woroniec.
Są zdesperowani i bezradni. Czarę goryczy przelał ASF. Przyszłość hodowli - i jakiejkolwiek innej produkcji rolniczej - stoi dziś pod znakiem zapytania. Rolnicy nie mają gdzie sprzedać mocno przerośniętych tuczników. - W tym tygodniu z terenu powiatu odebrano ok. 600 świń, a pozostało jeszcze… 12 tys. sztuk. Nie jesteśmy w stanie wstawiać do chlewni następnych warchlaków.
Są zdesperowani i bezradni. Czarę goryczy przelał ASF. Przyszłość hodowli - i jakiejkolwiek innej produkcji rolniczej - stoi dziś pod znakiem zapytania. Rolnicy nie mają gdzie sprzedać mocno przerośniętych tuczników. - W tym tygodniu z terenu powiatu odebrano ok. 600 świń, a pozostało jeszcze… 12 tys. sztuk. Nie jesteśmy w stanie wstawiać do chlewni następnych warchlaków.