Dom Rekolekcyjny zaprasza osoby stanu wolnego w wieku 20-40 lat na
rekolekcje na rekolekcje dla singli które odbędą się w dniach 20-22
listopada ph. „Niedobrze, kiedy człowiek jest sam”.
Badania i obserwacje z ostatnich lat pokazują, że zjawisko
przemocy nie dotyczy jedynie rodzin z tzw. marginesu społecznego.
Istnieje ono niezależnie od wykształcenia, pozycji społecznej czy
zawodowej członków rodziny, czyli dotyczy rodzin z różnych grup
społecznych.
W Polsce dominuje pogląd, że przemoc w rodzinie dotyczy od 20% do 39% rodzin. Ośmiu na dziesięciu (82%) badanych dorosłych uważa, że problem przemocy występuje co najmniej w co piątej polskiej rodzinie. Analiza statystyk dotyczących zjawiska przemocy domowej pozwala zaobserwować, iż na przestrzeni ostatnich lat problem ten stopniowo się nasila. Czym jest zjawisko przemocy w rodzinie? Czym charakteryzuje się sprawca przemocy, a kto najczęściej staje się ofiarą? A może, tak jak ludzie nie rodzą się „ofiarami przemocy”, tak też nie rodzą się „sprawcami przemocy”?
W Polsce dominuje pogląd, że przemoc w rodzinie dotyczy od 20% do 39% rodzin. Ośmiu na dziesięciu (82%) badanych dorosłych uważa, że problem przemocy występuje co najmniej w co piątej polskiej rodzinie. Analiza statystyk dotyczących zjawiska przemocy domowej pozwala zaobserwować, iż na przestrzeni ostatnich lat problem ten stopniowo się nasila. Czym jest zjawisko przemocy w rodzinie? Czym charakteryzuje się sprawca przemocy, a kto najczęściej staje się ofiarą? A może, tak jak ludzie nie rodzą się „ofiarami przemocy”, tak też nie rodzą się „sprawcami przemocy”?
Diecezjalne Centrum Formacji Kapłańskiej oraz Dzieło Biblijne im. św.
Jana Pawła II Diecezji Siedleckiej zapraszają księży na warsztaty
biblijne „Słowo Boże w życiu Kościoła”.
Rozmowa z Jakubem Jałowiczorem, dziennikarzem, autorem książki
„Apokalipsa ks. Dolindo”.
Kiedy przez długi czas żyje się w stanie ciągłego zagrożenia życia, bez przerwy słyszy alarmy i trzeba kryć się przed nalotami, trudno chyba uciec od skojarzeń z obrazami z Apokalipsy. Ks. Dolindo odnosi część słów św. Jana jednoznacznie do tego, co widzi i przeżywa. W Apokalipsie mowa jest na przykład o żelaznej szarańczy, która pędzi z łoskotem i dokonuje zniszczeń. Ks. Ruotolo przykłada ten opis do bombowców siejących śmierć w jego rodzinnym mieście, które w czasie II wojny światowej ucierpiało najbardziej z dużych włoskich miast. W losach zniszczonego Neapolu - także moralnie, bo wskutek wojny kwitła tam prostytucja i złodziejstwo, odzyskała siły słaba w czasach Mussoliniego Camorra - widzi realizację słów apostoła. Jednocześnie nie twierdzi, że II wojna światowa to po prostu apokalipsa. Ma świadomość, iż proroctwo św. Jana w różnych czasach realizuje się w różny sposób, a nawet w danym momencie może dotyczyć różnych rzeczywistości. Szarańcza może więc symbolizować nie tylko maszyny bojowe, ale np. herezje - one też niszczą, zatruwają umysły. Autor jest świadom, że ludzka interpretacja Apokalipsy zawsze będzie niepełna - widzimy tylko maleńki fragment historii, którą tam w symboliczny sposób opisano.
Kiedy przez długi czas żyje się w stanie ciągłego zagrożenia życia, bez przerwy słyszy alarmy i trzeba kryć się przed nalotami, trudno chyba uciec od skojarzeń z obrazami z Apokalipsy. Ks. Dolindo odnosi część słów św. Jana jednoznacznie do tego, co widzi i przeżywa. W Apokalipsie mowa jest na przykład o żelaznej szarańczy, która pędzi z łoskotem i dokonuje zniszczeń. Ks. Ruotolo przykłada ten opis do bombowców siejących śmierć w jego rodzinnym mieście, które w czasie II wojny światowej ucierpiało najbardziej z dużych włoskich miast. W losach zniszczonego Neapolu - także moralnie, bo wskutek wojny kwitła tam prostytucja i złodziejstwo, odzyskała siły słaba w czasach Mussoliniego Camorra - widzi realizację słów apostoła. Jednocześnie nie twierdzi, że II wojna światowa to po prostu apokalipsa. Ma świadomość, iż proroctwo św. Jana w różnych czasach realizuje się w różny sposób, a nawet w danym momencie może dotyczyć różnych rzeczywistości. Szarańcza może więc symbolizować nie tylko maszyny bojowe, ale np. herezje - one też niszczą, zatruwają umysły. Autor jest świadom, że ludzka interpretacja Apokalipsy zawsze będzie niepełna - widzimy tylko maleńki fragment historii, którą tam w symboliczny sposób opisano.
O mocy modlitwy różańcowej i wyzwaniach stojących przed
wspólnotą Żywego Różańca - w rozmowie z Agnieszką Czarnolas-
Chudzik, zelatorką diecezjalną
Z moich obserwacji wynika, że w parafiach, gdzie zelatorki wdrażają zapisy statutu ŻR, a przy tym wychodzą z propozycją spotkań i wspólnych wyjazdów, nie ma problemu z naborem nowych osób do kółek różańcowych. Największym wyzwaniem są dziś bowiem koła niepełne, liczące np. dziesięć osób, i czasem jedynym wyjściem, by mogły one nadal funkcjonować, jest ich połączenie. Potrzeba nam przebudzenia i formacji. Drogą do pozyskania nowych członków jest też wyjście na zewnątrz: wspólne rekolekcje czy udział w pielgrzymkach. Uczestnicząc w propozycjach skierowanych do kół ŻR, zaczynamy czuć się wspólnotą, a ludzie bardzo potrzebują kontaktu z drugim człowiekiem. Różaniec - jak wspomniałam - jest lekarstwem na bolączki, a my, członkowie ŻR, stajemy się narzędziem w rękach Maryi.
Z moich obserwacji wynika, że w parafiach, gdzie zelatorki wdrażają zapisy statutu ŻR, a przy tym wychodzą z propozycją spotkań i wspólnych wyjazdów, nie ma problemu z naborem nowych osób do kółek różańcowych. Największym wyzwaniem są dziś bowiem koła niepełne, liczące np. dziesięć osób, i czasem jedynym wyjściem, by mogły one nadal funkcjonować, jest ich połączenie. Potrzeba nam przebudzenia i formacji. Drogą do pozyskania nowych członków jest też wyjście na zewnątrz: wspólne rekolekcje czy udział w pielgrzymkach. Uczestnicząc w propozycjach skierowanych do kół ŻR, zaczynamy czuć się wspólnotą, a ludzie bardzo potrzebują kontaktu z drugim człowiekiem. Różaniec - jak wspomniałam - jest lekarstwem na bolączki, a my, członkowie ŻR, stajemy się narzędziem w rękach Maryi.
Na nadzwyczajnej sesji rady miasta Siedlce radni zgodzili się na
zmiany w budżecie i wieloletniej prognozie finansowej zaproponowane
przez prezydenta Andrzeja Sitnika.
Przypomnijmy: na wrześniowej sesji odrzucono uchwałę prezydenta o emisji obligacji na 10 mln zł. Radni nie zgodzili się także na drugie wyjście - pobranie 5 mln zł dywidendy z PEC oraz ponad 4,5 mln z planowanych wydatków na wykup nieruchomości pod inwestycje drogowe. Na sesji, która odbyła się 8 października, ta druga propozycja wróciła z niewielkimi modyfikacjami. Ostatecznie dziurę w budżecie postanowiono załatać - tak ja proponowano wcześniej - dywidendą ze spółki ciepłowniczej, pieniędzmi przeznaczonymi na zakup gruntów pod inwestycje drogowe, a także - i to w zasadzie jedyna zmiana - z podatków lokalnych i opłat środowiskowych. Zarówno podczas dyskusji na komisji finansów poprzedzającej sesję, jak i podczas obrad wytykano prezydentowi i skarbnikowi złe planowanie wydatków i wprowadzanie atmosfery zagrożenia dla funkcjonowania miasta. - Stawiacie radę pod ścianą, aby sankcjonowała waszą nieudolność i brak wizji miasta. Słyszymy: „jak nie przegłosujecie tego, co chcemy, to miasto się zawali” - zwrócił uwagę Maciej Nowak.
Przypomnijmy: na wrześniowej sesji odrzucono uchwałę prezydenta o emisji obligacji na 10 mln zł. Radni nie zgodzili się także na drugie wyjście - pobranie 5 mln zł dywidendy z PEC oraz ponad 4,5 mln z planowanych wydatków na wykup nieruchomości pod inwestycje drogowe. Na sesji, która odbyła się 8 października, ta druga propozycja wróciła z niewielkimi modyfikacjami. Ostatecznie dziurę w budżecie postanowiono załatać - tak ja proponowano wcześniej - dywidendą ze spółki ciepłowniczej, pieniędzmi przeznaczonymi na zakup gruntów pod inwestycje drogowe, a także - i to w zasadzie jedyna zmiana - z podatków lokalnych i opłat środowiskowych. Zarówno podczas dyskusji na komisji finansów poprzedzającej sesję, jak i podczas obrad wytykano prezydentowi i skarbnikowi złe planowanie wydatków i wprowadzanie atmosfery zagrożenia dla funkcjonowania miasta. - Stawiacie radę pod ścianą, aby sankcjonowała waszą nieudolność i brak wizji miasta. Słyszymy: „jak nie przegłosujecie tego, co chcemy, to miasto się zawali” - zwrócił uwagę Maciej Nowak.
Właściciel małego gospodarstwa, który zdecyduje się zakończyć
działalność rolniczą i przekazać lub sprzedać swoją ziemię oraz
inwentarz innemu rolnikowi, może od 30 września ubiegać się o
specjalną rekompensatę z PROW 2014-2020.
Wnioski w ramach poddziałania „Płatności na rzecz rolników kwalifikujących się do systemu dla małych gospodarstw, którzy trwale przekazali swoje gospodarstwo innemu rolnikowi”, można składać do 29 października w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - Nie jest to program nowy, bo istnieje od 2016 r. Ma on służyć tworzeniu większych gospodarstw, koncentracji gruntów rolnych, zwiększeniu efektywności produkcji, zdolności inwestycyjnej - wyjaśnia Marian Sekulski, kierownik biura powiatowego ARiMR w Siedlcach, przyznając, iż na początku program cieszył się nawet sporym zainteresowaniem wśród posiadaczy małych gospodarstw. W pierwszym roku rekompensata za przekazanie gospodarstwa wynosiła 120% wysokości rocznych dopłat bezpośrednich uzyskiwanych przez przekazywane gospodarstwo. Wypłacana ona była przez pięć lat. W tym roku rekompensata za przekazanie gospodarstwa rolnego wynosi 120% jednorazowo.
Wnioski w ramach poddziałania „Płatności na rzecz rolników kwalifikujących się do systemu dla małych gospodarstw, którzy trwale przekazali swoje gospodarstwo innemu rolnikowi”, można składać do 29 października w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - Nie jest to program nowy, bo istnieje od 2016 r. Ma on służyć tworzeniu większych gospodarstw, koncentracji gruntów rolnych, zwiększeniu efektywności produkcji, zdolności inwestycyjnej - wyjaśnia Marian Sekulski, kierownik biura powiatowego ARiMR w Siedlcach, przyznając, iż na początku program cieszył się nawet sporym zainteresowaniem wśród posiadaczy małych gospodarstw. W pierwszym roku rekompensata za przekazanie gospodarstwa wynosiła 120% wysokości rocznych dopłat bezpośrednich uzyskiwanych przez przekazywane gospodarstwo. Wypłacana ona była przez pięć lat. W tym roku rekompensata za przekazanie gospodarstwa rolnego wynosi 120% jednorazowo.
Rozmowa z wiceministrem zdrowia Waldemarem Kraską
Zwiększyliśmy liczbę szczepionek przeciw grypie. Obecnie możemy liczyć, że wyniesie ona w granicach 3 mln dawek. Dostawy szczepionek są stopniowo realizowane. Jeżeli będzie takie zapotrzebowanie, to wspólnie z Agencją Rezerw Materiałowych możemy jeszcze organizować zakup dodatkowych partii, podobnie jak uczyniliśmy we wrześniu na podstawie zapytania ofertowego. Do końca września 2020 r. do Polski trafiło 1,2 mln opakowań szczepionek przeciw grypie. Na koniec ubiegłego tygodnia przyszło kolejnych 200 tys., które trafią w najbliższych dniach do aptek. Pod koniec tygodnia otrzymamy kolejne 136 tys. dla aptek.
Zwiększyliśmy liczbę szczepionek przeciw grypie. Obecnie możemy liczyć, że wyniesie ona w granicach 3 mln dawek. Dostawy szczepionek są stopniowo realizowane. Jeżeli będzie takie zapotrzebowanie, to wspólnie z Agencją Rezerw Materiałowych możemy jeszcze organizować zakup dodatkowych partii, podobnie jak uczyniliśmy we wrześniu na podstawie zapytania ofertowego. Do końca września 2020 r. do Polski trafiło 1,2 mln opakowań szczepionek przeciw grypie. Na koniec ubiegłego tygodnia przyszło kolejnych 200 tys., które trafią w najbliższych dniach do aptek. Pod koniec tygodnia otrzymamy kolejne 136 tys. dla aptek.
10 października 1794 r. pod Maciejowicami rozegrała się jedna z
największych i najkrwawszych bitew XVIII. Od 37 lat na początku
października organizowane są w stolicy nadwiślańskiej gminy obchody
kolejnych rocznic. W tym roku były to wyjątkowe uroczystości.
Wyjątkowe - ponieważ organizowane w trudnym czasie pandemii, niecodzienne - bo odsłonięto tablicę upamiętniającą miejsce walki w 1920 r., a patronat nad obchodami objęli Prezydent RP Andrzej Duda oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Proboszcza parafii ks. kan. Stanisława Marczuka uhonorowano złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju. Uroczystości rozpoczęły się tradycyjnie Mszą św. koncelebrowaną w maciejowickiej świątyni pod przewodnictwem proboszcza parafii Wniebowzięcia NMP ks. kan. Stanisława Marczuka, który w homilii wiele mówił o patriotyzmie, walce o niepodległość Polski w różnych okresach jej historii, zdrajcach i bohaterach. - Polska - choć niedoskonała, daleka od ideału, pochłonięta waśniami, niejednoznaczna w wyborach - to jest naszą ojczyzną, jest moją matką, a matkę się szanuje. Nie zachęca się obcych państw, polityków do „zagłodzenia - podkreślił kapłan.
Wyjątkowe - ponieważ organizowane w trudnym czasie pandemii, niecodzienne - bo odsłonięto tablicę upamiętniającą miejsce walki w 1920 r., a patronat nad obchodami objęli Prezydent RP Andrzej Duda oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Proboszcza parafii ks. kan. Stanisława Marczuka uhonorowano złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju. Uroczystości rozpoczęły się tradycyjnie Mszą św. koncelebrowaną w maciejowickiej świątyni pod przewodnictwem proboszcza parafii Wniebowzięcia NMP ks. kan. Stanisława Marczuka, który w homilii wiele mówił o patriotyzmie, walce o niepodległość Polski w różnych okresach jej historii, zdrajcach i bohaterach. - Polska - choć niedoskonała, daleka od ideału, pochłonięta waśniami, niejednoznaczna w wyborach - to jest naszą ojczyzną, jest moją matką, a matkę się szanuje. Nie zachęca się obcych państw, polityków do „zagłodzenia - podkreślił kapłan.