Podjęliśmy decyzje, że zarówno w sobotę, niedzielę, jaki i w
poniedziałek będą dniami, kiedy cmentarze będą zamknięte -
poinformował premier.
Aktualności
Muzeum Czynu Bojowego Kleeberczyków w Woli Gułowskiej jest kolejnym
miejscem na mapie turystycznej kraju i powiatu łukowskiego, w którym
można nabyć tzw. znaczek turystyczny.
Radzyński Ośrodek Kultury zaprasza do oglądania wystawy podsumowującej
warsztaty fotograficzne dla dzieci i młodzieży pt. „Edukacja
ekologiczna - przyroda w mieście Radzyń Podlaski”.
Przed kilkoma tygodniami opublikowaliśmy rozmowę z Sabiną
Urbaniak - założycielką Stowarzyszenia Sclerosis Multiplex, która
tłumaczyła m.in.: czym jest SM, jakie są objawy tej choroby i jak
wygląda jej przebieg. Druga część (tekst poniżej) miała być
odpowiedzią na pytanie o metody rehabilitacji stosowanych w
przypadku pacjentów z SM…
Stwardnienie rozsiane - o czym mowa była już w poprzednim artykule - dotyka w Polsce ponad 60 tys. osób. W skali roku odnotowuje się do 2 tys. nowych rozpoznań, a zachorowania wśród kobiet są dwa razy częstsze niż w przypadku mężczyzn. - SM to jedna z najczęstszych chorób ośrodkowego układu nerwowego. Jej przyczyna wciąż nie jest znana. SM to choroba autoimmunologiczna, w której organizm atakuje swój układ nerwowy, niszczy mielinę (białkową otoczkę aksonów), zmniejszając tym samym jej zdolność do przekazywania impulsów - wyjaśnia Sabina Urbaniak. Przypomina, iż SM jest chorobą przewlekłą, ale nie śmiertelną. Nie jest też chorobą dziedziczną. SM diagnozowane jest zazwyczaj u osób między 20 a 40 rokiem życia. - U każdego pacjenta choroba przebiega inaczej, a objawy mogą zmieniać się z dnia na dzień - sygnalizuje, zaliczając do grupy symptomów m.in.: uczucie zmęczenia, problemy z koordynacją ruchów (np. nasilające się potykanie), drętwienie części ciała, trudności z koncentracją czy zaburzenia widzenia.
Stwardnienie rozsiane - o czym mowa była już w poprzednim artykule - dotyka w Polsce ponad 60 tys. osób. W skali roku odnotowuje się do 2 tys. nowych rozpoznań, a zachorowania wśród kobiet są dwa razy częstsze niż w przypadku mężczyzn. - SM to jedna z najczęstszych chorób ośrodkowego układu nerwowego. Jej przyczyna wciąż nie jest znana. SM to choroba autoimmunologiczna, w której organizm atakuje swój układ nerwowy, niszczy mielinę (białkową otoczkę aksonów), zmniejszając tym samym jej zdolność do przekazywania impulsów - wyjaśnia Sabina Urbaniak. Przypomina, iż SM jest chorobą przewlekłą, ale nie śmiertelną. Nie jest też chorobą dziedziczną. SM diagnozowane jest zazwyczaj u osób między 20 a 40 rokiem życia. - U każdego pacjenta choroba przebiega inaczej, a objawy mogą zmieniać się z dnia na dzień - sygnalizuje, zaliczając do grupy symptomów m.in.: uczucie zmęczenia, problemy z koordynacją ruchów (np. nasilające się potykanie), drętwienie części ciała, trudności z koncentracją czy zaburzenia widzenia.
Siedlecki radny Robert Chojecki zwrócił się do prezydenta miasta o
utworzenie mobilnegu punktu pobrań wymazów na obecność wirusa SARS-
CoV-2.
Szpitale m.in. w Białej Podlaskiej, Łukowie i Włodawie wstrzymały
planowane przyjęcia niezabiegowe, aby zwiększać liczbę łóżek dla osób
zarażonych koronawirusem.
O utrudnionym dostępie do leczenia w dobie koronawirusa,
sytuacji pacjentów onkologicznych i wadze profilaktyki mówi prof.
dr hab. n. med. Andrzej Kawecki, dyrektor ds. klinicznych
Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w
Warszawie.
Coraz częściej pacjenci, którzy nie mają obecnie dostępu do opieki zdrowotnej lub jest ona mocno utrudniona, mówią, że to nie koronawirus zabija, a cała sytuacja…
Cała sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana, niż się ludziom wydaje, a każdy oczekuje prostych i łatwych recept. W tym przypadku tak nie jest. System opieki zdrowotnej w Polsce, jak i w innych państwach, ma po prostu swoją wydolność. W 2018 r. mieliśmy ok. 180 tys. wszystkich łóżek szpitalnych w Polsce. Wirus ten jest bardzo zakaźny, więc bez kontroli w krótkim czasie będzie w stanie zakazić ogromną rzeszę ludzi. Dlatego, nawet jeżeli przyjmiemy, że 5-10% ludzi wymaga wzmożonej opieki szpitalnej, tlenoterapii, sterydów czy respiratora, to my - lekarze - nie będziemy w stanie im wszystkim pomóc. A jeśli do tego dojdą kolejni pacjenci, z innymi schorzeniami, sytuacja nie będzie lepsza, wręcz przeciwnie - stanie się jeszcze gorsza, bo oni są w grupie ryzyka. I o to w tym wszystkim chodzi, dlatego musimy spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa.
Coraz częściej pacjenci, którzy nie mają obecnie dostępu do opieki zdrowotnej lub jest ona mocno utrudniona, mówią, że to nie koronawirus zabija, a cała sytuacja…
Cała sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana, niż się ludziom wydaje, a każdy oczekuje prostych i łatwych recept. W tym przypadku tak nie jest. System opieki zdrowotnej w Polsce, jak i w innych państwach, ma po prostu swoją wydolność. W 2018 r. mieliśmy ok. 180 tys. wszystkich łóżek szpitalnych w Polsce. Wirus ten jest bardzo zakaźny, więc bez kontroli w krótkim czasie będzie w stanie zakazić ogromną rzeszę ludzi. Dlatego, nawet jeżeli przyjmiemy, że 5-10% ludzi wymaga wzmożonej opieki szpitalnej, tlenoterapii, sterydów czy respiratora, to my - lekarze - nie będziemy w stanie im wszystkim pomóc. A jeśli do tego dojdą kolejni pacjenci, z innymi schorzeniami, sytuacja nie będzie lepsza, wręcz przeciwnie - stanie się jeszcze gorsza, bo oni są w grupie ryzyka. I o to w tym wszystkim chodzi, dlatego musimy spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa.
Jeśli coś rodzi się z pasji, ma szansę być wyjątkowe, zachwycić
i odnieść sukces. Tak jest w przypadku szkółki roślin ozdobnych
Daglezja Artur Maj w Rykach, które zostało laureatem tegorocznej
edycji konkursu Rolnik z lubelskiego.
Choć zarówno szkółka, jak i centrum ogrodnicze Daglezja na Zielonej oraz Arboretum - ogród pokazowy zlokalizowane są na uboczu, w małych Rykach, o ich działaniach i efektach prac słychać bardzo często. Właściciele - państwo Małgorzata i Artur Majowie - od lat są nagradzani za swoją pracę oraz osiągnięcia. Tym razem zajęli drugie miejsce w konkursie Rolnik z lubelskiego 2020 w kategorii ogrodnictwo. Nic dziwnego, że miejsce to odwiedzają ludzie z całej Polski, a nawet zagranicy. Zarówno szkółka, jak i ogród pokazowy to efekt pasji, a także wiedzy. Powstały jednocześnie 22 lata temu. W szkółce hodowane są głównie szczepione rośliny iglaste oraz trawy ozdobne, szczególnie miskanty chińskie. Obok centrum, na powierzchni 1,5 ha rozpościera się wspaniały ogród, w którym można podziwiać rośliny, których produkcją parają się państwo Maj. - Nie zajmujemy się całością iglaków, a jedynie wąską specjalnością, jaką są iglaki szczepione - tłumaczy A. Maj, dodając, że ogród początkowo był matecznikiem, czyli miejscem, gdzie pobiera się zrazy do szczepienia.
Choć zarówno szkółka, jak i centrum ogrodnicze Daglezja na Zielonej oraz Arboretum - ogród pokazowy zlokalizowane są na uboczu, w małych Rykach, o ich działaniach i efektach prac słychać bardzo często. Właściciele - państwo Małgorzata i Artur Majowie - od lat są nagradzani za swoją pracę oraz osiągnięcia. Tym razem zajęli drugie miejsce w konkursie Rolnik z lubelskiego 2020 w kategorii ogrodnictwo. Nic dziwnego, że miejsce to odwiedzają ludzie z całej Polski, a nawet zagranicy. Zarówno szkółka, jak i ogród pokazowy to efekt pasji, a także wiedzy. Powstały jednocześnie 22 lata temu. W szkółce hodowane są głównie szczepione rośliny iglaste oraz trawy ozdobne, szczególnie miskanty chińskie. Obok centrum, na powierzchni 1,5 ha rozpościera się wspaniały ogród, w którym można podziwiać rośliny, których produkcją parają się państwo Maj. - Nie zajmujemy się całością iglaków, a jedynie wąską specjalnością, jaką są iglaki szczepione - tłumaczy A. Maj, dodając, że ogród początkowo był matecznikiem, czyli miejscem, gdzie pobiera się zrazy do szczepienia.
Remont Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej dobiegł
końca. Placówka znów jest otwarta dla zwiedzających.
Odnowione wnętrza i aranżacja wystaw robią wrażenie. Różnica między tym, co było wcześniej i tym, co mamy teraz, jest ogromna. Wszystko zostało zrealizowane z pomysłem, estetycznie, nowocześnie i funkcjonalnie. Można rzec: na miarę obecnych możliwości. Uroczyste otwarcie odremontowanego muzeum odbyło się w piątek 23 października. Przez cały weekend wszystkie ekspozycje można było zwiedzać za darmo. - Muzeum zostało zmodernizowane w całości: wymieniono posadzki i całą infrastrukturę ciepłowniczą, zainstalowano też wentylację, która reguluje temperaturę powierza wewnątrz budynku. Ma ona dla nas ogromne znaczenie, bo do niedawna w muzeum trudno było o wymianę powietrza. Teraz - dzięki wentylacji - w obiekcie i na ścianach nie gromadzi się wilgoć. Zmodernizowaliśmy też wszystkie ekspozycje i zyskaliśmy większą powierzchnię wystawienniczą. Do tego celu służą nam teraz cały parter i piętro - opowiada Violetta Jarząbkowska, dyrektor MPP.
Odnowione wnętrza i aranżacja wystaw robią wrażenie. Różnica między tym, co było wcześniej i tym, co mamy teraz, jest ogromna. Wszystko zostało zrealizowane z pomysłem, estetycznie, nowocześnie i funkcjonalnie. Można rzec: na miarę obecnych możliwości. Uroczyste otwarcie odremontowanego muzeum odbyło się w piątek 23 października. Przez cały weekend wszystkie ekspozycje można było zwiedzać za darmo. - Muzeum zostało zmodernizowane w całości: wymieniono posadzki i całą infrastrukturę ciepłowniczą, zainstalowano też wentylację, która reguluje temperaturę powierza wewnątrz budynku. Ma ona dla nas ogromne znaczenie, bo do niedawna w muzeum trudno było o wymianę powietrza. Teraz - dzięki wentylacji - w obiekcie i na ścianach nie gromadzi się wilgoć. Zmodernizowaliśmy też wszystkie ekspozycje i zyskaliśmy większą powierzchnię wystawienniczą. Do tego celu służą nam teraz cały parter i piętro - opowiada Violetta Jarząbkowska, dyrektor MPP.