Region
49/2022 (1426) 2022-12-07
Na terenie zabytkowej Placencji trwają prace związane z rewitalizacją oficyny i jej otoczenia. Władze gminy szykują się też do modernizacji budynku po byłym posterunku policji.

Realizacja obu zadań jest możliwa dzięki znacznemu dofinansowaniu z rządowego programu Polski Ład. Koszt odnowienia oficyny sięgnie 5,2 mln zł, a budynku po posterunku 1,2 mln zł. Samorząd do obu projektów dołoży łącznie ponad 1 mln zł. - Reszta pochodzi z dofinansowania. Bez rządowej dotacji nie moglibyśmy sobie pozwolić na takie inwestycje. Trzeba powiedzieć, że mają one wymiar strategiczny i zmienią wygląd Kodnia. O efektach przekonamy się za 12-13 miesięcy - deklaruje Mariusz Zańko, sekretarz gminy Kodeń.
49/2022 (1426) 2022-12-07
Rosnące ceny opału i problemy z jego dostępnością to główne wyzwania tegorocznego sezonu grzewczego. Czy w związku z tym do pieców zaczną trafiać śmieci, a w konsekwencji z kominów będzie wydobywał się trujący dym?

Warto pamiętać, że obowiązujące przepisy zabraniają palenia odpadów. Za ich załamanie grożą surowe kary. Kontrolą domowych pieców zajmuje się straż miejska, a tam gdzie jej nie ma - wyznaczony urzędnik. - W ubiegłym roku ze względu na pandemię planowanych kontroli posesji nie było dużo, bo w sumie 46. Z kolei od mieszkańców otrzymaliśmy 15 zgłoszeń dotyczących spalania odpadów. Wystawiono pięć mandatów karnych, każdy z nich na kwotę 500 zł - informuje Henryk Nędziak, komendant Straży Miejskiej w Białej Podlaskiej. I tłumaczy, że czarny dym z komina to jeszcze nie dowód na to, że w danym budynku następuje spalanie odpadów.
49/2022 (1426) 2022-12-07
Obawy mieszkańców miejscowości położonych blisko wschodniej granicy o stan bezpieczeństwa są uzasadnione. Mimo to życie toczy się dalej i nikt nie ulega panice.

Czują lęk nie tylko z powodu tego, co dzieje się na Ukrainie, ale również drugiego sąsiada - Białorusi. - Rzeczywiście mamy niepewność, co zrobi Łukaszenka, bo przecież Białoruś współpracuje z Rosją - przyznaje Weronika Król z Ochotniczej Straży Pożarnej we Włodawie. - Czujemy lekką niepewność, ale w żadnym razie nie jest to panika - zauważa, dodając, że po wybuchu rakiety w Przewodowie niektórzy zaczęli myśleć o zrobieniu zapasów żywności, może spakowaniu walizek na wszelki wypadek. - Nikt jednak nie wpada w panikę, bo oni przecież na to liczą, na nasz strach - podkreśla.
49/2022 (1426) 2022-12-07
Mówi się, że zdrowia nie można kupić. Życie uczy jednak, że trochę można… - zauważa Sylwia. Pomagaczem jest i z zawodu, i z powołania. Teraz sama potrzebuje pomocy. Proteza lewej ręki - szansa na poprawę komfortu życia - to koszt 220 tys. zł. Apelujemy o wsparcie jej zbiórki!

Spotykamy się w redakcji. Za dwie godziny Sylwia rozpoczyna pracę. Jest zatrudniona na rzecz projektu pomocowego prowadzonego przez Caritas Diecezji Siedleckiej. Jako tzw. osoba pierwszego kontaktu odpowiada m.in. za przydzielenie formy wsparcia, jaką otrzymają ludzie poszkodowani na skutek przestępstw, doświadczający przemocy domowej i innych trudnych losowych zdarzeń. - Przyjście do nas to pierwszy krok. Kolejnym, o ile uda się odpowiednio zmotywować daną osobę do wprowadzenia zmian w swoim życiu, jest konkretna ścieżka pomocowa, a więc wizyta u prawnika, psychologa czy doradcy zawodowego.
49/2022 (1426) 2022-12-07
Doskonale przygotowani aktorzy i perfekcyjne stroje dały widowisko, jakiego nie powstydziłyby się profesjonalne sceny. Żelechowska grupa teatralna „Niby nic” z wystawiła kolejną sztukę.

Tym razem Anna Kapczyńska i jej aktorzy przenieśli żelechowian do czasów starożytnej Grecji. A wszystko za sprawą komedii „Moja żona Penelopa” autorstwa Wacława Stępnia i Zdzisława Gozdawy. - Przeglądając książki w antykwariacie, w jednej z nich natrafiłam właśnie na tę sztukę. Spodobała mi się, ponieważ była komedią, a tylko takie gramy, oraz miała szerokie grono bohaterów, co także pasowało do naszych założeń - opowiada A. Kapczyńska. Zadanie przeniesienia sztuki na deski teatralne nie było łatwe. Najpierw zostały przydzielone role. - Musiałam zastanowić się, kto do jakiej będzie pasował - przyznaje.
49/2022 (1426) 2022-12-07
Domy rekolekcyjne są ciągle niedocenionym skarbem diecezji. Wartość takich ośrodków zrozumie ten, kto spędził w ich murach choć kilka dni. Potem będzie wracał. To gwarantowane!

To budynki z pokojami, salą konferencyjną, stołówką i obowiązkowo kaplicą. Całości zazwyczaj dopełnia otoczenie zachęcające do spacerów i samotnych przemyśleń. Są niby podobne, ale każdy inny. - Dom w Siedlanowie wyróżnia cisza i spokój. O ile większość takich obiektów funkcjonuje przy sanktuariach, przy których odbywa się ruch pielgrzymkowy, u nas jest spokojnie. Nasz dom służy tylko i wyłącznie rekolekcjom i dniom skupienia. Mamy dogodne warunki; do dyspozycji rekolektantów są aż trzy kaplice. Wszystko po to, by spotkać się z samym sobą, z Bogiem i drugim człowiekiem.
49/2022 (1426) 2022-12-07
Wizerunek Matki Bożej z Guadalupe to jeden z najbardziej tajemniczych obrazów Maryi. Zarówno sposób jego pojawienia się na płaszczu ubogiego rolnika, jak i właściwości do dzisiaj są wielką zagadką, wobec której naukowcy rozkładają ręce.

Wszystko zaczęło się 9 grudnia 1531 r., gdy nawrócony niedawno na chrześcijaństwo Indianin Juan Diego szedł na Mszę św. do Tlateoloco. Przechodząc obok dawnej pogańskiej świątyni, zauważył kobietę o meksykańskich rysach, którą nazwał piękną Panią. Była ubrana w różową tunikę, niebieski płaszcz, zaś opasana czarnym pasem - co dla Azteków oznaczało bycie w stanie błogosławionym. Kiedy zapytała Juana, dokąd idzie, odpowiedział, iż spieszy się, by zdążyć na Eucharystię. Wtedy usłyszał: „Kocham cię, mój drogi synku. Jestem Maryją, Niepokalaną Dziewicą, Matką Prawdziwego Boga, który daje życie i je zachowuje. On jest Stwórcą wszystkiego, Panem nieba i ziemi.
49/2022 (1426) 2022-12-07
Inflacja i wysokie koszty za energię zmuszają samorządy, jak Polska długa i szeroka, do szukania oszczędności. Chodzi o to, żebyśmy jak najmniej stracili przez wysokie rachunki za prąd.

Świadomie piszę „my”, bo już widzę, że część lokalnych włodarzy przez zmniejszanie wydatków rozumie choćby wyłączanie latarni, a wtedy zwykłym mieszkańcom strach wychodzić z domu po zmroku. Chyba że mowa o Zgierzu. Tam wdrażanie planu oszczędzania energii zaczęto od urzędników, a właściwie od czajników elektrycznych będących na wyposażeniu urzędu miasta. Sprzęt został zamknięty na klucz w jednym pokoju. To oznacza, że aby wypić kawę albo herbatę, trzeba przejść się do miejsca, które zostało do tego wyznaczone.
49/2022 (1426) 2022-12-07
Wspólne obejrzenie w domowych pieleszach „Skrzypka na dachu” otworzyło nas na wiele tematów. Po krótkiej gadce odpuściliśmy temat Żydów, przemijania, miłości, sprawiedliwości i niesprawiedliwości dziejowej.

Bo skoro najbardziej poruszyła nas piosenka „Gdybym był bogaty”, to było też wiadomo, że i wyśpiewany w niej temat najbardziej nas rozgrzeje. Najpierw były deklaracje, co by kto z niespodziewanym przypływem gotówki uczynił. Żeby nie demaskować całej sytuacji, posłużę się zaczerpniętym z prasowych opowieści zwrotem: imiona bohaterów zostały zmienione. Nazwę ich po prostu, Pierwszy-Pierwsza, Drugi-Druga itd. I nie jest to żadne wartościowanie dyskutantów, a tylko pomocna kolejność.