Kościół
6/2019 (1229) 2019-02-05
„Kiedy konałem na krzyżu, nie myślałem o Sobie, ale o biednych grzesznikach i modliłem się do Ojca za nimi” - mówił Jezus św. s. Faustynie. Grzech, nienawiść to emanacja ludzkiej wolności źle wykorzystanej. Ale też wyraz nędzy, w jaką popadamy, gardząc Bożymi prawami i biorąc się za budowanie świata „po swojemu”.

Jadę do Lublina. Na obwodnicy Radzynia Podlaskiego zatrzymuje mnie „na stopa” kobieta w późnośrednim wieku. - Czy może mnie pan podwieźć do Lubartowa? - pyta. - Proszę bardzo - zapraszam do auta. Zaczynamy rozmowę. Po mniej więcej trzech minutach słyszę: - A widział pan te nowe kościoły? Tylko budują, budują... Ciąg dalszy nie jest wart cytowania. Pomyślałem sobie: ot, nadszedł czas na ewangelizację w drodze, Siedlanowski pokaż, co potrafisz! Okazało się, że pani jest świadkiem Jehowy, wstąpiła do sekty na złość mężowi, ma zdanie krytyczne praktycznie w każdej kwestii. Nienawidzi Kościoła i wszystkich „czarnych” postawiłaby pod ścianą. Starałem się spokojnie rozmawiać, panować nad irytacją, pokazywać nielogiczność wywodów.
6/2019 (1229) 2019-02-05
​3 lutego odbyły się uroczystości upamiętniające 76 rocznicę ratowania dzieci Zamojszczyzny. Jak co roku Siedleckie Stowarzyszenie Domu Dziecka - Pomnika im. Dzieci Zamojszczyzny zadbało o podniosły charakter spotkania.

Historię wysiedleńczej akcji, stanowiącej część Generalnego Planu Wschodniego, w wyniku której życie straciło ponad 100 tys. dorosłych i 30 tys. dzieci (wiele ich zmarło z głodu i zimna w obozach przejściowych oraz transportach), przypomniał prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Dzieci Zamojszczyzny w Biłgoraju Bolesław Szymanik, „dziecko Zamojszczyzny”. Tegoroczne uroczystości odbyły się dokładnie w 76 rocznicę tragicznych wydarzeń. 3 lutego 1943 r. Niemcy zezwolili na cichy pogrzeb osób, w tym 23 dzieci zmarłych w transporcie, który dotarł do Siedlec 30 stycznia. Jednak na cmentarz przy ul. Cmentarnej odprowadziło ich około 10 tys. ludzi. Pogrzeb przerodził się w wielką patriotyczną manifestację.
6/2019 (1229) 2019-02-05
W pięknym czasie polskiej zimy przesyłam serdeczne pozdrowienia z Ameryki Południowej - z gorącego Paragwaju! U nas jest środek lata i właśnie rozpoczęły się żniwa. Rolnicy martwią się o zbiory soi i kukurydzy, gdyż tegoroczna susza bardzo dała się im we znaki.

Ja natomiast planuję kolejny rok katechez dla młodzieży i pracy terapeutyczno-wychowawczej z dziećmi. W tym roku będzie możliwe dotarcie do większej liczby osób, ale o tym później… Paragwaj jest krajem rolniczym; prawie całą jego powierzchnię pokrywają uprawy soi, kukurydzy, sorgo i manioku. Jadąc polnymi drogami, gdzieniegdzie można zobaczyć niewielkie błękitne kaplice przynależące do poszczególnych parafii, z których księża przez cały tydzień dojeżdżają sprawować Eucharystię. Niektóre parafie mają nawet po kilkadziesiąt kaplic dojazdowych, gdzie prowadzone są przygotowania do sakramentów, odbywają się spotkania grup młodzieżowych i katecheza dla dzieci.