Opinie
7/2016 (1076) 2016-02-17
Na pierwszy rzut oka po tej kilkuletniej, na co dzień pełnej energii, uśmiechniętej blondyneczce nie widać choroby. Tymczasem przeszła już kilka operacji, a przed nią kolejne zabiegi i długa rehabilitacja. - Chciałbym wszystkim, którzy zaangażowali się w pomoc mojej wnuczce, bardzo serdecznie podziękować - mówi Piotr Tchórzewski.

Marysia urodziła się w 2011 r. z niedorozwojem lewej nóżki (hemimelia strzałkowa), polegającym na braku kości strzałkowej i śródstopia. W efekcie nóżka jest krótsza, a brak śródstopia uniemożliwia normalne chodzenie.
7/2016 (1076) 2016-02-17
Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami - wyczytałem kiedyś w mądrej książce. Dużo w tym racji. Ale nie da się wyleczyć ich ot tak sobie. Aby móc normalnie żyć, Ktoś musi je zabrać. Ktoś, kto w miejsce bólu postawi swoją nieskończoną miłość. Bezwarunkową i pełną. Ktoś, kto otworzy drzwi wewnętrznego więzienia od zewnątrz.

Angelika kończyła trzeci rok administracji. Mówiła, że nienawidzi facetów i nigdy nie wyjdzie za mąż. Miała zacięte usta i jakiś nieuchwytny żal w oczach.
7/2016 (1076) 2016-02-17
Utworzono nową instytucję pn. Powiatowe Centrum Kultury i Promocji w Miętnem. Na rozruch samorządowa jednostka dostała 300 tys. zł.

Uchwała dotycząca utworzenia samorządowej jednostki kultury, której siedzibą będzie zabytkowy dworek w Miętnem, podjęta została przez radnych 8 lutego jednogłośnie. - Jest ona bardzo potrzebna - mówi o instytucji starosta Marek Chciałowski.
7/2016 (1076) 2016-02-17
14 lutego w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej otwarto wystawę prezentującą rzeźby Adama Weremczuka. W wernisażu udział wzięli bliscy artysty.

Adam Weremczuk pochodził ze wsi Dołhobrody w powiecie włodawskim. Zmarł w 1985 r. Jak podkreślano podczas spotkania, twórczość rzeźbiarza wciąż jest mało znana i doceniana. Artysta był samoukiem, rzeźbił w drewnie i polnym kamieniu. Pasję odkrył w sobie w bardzo dojrzałym wieku.
7/2016 (1076) 2016-02-17
Fundacja Kurs na Miłość po raz kolejny zaprasza do udziału w Szkole dla Rodziców i Wychowawców. Zajęcia cieszą się coraz większą popularnością.

Pierwsza tegoroczna edycja rozpocznie się w marcu i będzie skierowana do rodziców uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 i Publicznego Gimnazjum nr 2 w Białej Podlaskiej. Zajęcia mają odbywać się w budynku SP. Druga edycja ruszy w kwietniu w sali Fundacji Kursu na Miłość przy kościele św. Antoniego. W czerwcu wystartuje edycja wakacyjna.
7/2016 (1076) 2016-02-17
To była jedna z najczarniejszych i najstraszniejszych nocy świata. Takiej samotności, opuszczenia i lęku nie doznał żaden człowiek. Tamta cisza zapowiadała wielkie rzeczy.

Apostołowie czuli, że wydarzenia, w których uczestniczą, mają wspólny mianownik. Wyczuwali, że to koniec: spożyli ostatnią wieczerzę i wysłuchali ostatniej mowy Mistrza. Nie wiedzieli, co będzie dalej. Często widzieli, jak Jezus modlił się w Ogrodzie Oliwnym. To było jedno z Jego ulubionych miejsc.
7/2016 (1076) 2016-02-17
Kiedy przed laty swój akces do prezydenckiego fotela zgłosił Stanisław Tymiński, razem z kandydatem weszła na polityczne salony czarna teczka. Ten określany mianem człowieka znikąd kandydat na urząd prezydenta Rzeczpospolitej wymachiwał nią na lewo i prawo, wywołując u jednych salwy śmiechu, u innych przerażenie.

. Od czasu Tymińskiego gra dokumentami weszła politykom w krew. Można je schować, opublikować, zniszczyć. Chyba jeszcze wiele osób pamięta masowe palenie akt w latach polskiej transformacji (czy to na pewno lata minione?).
7/2016 (1076) 2016-02-17
Jose Ortega y Gasset zapisał swego czasu dość ważne zdanie: Zdziwienie, zaskoczenie to początek zrozumienia. To specyficzny i ekskluzywny sport i luksus intelektualistów. Dlatego też charakterystycznym dla nich gestem jest patrzenie na świat rozszerzonymi ze zdziwienia źrenicami.

Cały otaczający nas świat jest dziwny i cudowny, jeśli nań spojrzeć szeroko otwartymi oczami. To właśnie, uleganie radosnemu zdziwieniu, jest rozkoszą dla futbolisty niedostępną, natomiast dzięki niej intelektualista idzie przez życie pogrążony w niekończącym się wizjonerskim upojeniu, którego oznaką zewnętrzną jest zdziwienie widoczne w oczach.
7/2016 (1076) 2016-02-17
Wg Haliny Filipczuk tyrańskie nawracanie na prawosławie w parafii Próchenki nie ustało nawet po wizycie jej ojca w Warszawie. Dzień w dzień aż do Wielkanocy [do 28 marca 1875 r. - JG] wyganiano wszystkich z domu, policjanci stawiali w rząd w śniegu twarzą do wiatru całą wieś.

Kto nie szedł dość prędko, tego policjanci i kozacy kopali nogami, poganiali nahajkami, nie pytając, czy pod śniegiem płot czy rów. Pewnego razu jedna kobieta wpadła w dół po kartoflach tak głęboko, że aż znikła, syn chciał ratować, kozacy nie dali.
7/2016 (1076) 2016-02-17
Mieliśmy szczęście znać go - parafianie, wychowankowie i przyjaciele ks. kan. Władysława Proczka (1919-2010) najprościej, jak można, wyrażają uznanie dla jego duszpasterskiej posługi i niezwykłej osobowości. Mówiąc o nim, zaznaczają, że nawet po latach pozostaje dla nich punktem odniesienia.

. Przypomnienie postaci jednego z kapłanów diecezji siedleckiej nie wiąże się z żadną rocznicą, ale czy trzeba okazji, by napisać - tak po prostu - o dobrym człowieku? Z takiego założenia wychodzi również kolegium redakcyjne Rocznika Konstantynowskiego.