Kwestia wyboru imienia dla dziecka pojawia się często już na
wiele miesięcy przed jego narodzinami. Jedni kierują się modą,
drudzy biorą przykład z aktorów czy celebrytów. Inni natomiast
szukają inspiracji w Litanii do Wszystkich Świętych.
Jak podaje portal obywatel.gov.pl, nie ma sformalizowanej listy imion, które można nadać dziecku. Trzeba jednak pamiętać o trzech zasadach. Po pierwsze - nie można nadać więcej niż dwa imiona. Po drugie - nie mogą być one ośmieszające lub nieprzyzwoite, a po trzecie - nie mogą mieć formy zdrobniałej. Dozwolony jest wybór imion obcych, niezależnie od obywatelstwa i narodowości rodziców dziecka. Mogą to być również imiona, które nie wskazują jednoznacznie na płeć, lecz powszechnie przypisuje się je do danej płci. Czym kierujemy się, wybierając imię dla dziecka i dlaczego jest to tak ważna sprawa? Po wyborze kard. Karola Wojtyły na papieża wielu chłopców zostało Karolami, Janami, Pawłami. Dziewczynki natomiast Karolinami. To zjawisko było łatwe do wytłumaczenia. Bywa jednak i tak, że rodzice wybierają dane imię dlatego, że spodobał im się bohater filmowy czy serialowy. Tak było ponad ćwierć wieku temu, kiedy w rodzimej telewizji po raz pierwszy wyświetlono telenowelę. Jej tytuł to, oczywiście, „Niewolnica Isaura”, której losy z wypiekami na twarzy śledziły miliony Polaków.
Jak podaje portal obywatel.gov.pl, nie ma sformalizowanej listy imion, które można nadać dziecku. Trzeba jednak pamiętać o trzech zasadach. Po pierwsze - nie można nadać więcej niż dwa imiona. Po drugie - nie mogą być one ośmieszające lub nieprzyzwoite, a po trzecie - nie mogą mieć formy zdrobniałej. Dozwolony jest wybór imion obcych, niezależnie od obywatelstwa i narodowości rodziców dziecka. Mogą to być również imiona, które nie wskazują jednoznacznie na płeć, lecz powszechnie przypisuje się je do danej płci. Czym kierujemy się, wybierając imię dla dziecka i dlaczego jest to tak ważna sprawa? Po wyborze kard. Karola Wojtyły na papieża wielu chłopców zostało Karolami, Janami, Pawłami. Dziewczynki natomiast Karolinami. To zjawisko było łatwe do wytłumaczenia. Bywa jednak i tak, że rodzice wybierają dane imię dlatego, że spodobał im się bohater filmowy czy serialowy. Tak było ponad ćwierć wieku temu, kiedy w rodzimej telewizji po raz pierwszy wyświetlono telenowelę. Jej tytuł to, oczywiście, „Niewolnica Isaura”, której losy z wypiekami na twarzy śledziły miliony Polaków.