Kultura
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Rodzinna spuścizna

24 listopada w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej otwarto wystawę „Utracony świat. Podróże Leona Barszczewskiego po XIX-wiecznej Azji Środkowej”. Wernisaż połączono z promocją książki.

L. Barszczewski był podróżnikiem i badaczem Emiratu Bucharskiego. Należał do armii carskiej. W 1876 r. zgłosił się jako ochotnik do służby wojskowej w Azji Środkowej. Pomiędzy zadaniami typowo żołnierskimi znajdował czas na zgłębianie kultury i przyrody dzisiejszego Uzbekistanu, Kirgistanu i Tadżykistanu. Pamiątką po tych wyprawach były m.in. fotografie i artykuły prasowe, które zachowały się do dziś. Spuścizną po L. Barszczewskim 40 lat temu zajął się jego prawnuk Igor Strojecki. - Zdjęcia pokazywane na tej ekspozycji były robione 130-140 lat temu. Z zapisków wiemy, że L. Barszczewski wykonywał je w bardzo trudnych warunkach. Szklana klisza łuszczyła się, a włożony do bagażów niesionych przez osły aparat bywał narażony na wstrząsy i upadki. To prawdziwy cud, że te fotografie przetrwały do dziś. Zachowały się także zapiski pradziadka oraz rodzinny album ze zdjęciami. Udostępniam również stroje, czapeczki i tkaniny, które pochodzą z Azji Środkowej, głównie z Uzbekistanu, Tadżykistanu i Kirgistanu. Całość uzupełniają zbiory pożyczone z Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie - mówił I. Strojecki, zaznaczając, że książka „Utracony świat….” spina klamrą jego 30-letnią działalność ukierunkowana na popularyzację postaci L. Barszczewskiego.

Pierwsza wystawa o podróżniku była zorganizowana równo trzy dekady temu w warszawskiej galerii Hybrydy. – Przez ostatnich kilkanaście lat powstało kilka innych ekspozycji, które pokazywałem w różnych miejscach i miastach. Do końca listopada wystawę o moim pradziadku prezentuje Muzeum Miejskie Sztygarka w Dąbrowie Górniczej. Inną, – planszową – ekspozycję można obejrzeć w filii Miejskiej Biblioteki Publicznej (nr 6) w Białej Podlaskiej – opowiadał I. Strojecki.

Małgorzata Nikolska, dyrektor Muzeum Południowego Podlasia, podkreśla, że fotografie L. Barszczewskiego są bardzo dobre zarówno pod względem technicznym, jak i artystycznym. – Ich autor został nagrodzony za te zdjęcia w Paryżu i w Warszawie. Fotografie ukazują zaginiony świat, pokazują piękno przyrody, ale również oddają zwyczaje tamtejszych ludzi i ich odmienną kulturę. L. Barszczewski był także archeologiem i geologiem. Samarkanda zawdzięcza mu swoje najstarsze muzealne zbiory. To właśnie on założył w tamtym mieście pierwsze prywatne muzeum – przypomniała M. Nikolska, zapraszając jednocześnie do zwiedzania wystawy i korzystania z zajęć o Azji przygotowanych przez dział edukacji. Ekspozycja będzie czynna do końca stycznia. Więcej o książce i postaci L. Barszczewskiego pisaliśmy w poprzednim numerze “EK”.

 

AWAW