Święci rodzice świętego papieża
Na początku marca abp Marek Jędraszewski ogłosił decyzję o rozpoczęciu procesów kanonizacyjnych służebnicy Bożej Emilii Wojtyły z d. Kaczorowskiej oraz sługi Bożego Karola Wojtyły - seniora, rodziców św. Jana Pawła II. Co dzieje się teraz? Pozwolenie na prowadzenie tego procesu - tzw. nihil obstat - archidiecezja krakowska dostała w styczniu br. Po otrzymaniu tego dokumentu z Kongregacji spraw kanonizacyjnych arcybiskup krakowski ogłosił edykt, tj. poinformował diecezję, że zamierza rozpocząć proces E. i K. Wojtyłów, ponieważ ma zgodę Stolicy Apostolskiej. Kolejny etap to wyznaczenie postulatora, który poprosi arcybiskupa krakowskiego o otwarcie procesu w formie tzw. suplex libellus, czyli oficjalnej prośby o wszczęcie dochodzenia w sprawie opinii świętości, heroiczności cnót, udzielonych łask za wstawiennictwem Emilii i Karola. Będą to dwa osobne postępowania.
Na suplex libellus biskup odpowie w formie dekretu, w którym ustanowi dwa osobne trybunały, wyznaczy dzień, miejsce i godzinę rozpoczęcia pierwszej, uroczystej sesji, która będzie sesją publiczną.
Na czym polega rola Księdza?
Moim zadaniem było dotychczas koordynowanie pracami przygotowującymi do rozpoczęcia procesu, m.in. przygotowanie arcybiskupowi wszystkich postulatów.
Do 7 maja Kuria Metropolitalna w Krakowie oczekuje na dokumenty, pisma bądź informacje o sługach Bożych. Jest szansa na ciekawe, wartościowe świadectwa czy wiadomości?
Żyje jeszcze dwóch rówieśników Ojca Świętego. Jeden już złożył zeznania, tzw. ne pereant probationes (aby nie utracić dowodów). Gdy rozpocznie się proces, przesłuchamy drugiego. Minął szmat czasu, ponieważ Emilia umarła w 1929 r., Karol w 1941 r., toteż większość świadków zeznających o życiu bądź opinii świętości Wojtyłów – bliskich znajomych Ojca Świętego, które mogły znać rodziców papieża nie bezpośrednio, ale poprzez wspomnienia czy opowiadania – będzie tzw. świadkami ze słyszenia. Rodzina Wojtyłów zawsze miała dobrą opinię. ...
Monika Lipińska