To była nasza wspólna tragedia
10 kwietnia na lotnisku Siewiernyj miała miejsce katastrofa samolotu, w której zginęło 96 osób, wraz z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim. Jak to tragiczne wydarzenie zostało odebrane w Smoleńsku?
To był szok i wielkie zaskoczenie. Nie mogliśmy uwierzyć, że tak wielka tragedia jest możliwa. Na miejsce katastrofy natychmiast zaczęły przybywać nie tylko służby ratownicze, ale mnóstwo ludzi, którzy ze łzami w oczach składali kwiaty i palili znicze. Widok był niesamowity, gdyż wokół jeszcze wszystko dymiło. Nasze władze miejskie i regionalne podjęły działania bezzwłocznie. Niestety nikogo nie można było uratować. Wiedzieliśmy jednak, że musimy okazać maksymalną pomoc w tym trudnym dla Polski momencie. Gotowość do współdziałania była ogromna. ...