Komentarze
Wychowanie antyhazardowe

Wychowanie antyhazardowe

Czekam w saloniku prasowym, między stojakami z batonikami i gazetami, aby odebrać nadaną do mnie przesyłkę.

Przede mną młoda kobieta z wyraźnie zniecierpliwionym kilkuletnim dzieckiem u boku. Kiedy w końcu przychodzi jej kolej, wręcza sprzedawczyni zgarniętą wcześniej ze stojaka kolorową prasę, niewielkich rozmiarów książeczkę i wafelka. Na koniec prosi o kupon na loterię, tzw. zdrapkę. Obsługująca ją kobieta podaje pudełko z kilkunastoma kartonikami. Klientka bierze synka na ręce i pokazuje, aby to on wylosował szczęśliwy los.

Ekspedientka wyprzedza jednak ruch chłopca, informując, że nie może wybrać zdrapki: „Co by było, gdybym pozwoliła dziecku wylosować kupon i ktoś by to zobaczył?”. I kategorycznie stwierdza: „Albo pani sama wybierze zdrapkę, albo w ogóle jej pani nie sprzedam”. ...

Kinga Ochnio

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł