Wykopali ludzkie szkielety
Kierownik Muzeum Byłego Obozu Zagłady w Sobiborze dr Krzysztof Skwirowski podkreśla, iż szczątki znajdowały się w miejscu, w którym teoretycznie nie powinno ich być. – Szkielety odkopano w okolicach kopca. Jak twierdzą archeolodzy, było to dość zaskakujące. Nikt z badaczy nie spodziewał się takiego odkrycia na skraju obozu. Badania archeologiczne na tym terenie trwają od 2001 r. Miejsce, w którym natrafiono na szczątki, było już wcześniej sprawdzane – mówi dr K. Skwirowski, zastrzegając, iż to wszystko, co może powiedzieć na temat odkrycia archeologów, gdyż wyjaśnienie sprawy leży w gestii prokuratury. O wykopaliskach poinformowano także pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej.
– Prowadzone są czynności, które mają na celu przekazanie akt sprawy do IPN. Powołano także biegłego antropologa. Jego zadaniem będzie zbadanie szczątków, a następnie ustalenie wieku, płci, pochodzenia, wzrostu i unikalnych cech zmarłych na podstawie kości, a także tego, ile ciała spoczywały ziemi – wyjaśnia Jolanta Sołoducha, zastępca prokuratora rejonowego we Włodawie, dodając, że szkielety przetransportowano do Instytutu Archeologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Prace archeologiczne na terenie byłego obozu zagłady mają odpowiedzieć na pytanie, jak wyglądał tzw. obóz trzeci – miejsce, gdzie stały komory gazowe i znajdowały się masowe groby. Był on całkowicie odizolowany od reszty terenu.
Ludzkie szczątki pochodzą najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej. Historycy podejrzewają, że ofiarami mogą być Żydzi, więźniowie z Treblinki, którzy pracowali przy rozbiórce obozu w Sobiborze.
MD