Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Z dokładnością do jednego milimetra

O głębokiej stymulacji mózgu (DBS) w leczeniu parkinsonizmu mówi neurochirurg prof. nadzw. COI, dr hab. nauk medycznych Tomasz Mandat.

Ilu Polaków cierpi na chorobę Parkinsona? Ok 60-70 tys. pacjentów. Zwykle choroba zaczyna się w szóstej dekadzie życia, ale są pacjenci, u których parkinsonizm pojawia się nawet w trzeciej dekadzie życia. Jakie są sposoby leczenia tej choroby? Podstawową metodą jest farmakoterapia. Dopiero w przypadku braku efektywności myślimy o leczeniu bardziej inwazyjnym: ablacji, głębokiej stymulacji mózgu, a obecnie również o terapiach infuzyjnych, czyli stałym wlewie leków do przewodu pokarmowego albo podskórnie. Leczenie operacyjne nie wyklucza dalszej farmakoterapii.

Ilu pacjentów w Polsce potrzebuje operacji?

Ocenia się, że około 2% pacjentów, czyli ok. 1,2 tys., przy czym rocznie przeprowadzanych jest około 12 takich operacji. W Polsce liczba pacjentów operowanych jest nieproporcjonalnie mała w stosunku do innych krajów Unii Europejskiej czy USA oraz Kanady.

 

Z czego to wynika?

Jeden problem to zbyt mała liczba ośrodków odpowiednio kwalifikujących pacjenta do takiego zabiegu i brak odpowiedniej opieki po zabiegu operacyjnym. Drugi problem to kwestia finansowania. Obowiązujące limity ograniczają dostępność tej metody leczenia. Jest to wprawdzie procedura refundowana, ale środki na nią są ograniczone. Jeśli w danym roku zapotrzebowanie na tego typu zabiegi jest większe niż pula pieniędzy, wydłużają się kolejki. A jako że DBS nie jest operacją ratującą życie, to nie możemy mieć nadwykonań, ponieważ zadłużałoby to szpitale.

 

Od kiedy DBS jest stosowany na świecie i w Polsce?

Na świecie pierwsze próby głębokiej stymulacji mózgu pojawiły się w latach 40 i 50 ubiegłego wieku, ale były mocno ograniczone z powodów technologicznych. Dopiero niecałe 30 lat temu pojawiły się nowoczesne implanty, które spowodowały, że metoda DBS stała się powszechna. W Polsce tego typu operacje przeprowadza się od kilkunastu lat w 15 ośrodkach w kraju.

 

Czy to skomplikowana operacja?

Przed zabiegiem wykonujemy wysokopolowy rezonans magnetyczny, który pozwala zidentyfikować anatomię danej struktury mózgu, zakładamy ramę stereotaktyczną, która pozwala wprowadzić elektrodę z dokładnością do jednego milimetra, potem wykonujemy tomografię komputerową, która pozwala nałożyć obraz z rezonansu magnetycznego na ten z CT. Dzięki temu możliwa jest precyzyjne wprowadzenie elektrody. W czasie operacji oceniamy neurofizjologicznie, czy jesteśmy w punkcie celu, czy też cel anatomiczny jest nieco przesunięty. Następnie wykonujemy makrostymulację i sprawdzamy, czy po niej stan pacjenta poprawił się, czy pojawiły się objawy uboczne.

 

Stymuluje się wyłącznie jedną półkulę czy obie?

Generalnie uznaje się, że nawet jeżeli objawy dominują po jednej stronie, to powinno się operować obustronnie, ponieważ choroba Parkinsona z czasem i tak obejmie obie połowy ciała.

 

Po jakim czasie po zabiegu pacjent wraca do normalnej aktywności?

Teoretycznie miesiąc po zabiegu pacjent może wrócić do pracy.

 

Jaka jest skuteczność głębokiej stymulacji mózgu?

Kluczowa jest odpowiednia kwalifikacja pacjenta. U prawidłowo zakwalifikowanego pacjenta jest duże prawdopodobieństwo poprawy jakości życia. A nawet jeśli pacjent nie będzie zadowolony z efektu, możemy cały ten system wraz z elektrodami usunąć. Jedynym kosztem takich dwóch zabiegów będą blizny na skórze głowy (wielkości mniej więcej 2,5 cm) w okolicy czołowej – symetrycznie, ale już za linią włosów. Kiedy włosy odrastają, blizn nie widać.

 

Czy pacjent ze wszczepionymi elektrodami może przechodzić badanie rezonansem magnetycznym?

Przy implantach starszego typu przebywanie w polu magnetycznym jest niemożliwe, ale są już implanty, które pozwalają na wykonanie rezonansu całego ciała. Pewnym ograniczeniem jest wykorzystanie koagulacji monopolarnej przy zabiegach chirurgicznych oraz poddawanie pacjentów diatermii. Pacjenci po DBS nie powinni też przechodzić przez bramki na lotnisku, tak samo jak ci ze stymulatorami serca.

 

Dziękuję za rozmowę.

JAG