Rozmaitości
Źródło: P
Źródło: P

Zakażenie rotawirusem

Rotawirus, jako przyczynę choroby występującej u ludzi, zidentyfikowała w 1973 r. Ruth Bishop z Australii. Nazwa pochodzi od łacińskiego słowa „rota”, czyli koło, i nawiązuje do kształtu cząsteczek wirusa. Zidentyfikowano siedem głównych grup rotawirusów, z czego trzy (A, B i C) są zaraźliwe dla ludzi. Najbardziej powszechna jest grupa A.

 Rotawirus jest bardzo zakaźny i powoduje wymioty i biegunkę. Do wywołania choroby wystarczy już od 10 do 100 cząsteczek wirusa, podczas gdy chory lub nosiciel wydala ich z kałem całe miliony. Po przejściu przez jamę ustną cząsteczki wirusa pokonują przełyk i żołądek, z którego docierają do jelita cienkiego. Następnie wirus (poprzez białka) przyczepia się do komórek nabłonka jelita cienkiego, gdzie zrzuca zewnętrzną warstwę płaszcza, który go okrywa, a pozostała część wirusa dostaje się do cytoplazmy. W cytoplazmie następuje produkcja tysięcy nowych cząsteczek wirusa oraz toksyn, które mogą zatruwać nawet nie zakażone komórki i wywoływać uwalnianie płynu z tkanek jelita. Ogromne ilości nowo powstałych wirusów zakażają następne zdrowe komórki i cykl się powtarza. Płyny pochodzące z żołądka i tkanek oraz inne substancje (martwe komórki nabłonka) opuszczają organizm w postaci obfitej biegunki.

Wszyscy narażeni

Przed rotawirusem niełatwo się ustrzec. W naszej szerokości geograficznej rotawirus występują przez cały rok. Do zakażenia może dojść zarówno poprzez bezpośredni kontakt z osobą chorą, jak również przez styczność z zanieczyszczoną powierzchnią czy przedmiotami. Wirusy przenoszą się na drugą osobę drogą pokarmową, poprzez kontakt z wydzielinami i wydalinami osób chorych, możliwe jest także rozprzestrzenianie się drogą kropelkową. Możemy się nim zarazić choćby w sklepie, w domu od osoby chorej, w szkole czy szpitalu.

Istnieje kilka serotypów wirusa, dlatego można się nim zainfekować nawet kilka razy. – Wszyscy jesteśmy narażeni na zakażenie. Nie ma osób  odpornych. Zakażenie jednym serotypem nie chroni przed innym – mówi dr Agnieszka Kryń, specjalista medycyny rodzinnej z Przychodni „Omega” w Siedlcach. Wirusy są szczególnie niebezpieczne dla dzieci, gdyż bardzo szybko powodują odwodnienie.

Woda z solą

Objawami zakażenia rotawirusem są wymioty, gorączka, a przede wszystkim wodniste stolce, co w konsekwencji może doprowadzić do odwodnienia. Jego symptomami są: apatia, senność, suchość skóry czy chrypka. Do objawów ze strony układu pokarmowego mogą również dołączyć objawy ze strony układu oddechowego w postaci kaszlu, kataru, bólu gardła oraz wysokiej gorączki. – W warunkach domowych rotawirusów nie da się odróżnić od innych wirusów, gdyż każda infekcja przewodu pokarmowego zaczyna się tak samo. Jeśli nie ma krwi w stolcu ani w wymiocinach, to podejrzewamy zakażenie wirusowe, a nie bakteryjne. Nie leczymy tego antybiotykami, a poprzez odpowiednie nawodnienie – wyjaśnia dr A. Kryń. Musi być ono skuteczne, aby to, co wypijemy, wchłonęło się z układu pokarmowego do krwioobiegu. – Powinien to być płyn trochę słony i trochę słodki. Należy choćby trochę posłodzić i posolić niegazowaną wodę mineralną. Na pewno nie nawadniamy sokami owocowymi, słodkimi kompotami ani coca colą. Możemy za to wypić leciutką herbatę – wylicza dr. Kryń. Najszybciej odwodnieniu ulegają małe dzieci. – Dorosły wie, że musi pić i będzie pił płyny nawadniające, chociaż nie są smaczne. Natomiast dwuletniemu maluchowi trudno podać coś, co mu nie smakuje – dodaje pani doktor. Dlatego u małych dzieci często potrzebna jest hospitalizacja. Konsultacja z lekarzem wymagana bywa również wtedy, gdy chory jest senny, apatyczny, ma suchość śluzówek i znacznie przyspieszony rytm serca, a objawy trwają dłużej niż 2-3 dni. – I nie jest w stanie nawodnić się, bo wymiotuje wszystkim, co przyjmuje – wyjaśnia A. Kryń.

Drogie szczepienia

Przed rotawirusem najlepiej zabezpieczyć się, przestrzegając zasad higieny. Po każdym skorzystaniu przez osobę chorą z toalety, powinna zostać ona umyta płynem, który nie tylko czyści, ale dezynfekuje. Należy również unikać kontaktu z wydzielinami z dróg oddechowych czy śliną zakażonego. – Trzeba pamiętać, że wirus może wydalać się z organizmu do tygodnia po ostrej infekcji. To, że nie mamy objawów, nie znaczy, że już nie zakażamy – dodaje dr Kryń. Przebywającą w domu zainfekowaną osobę najlepiej lekko izolować od innych. – Aby uniknąć zakażenia, ubrania chorego powinno wygotować się w wysokiej temperaturze i prasować. A jeśli choruje małe dziecko, zużytą pieluchę należy przed wyrzuceniem zawiązać i włożyć do worka – zaleca pani doktor.

Na rynku dostępne są również szczepionki przeciwko rotawirusom, działające w sposób krzyżowy, zabezpieczając przed serotypami, których nie ma w szczepionce. Szczepić można dzieci od szóstego tygodnia do szóstego miesiąca życia. Pani doktor przyznaje, że z powodu wysokiej ceny, rodzice bardzo rzadko decydują się na nią. – Szczepienie nie jest obowiązkowe, a jedynie zalecane, co oznacza, że rodzice muszą za nie zapłacić – wyjaśnia dr Kryń. Koszt jednej szczepionki to kwota około 300 zł. Aby była ona skuteczna, należy przyjąć dwie dawki w odstępie czterech tygodni.

Kinga Ochnio