
PIXABAY.COM
Zakażenie w ulach
Na naszym terenie zgnilec amerykański pojawia się po raz pierwszy - mówi prezes Polesko-Nadbużańskiego Koła Pszczelarzy we Włodawie Stanisław Kwiecień.
Ta groźna choroba bakteryjna dotykająca larwy pszczół miodnych, wywoływana przez bakterię Paenibacillus larvae, jest poważnym zagrożeniem dla całych rodzin pszczelich. Zakażenie rozprzestrzenia się błyskawicznie poprzez zainfekowane owady, sprzęt oraz produkty pszczelarskie. Walka z chorobą jest utrudniona, ponieważ bakterie formują przetrwalniki, które potrafią przetrwać w ulach nawet przez dwie dekady. Dlatego przypadki zgnilca amerykańskiego należy obowiązkowo zgłaszać do inspektoratu weterynarii.
Ta groźna choroba bakteryjna dotykająca larwy pszczół miodnych, wywoływana przez bakterię Paenibacillus larvae, jest poważnym zagrożeniem dla całych rodzin pszczelich. Zakażenie rozprzestrzenia się błyskawicznie poprzez zainfekowane owady, sprzęt oraz produkty pszczelarskie. Walka z chorobą jest utrudniona, ponieważ bakterie formują przetrwalniki, które potrafią przetrwać w ulach nawet przez dwie dekady. Dlatego przypadki zgnilca amerykańskiego należy obowiązkowo zgłaszać do inspektoratu weterynarii.
Dwa ogniska w powiecie
Od stycznia tego roku w całym kraju zarejestrowano kilkadziesiąt ognisk zgnilca amerykańskiego pszczół. Choroba pojawiła się m.in. w województwach dolnośląskim, małopolskim i zachodniopomorskim. We wrześniu wykryta została w bezpośrednim sąsiedztwie granicy z Białorusią – na Lubelszczyźnie.
Pasieka znajduje się zaledwie 1,64 km od linii granicznej. Próbki miodu z tego gospodarstwa zostały skierowane na szczegółowe badania laboratoryjne do Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach. ...
JS