Zioła mogą być opłacalne
Zioła mogą być opłacalną alternatywą dla innych upraw, ale wymagają nakładów inwestycyjnych oraz pracy. Gospodarstwo wyspecjalizowane w hodowli trzody chlewnej posiada infrastrukturę inną, niż ta wymagana do produkcji ziół. Pomimo dużego ukrytego bezrobocia na wsi znalezienie pracowników to wyzwanie, więc mechanizacja zbiorów surowców zielarskich jest koniecznością. Przeznaczone do tego maszyny są drogie, ale wspólny ich zakup przez kilku rolników usprawniłby zbiór i obniżył koszty produkcji zielarskiej. Są na to środki z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 (PROW) na modernizację gospodarstw rolnych. Jednakże wspólne wnioskowanie o dotacje nie jest zbyt popularne wśród rolników i to jest hamulec w rozwoju gospodarstw. Zalecane też byłoby stopniowe przestawianie produkcji na zielarską i uzupełnianie wiedzy rolników w zakresie agrotechniki i standardów produkcji surowców zielarskich, bo nie jest z tym najlepiej.
W ramach innowacyjnego projektu zachęcacie Państwo rolników z Doliny Zielawy, a więc m.in. gmin Wisznice, Podedwórze i Sosnówka, do uprawy ziół, których brakuje na naszym rynku. Czy jest zainteresowanie?
W ramach projektu „Innowacyjny model produkcji, przetwórstwa i dystrybucji ziół w Dolinie Zielawy” realizowanego przez Grupę Operacyjną „Agroleśnictwo w Dolinie Zielawy” chcemy opracować i wdrożyć kompleksowy nowy typ uprawy, zbioru, zarządzania gospodarstwem rolnym i produkcją ziół za pomocą nowego systemu oraz modelu przetwórstwa, w wyniku którego powstaną dwa końcowe nowe produkty. Opracowujemy agrotechnikę dla gatunków dziko rosnących zagrożonych wyginięciem, jakie chcemy wprowadzić do uprawy maliny moroszki czy przetacznika leśnego. Przygotowujemy się też do wprowadzenia nowych odmian, takich jak miodunka plamista, ostrożeń warzywny, pokrzywa oraz rzepik pospolity. To cenne rośliny, których zbiór ze stanowisk naturalnych zmniejsza się z roku na rok. Na świecie dotychczas nie opracowano agrotrechniki uprawy tych gatunków, więc to, co przygotujemy i wdrożymy, będzie mogło być wykorzystywane przez innych rolników z Doliny Zielawy, ale też z całej Polski i z zagranicy. Dodatkowo wprowadzamy do Polski najważniejszą innowację w światowym rolnictwie, jaką są uprawy agroleśne polegające na sadzeniu alejowych drzew lub krzewów owocowych z uprawą współrzędną ziół w międzyrzędziach. Będą to czarny bez, miodunka plamista, przetacznik leśny i róża owocowa z maliną moroszką. Uprawy agroleśne dają rolnikowi nie tylko wymierne zyski finansowe, bo areał jest wykorzystany w podwójny sposób, ale pozwalają też efektywnie stosować nawozy. Dzięki temu, że system korzeniowy ziół i drzew czy krzewów znajduje się na różnej głębokości, środki ochrony roślin nie zatrują wód. Ponadto uprawy leśne, wiążąc azot i węgiel, zapobiegają erozji gleb. Naszym zamiarem jest spopularyzowanie wiedzy o tych praktykach rolnych, a w konsekwencji rozwój opłacalnych upraw zielarskich.
Na jakie wsparcie mogą liczyć ci, którzy zdecydują się przystąpić do programu?
Zaplanowaliśmy dni otwarte w gospodarstwie rolnym oraz warsztaty dla rolników. Ponadto prowadzimy stronę internetową, za pośrednictwem której można zadać pytanie i skontaktować się z ekspertami. Wynikami naszej dotychczasowej pracy dzielimy się także podczas konferencji oraz za pośrednictwem Sieci na Rzecz Innowacji w Rolnictwie, której jesteśmy członkiem. Nasza operacja uzyskała wsparcie w ramach działania „Współpraca” z PROW 2014-2020 w pilotażowym naborze przeprowadzonym w 2017 r. Obecnie jest prowadzony przez ARiMR kolejny nabór wniosków do tego działania. Termin ich składania mija 17 grudnia. Można liczyć na dofinansowanie zakupu maszyn i urządzeń w wysokości do 50%. Trzeba jednak spełnić pewne kryteria.
Lubelszczyzna słynie z zielarstwa, np. pokrzywy. Co możemy powiedzieć o proponowanych przez Państwa grupę operacyjną gatunkach?
Lubelszczyzna ma wielowiekowe tradycje zielarskie. Kiedyś były one oparte głównie na ziołach zbieranych ze stanowisk naturalnych i wykorzystywane przez babki zielarki. Obecnie najpopularniejsze są rumianek, mięta, melisa i kozłek lekarski. Pojawiły się też inne gatunki, w tym bardzo wymagająca pokrzywa, ale jej uprawa wymaga opracowania konkretnej agrotechniki, czego się podjęliśmy w ramach naszej operacji. Ponadto wprowadzamy poszukiwane i cenne surowce zielarskie. Malina moroszka jest niezwykle bogata w witaminę C oraz antyoksydanty. Niestety to roślina, która w wyniku działań człowieka praktycznie wyginęła w Polsce. Sprowadzamy ją z Finlandii. Surowcem zielarskim są zarówno owoce, jak i liście. Kolejną rośliną jest poszukiwana na rynku do produkcji mieszanek herbacianych miodunka plamista. Uprawiany będzie także przetacznik leśny, którego naturalne stanowiska zmniejszają się gwałtownie z powodu wycinki lasów. Z obu roślin pozyskuje się ziele, a zbiór można prowadzić kilka razy w roku, podobnie jak w przypadku pokrzywy, rzepiku pospolitego oraz ostrożenia warzywnego. Z kolei z bzu czarnego można otrzymać zarówno kwiat, jak i owoce stanowiące komponent ziołowych herbatek. Owoców używa się też do produkcji soków oraz jako wkładów i barwników np. do produkcji jogurtów. Płatki i owoce róży dzikiej i pomarszczonej wykorzystuje się jako susz zielarski do herbat, ale też do produkcji powideł, past i sosów. Ponadto wszystkie wymienione rośliny są poszukiwane przez przemysł kosmetyczny i farmaceutyczny. Trzeba jednak pamiętać, że surowiec musi być bardzo wysokiej jakości i najlepiej wyprodukowany w sposób zrównoważony z poszanowaniem środowiska naturalnego, a to zapewniają wprowadzane przez nas uprawy w systemach agroleśnych.
Przed laty biznes robiło się na wiesiołku, potem na lubczyku do czasu, gdy na masową skalę nie zaczęli go uprawiać Chińczycy, m.in. rynek polski został zalany chińskim wiesiołkiem. Czy uprawa ziół może być opłacalna?
Powierzchnia upraw zielarskich w Polsce, niestety, systematycznie spada. Powodem jest zmieniający się klimat, susze, wiosenne przymrozki, brak odpowiedniej mechanizacji zbiorów oraz wiedzy rolników. Chińczycy wszystkie te problemy bardzo precyzyjnie analizują, a następnie wprowadzają rozwiązania usprawniające produkcję zielarską i podnoszące jej jakość. W Polsce pokutuje przekonanie, że modernizacja rolnictwa to głównie zakup nowych maszyn. Mniejszy nacisk kładzie się na wprowadzanie innowacji i współpracę z nauką. Na opłacalność produkcji wpływa też fakt, że polski rolnik produkuje głównie podstawowe płody rolne i niechętnie angażuje się w ich przetwórstwo, które daje większe korzyści finansowe. Wysokie koszty pracy, brak pracowników i odpowiedniej mechanizacji – to wszystko ma wpływ na wysoką cenę. Dlatego w ramach naszej operacji tworzymy model dla małego, liczącego 10 ha gospodarstwa, które będzie dochodowe dzięki produkcji zielarskiej. Chiny i Indie eksportują olbrzymie ilości surowców zielarskich różnej jakości, a jednocześnie chętnie importują nowe produkty żywnościowe o działaniu prozdrowotnym oparte na komponentach ziołowych czy ich ekstraktach. Polska produkcja zielarska powinna konkurować jakością, a nie ceną. W ramach naszej operacji powstaną dwa nowe produkty żywnościowe o działaniu prozdrowotnych tj. herbatka i przyprawa. Receptury zostaną opracowane przez badaczy ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Chcemy wprowadzić na rynek wysokiej jakości funkcjonalne produkty żywnościowe, a wynikami operacji dzielić się z rolnikami poszukującymi wiedzy na temat uprawy ziół.
Dziękuję za rozmowę.
MD