Znaki z czyśćca
Zjawy, które mogą zobaczyć osoby żyjące, to zazwyczaj dusze osób przebywających w czyśćcu, które z bólem i niesamowitym utęsknieniem „palą się” w kolejce po odbiór kluczy do nieba. Sam czyściec przedstawiany jest bowiem najczęściej jako miejsce oczyszczenia duszy ogniem Bożej miłości. Teolodzy mówią o odczuwanym wówczas przez duszę i rozpalonym w niej „bólu straty” i „bólu odczuwania”. Niektóre z nich pojawiają się w snach żyjących, wołając o pomoc.
Znanych jest też wiele dowodów, w których zmarli przypieczętowali swoją wizytę na ziemi odciskiem dłoni na ciele, ubraniu, modlitewniku, stoliku czy korporale. Dlaczego widzimy te namacalne „ślady dusz”? To rodzaj pieczęci uwierzytelniającej prawdziwość wydarzenia, dopuszczony przez Boga znak dla wątpiących i niedowiarków.
Jako dowód zmiłowania Bożego zostawiam ci to!
Żyjąca we Włoszech franciszkanka s. Teresa Małgorzata Gesta przez wiele lat pełniła w klasztorze Świętej Anny m.in. funkcje opatki i mistrzyni nowicjuszek. Była wzorem pobożności i miłosierdzia. Zmarła nagle po ataku apopleksji 4 listopada 1859 r. Zaledwie trzy dni po śmierci s. Teresy mniszki twierdziły, że z jej celi daje się słyszeć jakiś żałosny głos. Początkowo to ignorowano, sądząc, że jest to wynik halucynacji bojaźliwszych zakonnic. Jednak kiedy 16 listopada siostra Anna Felicja (zaliczana do najodważniejszych) także usłyszała żałośnie brzmiący głos, postanowiła sprawdzić do kogo on należy. Nic szczególnego jednak nie dostrzegła… Zaniepokojona usłyszała jednak wyraźnie cierpiący głos zmarłej przeoryszy, która wzdychała: „O mój Boże, jak ja cierpię!”. Gdy s. ...
IZU