Życie mocniejsze niż śmierć
To nie przypadek. Nastolatka z Wał-Rudy wpisała się w liczne grono dzieci i młodzieży, które przedwcześnie straciły życie w wyniku nagłego wypadku lub napaści. Do jej sanktuarium w Zabawie coraz liczniej przybywają matki i ojcowie opłakujący śmierć swoich dzieci - którzy przeżywają żałobę i próbują odnaleźć sens w tym, co się stało. Tu doznają ukojenia i umocnienia. - Bł. Karolina pokazuje nam, że życie jest mocniejsze niż śmierć i że „miłość na śmierć nie umiera” - mówi ks. Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie.
– W tym roku pod takim właśnie hasłem będziemy przeżywać kolejną rocznicę jej śmierci. Tu wspólnie z rodzicami odkrywamy, że miłość może rodzić w nas nową jakość życia. Dla Karoliny tą nową jakością było ogłoszenie jej błogosławioną. Teraz czekamy i modlimy się o jej kanonizację. Ona wyprasza ciągle nowe łaski i cuda. Natchnienie do tej nowej jakości życia odnajdują tu także rodzice ofiar wypadków i przemocy. Spotkanie z bł. Karoliną motywuje ich do szukania odpowiedzi i natchnień oraz do podejmowania zaproszenia do wejścia w nowe życie – zaznacza.
Najgorsze przyszło potem…
Na stronie Stowarzyszenia „Przejście” można zapoznać się z kilkunastoma świadectwami złożonymi przez rodziców ofiar wypadków. Jedno z nich dała pani Dorota, mama 18-letniego Adriana, który w 2017 r. zmarł z powodu obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym. Chłopiec doznał śmierci mózgowej. Mama Adika zgodziła się na pobranie jego narządów do przeszczepu. Jak sama opisała, najgorsze przyszło potem. „Czułam, jakbym umarła z nim, jakby ktoś wyrwał mi serce. Pytanie: Dlaczego? Czemu on? Poczucie bezradności, bezsilności. ...
AWAW