Diecezja
Źródło: MM
Źródło: MM

Zmagania nie tylko festiwalowe

14-letni Mateusz Wiśniewski z Rypina wyśpiewał w Siedlcach Grand Prix Hosanna Festival. Poziom muzyczny wykonawców w tym roku był wyjątkowo wysoki.

Minęły już czasy, kiedy piosenka czy twórczość religijna kojarzyła się z nienastrojoną dobrze gitarą i grupką dziewcząt mniej czy bardziej obdarzonych talentem wokalnym. Teraz już i publiczność, i jury nie przyjmie miernych wykonawców. Ten trend możemy obserwować z roku na rok podczas kolejnych edycji Hosanna Festival. Zespoły starają się o szersze instrumentarium i ciekawsze aranżacje utworów. Niestety, jeszcze często sięgają po utwory znanych zespołów zamiast przygotować program autorski. Ale i na to pewnie przyjdzie pora. Tak czy inaczej w tym roku miło było posłuchać prezentacji konkursowych, bo choć wykonywane przez amatorów, miały poziom profesjonalny. Tu ukłon w stronę jury, które wyłoniło tych najlepszych z grona naprawdę ciekawych artystów. Niestety nie dopisała publiczność, mimo spektakularnej poprawy pogody. Punktualnie o 16, czyli o godzinie rozpoczęcia festiwalu, nad amfiteatrem rozpłynęły sie chmury i zaświeciło słońce. Jednak niewielu mieszkańców Siedlec czy przedstawicieli ruchów i stowarzyszeń z terenu wschodniej Polski postanowiło dać świadectwo swej wiary biorąc udział w tym niezwykłym wydarzeniu. A może wielu po prostu o nim nie wiedziało? Promocja zawiodła. Jednak ci, którzy przyszli, na pewno nie żałują, bo poziom artystyczny był wysoki, a gwiazdy też dopisały. Jako pierwsi w kraju mogliśmy wysłuchać materiału, który Gospel Rain przygotowuje na swoja najnowsza płytę. Jako jedyni w Polsce mogliśmy wziąć udział w uwielbieniu prowadzonym przez włoski zespół One Way, który znany jest przede wszystkim włoskiej młodzieży gromadzącej się na wielotysięcznych spotkaniach, także z papieżem. Kto nie był, niech żałuje.

Pytanie o ducha

W kategorii solistów dwie pierwsze nagrody przyznano Paulinie Grochowskiej i Krystynie Giedzik, dwie drugie –  Monice Brodzik i Aleksandrze Horbowicz, a wyróżniono Monikę Kieliszek. W kategorii zespołów pierwsze miejsce przypadło dwóm: Syjon i Upstream, drugie – Viva Alternativa, a trzecie – Niebieskie Owieczki. Wyróżniono grupę Stworzeni do walki. Mateuszowi Wiśniewskiemu przyznano Grand Prix.

Wysoki poziom artystyczny nie zawsze jednak był równy stronie duchowej prezentacji konkursowych. Z przykrością stwierdzam, że organizatorzy zapomnieli w tym roku, aby w gronie jury był ksiądz, który uzupełniłby oceny o wartości duchowe. Bo Hosanna Festival to jednak cały czas impreza o charakterze religijnym. Nie chodzi tylko o najlepsze wykonanie, ale też oddanie chwały Bogu. A tego – moim zdaniem – zbyt często brakowało na scenie. Nie można rozliczać nikogo za poziom wiary i tego nie robię, ale zabrakło troski o rozwój duchowy zarówno uczestników festiwalu, jak i widzów. Bo przecież o to chodzi w nurcie muzyki, który określamy jako chrześcijański. Dlatego w przyszłości warto zwrócić większą uwagę na sprawy duchowe. To apel nie tylko do organizatorów festiwalu, którzy ponieśli trud przygotowania imprezy, ale i do wszystkich czujących się odpowiedzialnymi za wychowanie młodych artystów.

Festiwal, mimo pewnych braków czy niedociągnięć, należy jednak uznać za udany. Dzięki młodzieży z KSM Siedlce cały czas jesteśmy na mapie wyjątkowych wydarzeń religijnych. W innych miastach, nie tylko w Polsce, wciąż jest mowa o tym, że w Siedlcach młodzi, i nie tylko młodzi, śpiewają o Bogu.

Marcin Mazurek