Powołanie
Później powstało ich jeszcze 23 – w tym ostatni już w szpitalu, z wielkim cierpieniem w tle. Zawsze, kiedy papież mówił o kapłaństwie, sięgał do początków własnego powołania. Mówił o nim z wielką czułością, świadom tajemniczego działania Boga, jakie wówczas stało się jego udziałem. Ono też naznaczyło niezatartym piętnem jego drogę ku świętości.
Na Franciszkańskiej 3
Chciał studiować polonistykę. Był zafascynowany dramatem. Kochał książki. Wybuch wojny zniweczył wcześniejsze plany już po pierwszym roku. Trzeba było podjąć pracę – najpierw w kamieniołomie, potem w fabryce. Wewnętrzny głos, który stawał się coraz lepiej słyszalny, zaskoczył mocno chyba nawet samego Karola. „Poczułem moje powołanie kapłańskie w czasie wojny i codziennego zagrożenia życia – mówił 19 marca 1981 r. – I czując to powołanie, nie myślałem nigdy, że doprowadzić mnie ono może do obecnego urzędu, nigdy o tym nie myślałem”. Był moment, że chciał wstąpić do Karmelu – odradził mu to kardynał Sapieha. W efekcie w roku 1942 zapadła ostateczna decyzja o wstąpieniu do seminarium. ...
Ks. Paweł Siedlanowski