Święta z sąsiedztwa
Od tego momentu będzie jej przysługiwało miano sługi Bożej. Gdyby żyła dziś, miałaby 33 lata. W Niedzielę Miłosierdzia abp Marek Jędraszewski podpisał edykt rozpoczynający proces beatyfikacyjny służebnicy Bożej Heleny Kmieć. Po przeprowadzeniu rozeznania i przygotowaniu potrzebnych dokumentów przez postulatora procesu ks. dr. Pawła Wróbla SDS oraz wyrażeniu przez Stolicę Apostolską nihil obstat edykt rozpoczyna oficjalny proces beatyfikacyjny.
Wedle prawa kanonicznego instancją właściwą do prowadzenia procesu beatyfikacyjnego jest archidiecezja Cochabamby, na terenie której została zamordowana, ale tamtejszy arcybiskup zrzekł się tej kompetencji – Stolica Apostolska wyraziła zgodę, by proces prowadzony był w Archidiecezji Krakowskiej, z której pochodziła i z którą związana była Helena Kmieć.
Z Libiąża do Boliwii
Z wielu powodów postać Heleny, odkrycie przez nią w tak młodym wieku powołania misyjnego, jak też to, co dziś dzieje się wokół niej – przede wszystkim decyzja o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego zaledwie kilka lat po jej zamordowaniu (zginęła w nocy z 24 na 25 stycznia 2017 r., ugodzona nożem podczas napadu na ochronkę dla dzieci na przedmieściach Cochabamby w Boliwii) – są wyjątkowe. ...
Siedlanowski Ks. Paweł