Tygodnik Echo Katolickie
Wydanie 24/2024 (1503)

Mamy sześciu nowych kapłanów! To zarazem dużo i mało. Dużo, bo są diecezje, w których w tym roku w ogóle nie było kogo wyświęcać albo wyświęcano tylko jednego księdza. Mało, ponieważ przed laty co roku mieliśmy po kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu noeprezbiterów, ale nie narzekajmy, nie rozpamiętujemy i nie rozpaczajmy, bo to nic nie da. O wiele skuteczniejsza będzie pokorna codzienna modlitwa za tych, których Bóg powołuje, aby nie bali się wejść na drogę służby w Kościele. O wiele cenniejsze będzie inwestowanie w wychowanie i formowanie młodego pokolenia. Księża nie spadają z nieba, ale wychodzą z naszych rodzin i parafii. Drobna zachęta czy skierowana do najmłodszych pochwała za wspólny udział w Mszy św. mogą być ziarnem, które kiedyś wyda wielki plon. Ja z wielką ufnością i radością patrzę na małych chłopców, których rodzice posyłają do kościoła, zachęcają do ministrantury czy nawet do systematycznej spowiedzi. Widzę takich w mojej małej parafii i w duchu mocno wierzę, że my również doczekamy się kolejnych powołań z naszej wspólnoty, że znów dostaniemy wikariusza. Wierzę, że nie zabraknie nam kapłanów!