
Rekordzista Europy
Janek na co dzień jest uczniem II klasy o profilu wojskowym. Do tej pory nie brał udziału w żadnych sportowych zmaganiach, tym bardziej na tak wysokim poziomie. Dopiero zachęta ze strony taty, a przede wszystkim treningi pod okiem profesjonalnego szkoleniowca pozwoliły mu odkryć swój talent i zacząć go rozwijać. Potwierdzeniem dobrej formy nastolatka były międzynarodowe zawody w Pabianicach. Młody sportowiec wziął udział w trójboju siłowym.
Został sklasyfikowany w kategorii wiekowej do 15 lat. Konkurentów wśród rówieśników nie miał wielu. – Było nas siedmiu, to nie jest duża liczba – przyznaje Jan. Konkurencja polegała na podnoszeniu ciężarów w trzech podejściach, czyli w tzw. martwym ciągu. – Sztangę należało podnieść z podestu, pilnując przy tym wyprostowanych kolan i ściągniętych pleców. A całość wykonywanego zadania oceniało trzech sędziów – tłumaczy uczeń „od Kickiego”.
Jan, mimo że czuł się pewnie, ze względu na stan zdrowia starał się zachować ostrożność. – Przez bolącą nogę pierwsze podejście zmniejszyłem do jedynie 170 kg, a drugie do 190 kg. Dopiero zaliczenie ciężaru 200-kilogramowego dało mi możliwość podejścia do rekordu. Wtedy podszedłem do podźwignięcia 205 kg. I udało się! Dzięki temu jestem dziś mistrzem świata i rekordzistą Europy, bo poprawiłem dotychczasowy wynik – nie kryje zadowolenia J. Gałkowski.
Sukcesu pogratulował Jankowi jego trener. „Swoją postawą godnie reprezentował nasz kraj. Jest wzorem młodego sportowca i wzorem do naśladowania dla jego rówieśników z reprezentacji i szkoły” – napisał w liście do dyrektora szkoły szkoleniowiec Krzysztof Tur.
Pasjonat sportu i wojska
J. Gałkowski swoją przygodę ze sportami siłowymi rozpoczął w domu. – Na początku bałem się korzystać z otwartych siłowni, myśląc, że będę obiektem kpin. Dopiero później, rozwijając swoją domową siłownię, wdrożyłem się w system regularnych treningów. A rozpoczęcie nauki w Zespole Szkół im. Kajetana hr. Kickiego umożliwiło mi korzystanie ze szkolnej siłowni, na której mam okazję trenować z kolegami – opowiada młody ciężarowiec.
Niezależnie od ćwiczeń w domu i szkole drugoklasista od roku uczęszcza na zajęcia do jednej z siłowni w Warszawie prowadzonej przez trenera K. Tura. – Pod jego czujnym okiem rozwijam swoją siłę, umiejętności, technikę i wiedzę. A do Warszawy jeżdżę raz w tygodniu, po zakończonych zajęciach szkolnych – zaznacza J. Gałkowski.
Do ułożonych na treningach zajęć Janek podchodzi poważnie. – Dbam o zdrowe odżywianie. Jest ono ważne, tak jak i dostarczanie kalorii. Ale na pomoście, oprócz siły mięśni, liczy się również chłodna głowa i skoncentrowanie na wykonaniu zadania. Dlatego dla mnie, mimo wszystko, najważniejsza jest silna psychika – akcentuje uczeń.
Chłopak chciałby dalej rozwijać swoją sportową karierę, ale nie tylko. – Moim marzeniem jest być w topce zawodników trójboju siłowego. Lubię też wojskowość i swoją przyszłość chciałbym także związać z Wojskiem Polskim – mówi zdobywca rekordu Europy, a zarazem uczeń Oddziału Przygotowania Wojskowego w Sobieszynie-Brzozowej.
Tomasz Kępka