Kultura
44/2020 (1318) 2020-10-28
Rozmowa z Urszulą Bednarczyk, wokalistką zespołu BeU

Lubartowska formacja BeU gra od siedmiu lat. Jak wyglądały Wasze początki?

Razem z perkusistą Przemkiem Pawlasem graliśmy wcześniej w kilku składach. Kiedy to się rozpadło, zaczęłam myśleć o tym, by zacząć tworzyć coś swojego. Chciałam, aby ta twórczość miała treść religijną. Uznałam, że to co umiem, pragnę poświęcić Bogu. Po trzech latach luźnej pracy nad repertuarem mogliśmy zacząć koncertowanie. Najpierw występowaliśmy jako duet, potem dołączyli do nas instrumentaliści i chórzystki. Teraz, gdy wydajemy drugą płytę, gramy we trójkę: ja, Przemek i Jarek Maksim. Zadebiutowaliśmy w 2015 r. podczas Festiwalu Chrześcijańskie Granie w Warszawie. Naszym pierwszym znanym utworem była „Droga”. Pojawił się on jako bonus na płycie zespołu Good God i zrobił „karierę” na liście muzycznej Radia RDN. Dzięki niej zajęliśmy czwarte miejsce na liście przebojów wszech czasów.
44/2020 (1318) 2020-10-28
Remont Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej dobiegł końca. Placówka znów jest otwarta dla zwiedzających.

Odnowione wnętrza i aranżacja wystaw robią wrażenie. Różnica między tym, co było wcześniej i tym, co mamy teraz, jest ogromna. Wszystko zostało zrealizowane z pomysłem, estetycznie, nowocześnie i funkcjonalnie. Można rzec: na miarę obecnych możliwości. Uroczyste otwarcie odremontowanego muzeum odbyło się w piątek 23 października. Przez cały weekend wszystkie ekspozycje można było zwiedzać za darmo. - Muzeum zostało zmodernizowane w całości: wymieniono posadzki i całą infrastrukturę ciepłowniczą, zainstalowano też wentylację, która reguluje temperaturę powierza wewnątrz budynku. Ma ona dla nas ogromne znaczenie, bo do niedawna w muzeum trudno było o wymianę powietrza. Teraz - dzięki wentylacji - w obiekcie i na ścianach nie gromadzi się wilgoć. Zmodernizowaliśmy też wszystkie ekspozycje i zyskaliśmy większą powierzchnię wystawienniczą. Do tego celu służą nam teraz cały parter i piętro - opowiada Violetta Jarząbkowska, dyrektor MPP.
43/2020 (1317) 2020-10-21
Idea drugiej edycji „Różańca do Granic” jest słuszna. Pamięć o najmniejszych dzieciach, które z różnych przyczyn odeszły do Pana, i modlitwa w ich intencji są bowiem ciągle zaniedbywane.
42/2020 (1316) 2020-10-14
Wydarzenie eucharystyczne z Sokółki skłania do zastanowienia nad tajemnicą Ciała i Krwi Pańskiej, które przyjmujemy podczas Mszy św. To wołanie Jezusa: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy” (Mt 11,28) - mówi ks. Filip Zdrodowski.

Kapłan był naocznym świadkiem niezwykłych wydarzeń, które wymykają się ludzkiemu poznaniu i nauce. Do Sokółki trafił w 2008 r. - 12 października, o 8.30, odprawiałem Mszę św. W parafii posługiwało wtedy sześciu kapłanów - zaczyna opowieść ks. Filip. - Wszyscy udzielaliśmy Komunii św., ja razem z ks. Jackiem na pierwszym stopniu ołtarza. Ludzie przyjmowali Pana Jezusa na klęcząco. W pewnym momencie ks. Jacek upuścił komunikant. Zwróciła na to uwagę jedna z pań czekająca na przyjęcie Komunii. Ksiądz podniósł ten komunikant i umieścił go w vasculum - wspomina ks. F. Zdrodowski. Tym mianem określa się metalowe naczynko z wodą przeznaczone do obmywania palców przez księży. Wierzymy, że w każdej cząstce Najświętszej Eucharystii jest obecny Jezus, dlatego trzeba dbać o to, by żaden okruch Hostii nie upadł na ziemię. - Kiedy skończyłem udzielać Komunii i podszedłem do tabernakulum, zobaczyłem, że w vasculum pływa cały komunikant. Proboszcz zabrał naczynko do zakrystii i przekazał je s. Julii, zakrystiance, która należy do zgromadzenia sióstr eucharystek.
39/2020 (1313) 2020-09-23
Bialskie obchody Dnia Sybiraka upłynęły pod znakiem modlitwy i wspomnień. Pamięć o tych, którzy trafili na nieludzką ziemię jest tu ciągle bardzo żywa.

Uroczystości rozpoczęły się od Mszy św. w kościele Narodzenia NMP. Eucharystii przewodniczył ks. dziekan Marian Daniluk, homilię wygłosił ks. prałat Mieczysław Lipniacki, kapelan bialskich Sybiraków. Duchowy opiekun zesłańców przypominał, że przez długi czas nie wolno było o nich mówić. Na szczęście wielu z nich spisało swoje wspomnienia i dziś możemy je czytać. Kapelan opowiadał o spotkaniach z Sybirakami. Wspominał, jak jedna z kobiet mówiła ze łzami w oczach: Przed beznadzieją, załamaniem i bólem broniła nas modlitwa. Pamiętam, że najczęściej śpiewaliśmy pieśń Matko Najświętsza.... Ks. prałat podkreślał, że zesłańcy po powrocie do Polski nie mogli mówić o tym, czego doświadczyli na Syberii. - Wśród ludzi, którzy pomagali powracającym zesłańcom był sługa Boży ks. bp Ignacy Świrski. Biskup przyjmował kapłanów, wracających z wygnania. W tym gronie był m.in. ks. Jan Żuk.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Uroczystości ku czci Wniebowzięcia NMP mimo pandemii zgromadziły wielu czcicieli Matki Bożej. Punktem centralnym była Suma odpustowa celebrowana przez biskupa pomocniczego Grzegorza Suchodolskiego.

Tradycyjnie obchody rozpoczęły się już 14 sierpnia. W programie były m.in. Eucharystia, Różaniec i Apel Maryjny. Najwięcej pielgrzymów przybyło jednak następnego dnia na Sumę. Ojcowie paulini serdecznie witali wszystkich, którzy przybyli do Maryi pieszo (m.in. z Łosic i Makarówki) oraz swoimi samochodami. Bp G. Suchodolski w pierwszej części homilii mówił o potrzebie dialogu. - To nie pandemia stanowi największą przeszkodę w naszych bezpośrednich kontaktach, bo ponad pandemią jest serce, są nasze wzajemne więzi. Jeśli ktoś jest dla nas bliski, jeśli kogoś kochamy, to wtedy, nawet w maseczce, ale idziemy do niego, stajemy przed nim i wylewamy nie tylko swoje łzy, ale i serce, swoją duszę, mówiąc: zobacz, taki jestem dzisiaj, taka niepewność przede mną, oddaję to wszystko tobie. Trzeba nam przyjąć postawę Matki Bożej i wyruszyć w drogę. Ojciec św. Franciszek mówił na ŚDM w Krakowie: „Pora zejść z kanapy, założyć wyczynowe buty i ruszyć w drogę, bo uczeń Chrystusa jest jednocześnie misjonarzem”.
33/2020 (1307) 2020-08-12
Wojna polsko-bolszewicka nie ominęła także naszych terenów. Zanim doszło do Bitwy Warszawskiej, trzeba było stoczyć wiele innych, równie ciężkich walk. Ich ślady są obecne do dziś.

Najwięcej mówią kamienie, czyli groby i pamiątkowe tablice. Trudno je wszystkie zliczyć czy wymienić. Większość upamiętnia bezimiennych żołnierzy. Do historii przeszła m.in. bitwa pod Cieleśnicą. Na nieistniejącym już cmentarzu przy kościele św. Jana Chrzciciela w Janowie Podlaskim zachowała się mogiła z głazem i wyrytym na nim krzyżem z datą 1920. Mamy tam także tablicę z napisem: „Chwała Bohaterom. Tu spoczywają żołnierze 55 płk strz.wlkp. Polegli dnia 4.08.1920”. Wśród nich są plut. Leon Łysiak, st. szer. Franciszek Waderski i dwóch nieznanych. Z kolei na murze kościoła zawieszono tablicę z napisem: „Przechodniu... pamiętaj, że za tym parkanem w dwóch grobach spoczywa tylko czterech z dwudziestu poległych żołnierzy WP z 14 Dywizji Piechoty gen. Daniela Konarzewskiego, którzy oddali życie za wolność naszej Ojczyzny, powstrzymując przez pięć sierpniowych dni 1920 r. nawałę bolszewicką w bitwie koło Janowa Podlaskiego. Szesnastu z nich spoczywa w bezimienny żołnierskich mogiłach w Bublu Grannie, Bublu Łukowiskach, Ostrowiu i Werchlisiu. Niech ziemia podlaska lekką im będzie a pamięć o ich ofierze życia nigdy nie wygaśnie”.
32/2020 (1306) 2020-08-05
Rozmowa z ks. ppor. Bogumiłem Lempkowskim, prefektem w II Liceum Ogólnokształcącym im. Królowej Jadwigi w Siedlcach.

Myśl o takiej pielgrzymce pojawiła się 1,5 roku temu. W 2018 r. udałem się razem z młodzieżą na pielgrzymkę rowerową do Rzymu. Pokonaliśmy 2,5 tys. km. Przejechaliśmy przez siedem krajów, by uczcić siedem jubileuszy, m.in.: 100-lecie odzyskania niepodległości, 200-lecie naszej diecezji, 600-lecie mojej rodzinnej parafii i 40-lecie wyboru Karola Wojtyły na papieża. W poprzednie wakacje byłem w wojsku na kursie oficerskim w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu, więc nie mogłem nigdzie pojechać. W tym roku wypada setna rocznica urodzin św. Jana Pawła II. Zależało mu, byśmy mieli w sobie ducha odpowiedzialności za ojczyznę, byśmy się za nią modlili. Podczas jednej z pielgrzymek apelował: „Zanim stąd odejdę, proszę was, abyście (...) nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy”. W tym roku wypada też 100-lecie Cudu nad Wisłą. To zwycięstwo nie byłoby możliwe, gdyby nie tysiące warszawiaków, którzy na kolanach modlili się o wygraną. Oczywiście Bitwa Warszawska była też sukcesem polskiego oręża, ale wiara tamtych pokoleń miała ogromne znaczenie. W 2020 r. obchodzimy także 100-lecie zaślubin Polski z morzem i 80-lecie zbrodni katyńskiej. Bardzo chciałem uczcić te rocznice.
28/2020 (1302) 2020-07-08
Na początku lipca odbyło się XII Spotkanie z Kulturą Tatarską i Regionalną. W programie znalazły się m.in. nauka strzelania z łuku, zwiedzanie mizaru i zawody biegowe.

Impreza rozpoczęła się w piątek 3 lipca od warsztatów genealogicznych dla dzieci i dorosłych. - Niektórym udało się odnaleźć kilka pokoleń. Myślę, że będziemy kontynuować takie zajęcia cyklicznie. W sobotę, rano i wieczorem, pływaliśmy kajakami po Zielawie. W ciągu dnia odwiedziliśmy tatarski cmentarz i wspólnie odczytywaliśmy nagrobne inskrypcje. Robiliśmy to m.in. za pomocą kredy. Po raz drugi w historii zorganizowaliśmy także grę terenową zatytułowaną „Poszukiwanie tatarskiego skarbu”. Wzięło w niej udział pięć drużyn. Uczestnicy musieli znaleźć konkretne punkty - ukryte w różnych częściach miejscowości, nawiązujące do tatarskiego dziedzictwa kulturowego - i rozwiązywać zagadki. Do przejścia mieli około… 15 km - opowiada Łukasz Węda, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka i pomysłodawca imprezy.
26/2020 (1300) 2020-06-24
Bialski szpital zakończył poprzedni rok z dodatnim wynikiem finansowym. Teraz przygotowuje się do otwarcia nowego pawilonu onkologii.

Społeczna rada szpitala jednogłośnie przyjęła sprawozdanie z działalności placówki za 2019 r. Warto dodać, że w tamtym okresie Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej był kierowany przez dwóch dyrektorów. Do września przez wiele lat szefował mu Dariusz Oleński, potem jego obowiązki przejął Adam Chodziński. - Obecnie szpital ma 20 specjalistycznych oddziałów i prowadzi 26 poradni. Posiada 679 łóżek. W ubiegłym roku odnotowaliśmy 352 tys. hospitalizacji. Udzielono ponad 137 tys. porad. Dzisiaj mamy 1 tys. 413 etatów. Zysk, jaki wypracowaliśmy za 2019 r., wynosi 209 tys. zł - wylicza dyrektor szpitala. Dodaje, że dziś wielu szefów placówek medycznych narzeka na to, że rząd daje za mało pieniędzy na służbę zdrowia, ale okazuje się, iż można tak organizować jej pracę, by otrzymać wynik „na plusie”. Dyrektor A. Chodziński podkreśla, że kontrakt bialskiego szpitala z NFZ z roku na rok jest wyższy, rośnie też liczba przyjmowanych pacjentów i świadczonych usług. Obecnie placówka zatrudnia 807 lekarzy i pielęgniarek. W ubiegłym roku na same pensje wydała ponad 90 mln zł.